Dawno widziałem kawałek filmu, może ktoś wie o jakim mówię?
Jakiś długowłosy facet jest na siłę[chyba] jest brany do wojska. Tam ścinają mu włosy. Potem [chyba] z tego wojska uciekł i [chyba] idzie sobie jakąś ulicą, gdzie specjalnie robi coś [chyba wyskakuje na drogę] by kierowca samochodu miał wypadek[po którym umarł] po czym ten gość idzie sobie i wesoło śpiewa coś "i lost my hair but i [coś tam]...