Rozkwit pirackiego rynku konsol do gier w Polsce sprawia, że takie formy jak Nintendo, przeznaczają na sprzedaż u nas 750 konsol, podczas gdy na rynek naszych zachodnich sąsiadów 750 tyś. Jakie działania można, Waszym zdaniem, przedsięwziąć aby zagraniczne firmy chętniej inwestowały w Polski rynek?
Skoro sprzedali 750 konsol to piractwem się raczej nie martwią. Bo stracą najwyżej na 750 kopiach gier... :)
Ale są na to jakieś dane czy tak po prostu dzisiaj wypadł w losowaniu taki temacik?
A co ma piernik do wiatraka? Tzn. co ma wspólnego piractwo z tym, że jest mała ilość konsol w Polsce?
jak widze autor tego smiesznego tematu ma w dorobku na tym forum wiecej takich kwiatkow jesli mu za to placa to mozna zrozumiec w koncu ktora prostytutke ciagnie na ulice powolanie? ale jesli robi to "ideowo" to tak na oko za 10 lat most albo psychiatra
Nie fanatyk, ani nie płacą - to tylko bot spamujący - od dawna banowany na poważnych forach.
Prędzej winę za mniejszą ilość konsol obarczyłbym mniejsza zamożność społeczeństwa czy mentalność (np. „gry to dla dzieci są"), mniejsze zaludnienie... piractwo byłoby jednym z ostatnich czynników.
Poza tym co ja pisze? W wątku założonym przez bota, który odpisuje mniej niż mirencjum w swoich wątkach...
Pozdro dla bocika (powiedział Robocik) sasassa
Podwyższyć pensje minimalne tak, by każdy kto chce mógł kupić sobie takie gry o których marzy!!!!!!! - to jedyne lekarstwo na piractwo w naszym kraju :)
P.S. Zakładanie takich tematów to arogancja. Popieram każdego z moich przedmówców.