http://www.youtube.com/watch?v=TfeIG4i5EUw&feature=g-pop
Czemu nie możemy kibicować porządnie, tak dobrze jak chociażby Irlandczycy którzy przy wyniku 0:4 dalej śpiewali swojej drużynie ? (http://www.dailymotion.com/video/xrjfbx_the-fields-of-athenry_sport?start=1)
Ta pieśń była niesamowita. Aż zostawiłem to, co tam robiłem, żeby podejść do komputera i zwiększyć głośność streamu.
Ponieważ Irlandczycy musieli pobrać urlopy, zorganizować wyjazdy etc
A na to decydują się zagorzali fani, a nie pikniki.
Za to u nas masę biletów wygrali ludzie, którzy w życiu nie byli na meczu, a teraz poszli no bo w końcu EURO w Polsce.
Mojemu bratu podczas spotkania Polska Grecja zwrócono uwagę, że za głośno krzyczy i powiedziano, żeby siadał, bo zasłania widok :) prawie jak w filharmonii.
Mojemu bratu podczas spotkania Polska Grecja zwrócono uwagę, że za głośno krzyczy i powiedziano, żeby siadał, bo zasłania widok :) Normalnie jak w filharmonii.
Ja pierdole ... to już lepsza atmosfera jest w strefie kibica w Krakowie, tam przynajmniej jest feta i śpiewy, a na stadionie kobity grają w grę na telefonie ...
Chciałem dzisiaj poruszyć podobny wątek tutaj, ubiegłeś mnie :)
Kobieta z telefonem to oczywiście skrajność i jako taka powinna zostać pominięta, ale fakt faktem, że podobno [bo mam bilety dopiero na Polska - Czechy] doping nie jest taki, jaki powinien być.
Dlaczego to już odpowiedział Kyahn - na zagraniczne wojaże jadą zagorzali fani, na "zwykłe" mecze reprezentacyjne np. w eliminacjach też raczej fani, za to na EURO to wiadomo, każdy chciał się wybrać, bilety były losowane, więc trafiło na zagorzałych kibiców jak i zwykłych widzów, co chcą tylko obejrzeć mecz (nie lubię określenia pikniki) + rodziny zagorzałych kibiców, jak pewnie pani z filmiku.
U mnie wśród znajomych bilet wygrała mama koleżanki i bierze właśnie koleżankę i męża. Na stadionie nigdy nie byli - no ale co zrobić, przecież nie można wprowadzić wymogów na bilety :)
Co zrobić, taki system rozlosowywania biletów (w sumie jedyny sprawiedliwy). Może Polacy dopiero muszą się nauczyć kibicować w takim tłumie, oprócz meczów na Śląskim to nie było dużo okazji :)
W strefie kibica w Warszawie było sympatycznie i głośno, chyba, że ja po prostu stoję w aktywnych miejscach.
Za to u nas masę biletów wygrali ludzie, którzy w życiu nie byli na meczu, a teraz poszli no bo w końcu EURO w Polsce.
Pełna racja, na tych meczach polaków prawie żadnego dopingu nie ma.
to samo jest na strefach kibica.
Na mnie w strefie kibica też dziwnie patrzą jak dre morde, ale uwagi poki bo nikt nie zwrocil hehe
Mojemu bratu podczas spotkania Polska Grecja zwrócono uwagę, że za głośno krzyczy i powiedziano, żeby siadał, bo zasłania widok :) prawie jak w filharmonii.
Widzę, że angielskie przyzwyczajenia już do nas przechodzą, szkoda że negatywne.
zawsze na narodowych beda pikniki. Nie ma podziału jak na meczach ligowych, ze tutaj jest młyn, tu trybuna pikników a tu sektor rodzinny. Nie ma tez wodzireja, ktorego wszyscy sluchaja...
Niech na stadiony chodzą tylko ci najwieksi pojebani fanatycy z fimików tvn24. Tak, tego chcemy. CIEKAWE TYLKO DEBILE JAK ZAPELNICIE STADIONY? Wasze znienawidzone "pikniki" kupuja bilety i utrzymuja przez to klub, natomiast smiecie z pod Żabki chleją piwo w czapkach Śląska, Polonii, Legii itp nie wiedząc nawet jaki wynik był albo, że drużyna gra.
Najlepiej się nachlać i drzeć morde pod oknem: "Wukaes Śląsk!!!!!!!". To prawdziwy kibic.
Widze jak wklejaja na facebooku zdjęcia jak bije leżacego policjanta jego pałką i 3tyś osób lubi to. To prawdziwy kibic. Ultras w dupe je**ny.
TERAZ MNIE ZJEDZCIE!
[12] -ja stawiam, że jedno i drugie ;)
Co do tematu, to niestety tak wyglądają mecze w Polsce, ale na szczęście tylko te reprezentacyjne. A to przez to, że ci bardziej fanatyczni kibice zrezygnowali z dopingowania kadry z kilku względów, o których nie ma co mówić. Miałem okazję być w ostatnim roku na dwóch meczach reprezentacji i rzeczywiście - jeden wielki piknik. Mecze ligowe może i nie cieszą się takim zainteresowaniem i chodzi na nie mniej ludzi, ale atmosfera jest o niebo lepsza. A że skoordynowany doping ma to do siebie, że często daje się ponieść emocjom boiskowym i od czasu do czasu lecą bluzgi, to inna sprawa. Niemniej nie uważam, żeby był to jakiś straszny problem. Ale władze uważają inaczej i starają się wyplenić zagorzałych kibiców ze stadionów, coby "druga Anglia" była.
ambu_, pomijając to, że jesteś idiotą.. :) zauważ, że 'śmiecie spod Żabki' jak ich ładnie nazwałeś tworzą na stadionie atmosferę, którą pikniki w większości przychodzą zobaczyć. Tak więc nie wiem kto lepiej nakręca koniunkturę.
Zapomniałem dodać, że patrioci przecież, bo flage o powstaniu warszawskim wywieszą. Obeznani z historią, pięknę portrety - szczególnie w Warszawie. Ot ten prawdziwy kibic.
Ruskie przyjadom więc ino lać ich trzeba, bo najechali na nasz kraj ukochany - patrioci. Policjant zły. Pies!! Anarchii potrzeba w kraju.
Jak tylko się cieszę, że jest zakaz wnoszenia na stadiony trąbek czy innych wuwuzeli bo coś czuję, że mielibyśmy drugie RPA.
polska kibolska, ole
Na reprezentację w większości chodzą pikniki, janusze, słoneczniki itd. Inny styl kibicowania (komercyjny), inna mentalność. Większość ludziu nie była na meczu ligowym, nie mówiąc już o śpiewaniu pieśni jak Irole z linku.