Siema. Od dość dawna poszukuje gry, w którą grałem parę dobrych lat temu.
Pamiętam, że w grze grało się kobietą. I był to taki inny świat/planeta. Pamiętam, że aby się uleczyć wchodziło się w coś na pozór dmuchawca. Łapało się takiego małego stworka aby wrzucić go do dziury aby móc otworzyć przejście/drzwi. ( Przypominał lekko małego kangura), gdzie gdy sięgo złapało strasznie kwiczał.
Pamiętam również, że była taka misja gdzie ta kobieta ( postać którą gramy) idzie wraz z 2 kompanami ( facetami) po takim kanale i nagle cały kanał się wali a my po krótkiej wstawce budzimy się jakby w takiej jaskini i jesteśmy w połowie pochłonięci przez niebieski lub fioletowy kryształ. Gdy się budzimy widzimy ze jeden z naszych kompanów jest w krysztale a drugi zostaje zjedzony przez małe stworzonko przypominające trochę cieniostwora z gothica tylko, że ma takie kryształy na plecach. Pamietam, że kobieta zabije to małę stworzenie i wtedy pojawia się matka. Ogromna i również z kryształem na grzbiecie. Pamiętam również, że gdy zabiło się tego stwora to otwierało się przejscie w skałach do którego mielismy się wspiąć po linie i za tym czekało Nas dwóch takich stwarów ale już łatwiej sie z nimi mozna było bić, bo byliśmy na skałach a ów stwory chodziły po ziemi. I gdy się je zabiło to przesunął się wieli głaz a My zaczynalliśmy kolejny etap gry któego juz nie za bardzo pamietam. Coś mi świta, że znaleźliśmy się na Lekko otwartej przestrzeni, gdzie zdobywaliśmy miotacz ognia i przechodząc przez skałe nawalaliśmy nietoperze.
Nie wiem czy wyjaśnienia są dobre, ale jakby komuś coś się kojarzyło to bardzo proszę o jakieś teorie co do nazwy gry.
Dziękuje i pizdrawiam
