Witam,
Przebywałem za granicą przez rok. Po powrocie do kraju okazało się, że podczas mojej nieobecności pewien zawór wystrzelił i moja piwnica została zalana gównem. Dostałem oczywiście równie gówniane ubezpieczenie, które nie pokryło nawet ceny opon zimowych, które się tam znajdowały, ale już mniejsza o to.
Piwnicę zastałem już po paru miesiącach od incydentu, cały ten gnój zdążył już porządnie wsiąknąć w beton. Spółdzielnia zrobiła jakieś zabiegi, które ograniczyły brzydki zapach na korytarzu, ale już oczywiście nie poczuwa się do odpowiedzialności, aby porządek zrobić również w moim pomieszczeniu.
Nie mam zamiaru się sądzić przez rok i targać po sądach o gówno. Tak więc chcę to ogarnąć na własną rękę, ale nie mam pojęcia jak się za to zabrać. Nie wiem do kogo się zwrócić, nie wiem nawet gdzie zapytać.
Jest tam obecnie tak niezdrowo jak w szambie, strach wchodzić bez maski z tlenem. Są jakieś sposoby, preparaty, za pomocą których mogę sam odkazić pomieszczenie, czy tutaj już w grę wchodzi tylko firma zewnętrzna? Jak tego szukać, jakie są koszty?
Nie wiem, może ktoś pomoże.
Preparaty? Odkażanie? Po roku czasu będziesz musiał tam zrywać wszystko do gołej cegły. A i to nie wiem czy pomoże.
rozrobione palone wapno, cisnieniowy karcher i jedziesz chlopie z koksem, po kilku cyklach powinno byc lepiej :)
Gówniana sprawa.
Ja bym na twoim miejscu szukał firmy. Byłeś za granicą tyle czasu to chyba Cię stać. Sam w gównie bym się nie taplał.