Rano około godziny 7:20 zgubiłem telefon. Naturalnie próbowałem się dodzwonić na mój numer, lecz oczywiście nikt nie odpowiada. Dopiero co wróciłem od Orange, a tam usłyszałem, że odzyskanie telefonu jest bardzo wątpiwe.. Powiedzieli jednak, że jest to możliwe poprzez zlokalizowanie telefonu poprzez numer IMEI, co jak pani konsultantka stwierdziła trwa dosłownie "chwilę". Problem w tym, że by móc zlokalizować telefon w ten sposób potrzebna jest zgoda organów ścigania. Mało tego dowiedziałem się, że telefonu nie można zlokalizować w ten sposób, gdy ten jest zgubiony, a tylko w ramach np rozboju, napadu itd. Oto jest kochani XXI wiek. Czas, w którym technologia idzie do przodu, komputery obsługują rozdzielczość 4*1080p, a przeciętny kowalski nie możesz odzyskać swojego telefonu, mimo że taka możliwość istnieje tylko prawo nie pozwala... Welcome in Poland.
Oczywiście że możesz zlokalizowac telefon bez pomocy organów ścigania, nawet bez pomocy konsultantki.
Są do tego programy które instalujesz na telefonie i voila.
że jest to możliwe poprzez zlokalizowanie telefonu poprzez numer IMEI - A jak oni zamierzaja niby to zlokalizowac? Pani pojdzie do kazdego domu w Polsce i poprosi o odczytania numeru IMEI z komorki?
Ta jasne. Co mi z programów jak gościu wyje*** kartę? Polskie prawo jest do bani - oto chodzi w tym temacie. Co za różnicą dla poszkodowanego jest czy telefon został skradziony bądź przywłaszczony skoro taka osoba może bezkarnie przeglądać mój telefon, a ja jako rzekomy właściciel nie mogę nic zrobić? Po za tym jaki program wskaże ci lokalizacje telefonu z dokładnością do metra?
siara000 - rzekomo każda sieć posiada bazę danych, a w niej umieszczone są wszystkie zarejestrowane w sieci numery IMEI. W ten sposób można sprawdzić kto logował się z danego numery o danym miejscu i czasie. Przynajmniej rzekomo tak to działa...
Wystarczy ze wyrzuci karte sim, wylaczy dostep do internetu i po telefonie nie ma sladu i zadne programiki lokalizacyjnie nie pomoga.
Ariacchi co ty sobie wyobrażasz? Że będą specjalnie namierzać twój telefon bo ci wpadł pod kanape? Zgoda organów ścigania jest potrzebna, bo każdy frajer mógłbym tak sobie przyjść do konsultantki i spytać się "gdzie jest mój telefon", żeby się dowiedzieć gdzie pojechała tak naprawdę jego dziewczyna...
Idiotyzmem XXI wieku jest takie nieogarnianie się, żeby gdzieś zgubić telefon i zamiast szukać to iść się wyręczyć konsultantką
siwy000 - nie rozumiesz. Operator rzekomo może w dowolnej chwili zobaczyć, gdzie znajduje się dany telefon. Problem tkwi w tym, że bez zgody organów śledczych nie mogą nic zrobić. Dla mnie jest to po prostu debilne. Rozumiem, że kupując telefon wykupiłem tylko prawo do jego użytkowania i w razie potrzeby nawet by wymazać z niego wszystkie dane muszę się tarzać po komisariatach? Nie tędy droga, panowie.
HETRIX22 - tylko, że telefon jest teraz przywłaszczony przez kogoś. Nie mów mi, że żyjesz ze starą zasadą jak świat znalezione nie kradzione, gdyż są na to odpowiednie artykuły i tak to teraz nie działa. :) Przez nasze jeb*** polskie prawo muszę tarzać się po komisariatach, by zablokować telefon, aby (nie)uczciwy znalazca nie mógł z niego korzystać. Sorry, ale dla mnie to jest chore.
siara --> Oczywiscie, ze pomoga - telefony sa kradzione w celu sprzedarzy, ktos kiedys w koncu wlozy tam nowa karte i podlaczy sie do netu, a wtedy wlasciciel zostanie o tym natychmiast powiadomiony, dostajac dokladna lokalizacje telefonu, a takze np zdjecie z kamery. Telefon moze tez zostac zdalnie calkowicie zablokowany, wyswietlajac jedynie dane ustawione przez wlasciciela.
Trzeba tylko o tym pomyslec ZANIM sie telefon straci:)
Takie programiki to chyba nie na windows szrocie.
Akurat tutaj postęp jest, tylko ludzie do niego nie dorośli. A odnośnie kulawego postępu. Dawniej były magnetyczne karty płatnicze i były niemal całkowicie niezawodne. Odkąd postawiono uszczęśliwić ludzkość kartami płatniczymi z chipem, płatności kartą/ obsługa bankomatów stała się w moim przypadku jedną wielką loterią. Jako, że chip w karcie działa mi przeciętnie dwa tygodnie (nie, nie jem kart, nie łamie, nie wyginam, ani nie przeżuwam) korzystanie z większości bankomatów jest praktycznie niemożliwe, dzięki bogu w sklepach wciąż mają jeszcze czytniki magnetyczne (choć często muszę uczyć sprzedawcę jak postępować gdy chip karty nie działa), ale już np. za granicą bywa z tym różnie i czytników magnetycznych już często nie mają - nie trzeba wielkiej wyobraźni by sobie wyobrazić w jakie kłopoty można się wpakować za granicą, kiedy karta nie może być odczytana w sklepie czy na stacji benzynowej. Czuję się wielokrotnie szykanowany i represjonowany przez kawałek plastiku za który jeszcze płacę.
Kolejna kwestia - zdaje ci się że jesteś bogaty? To wypłać nagle choćby 10 tysięcy złotych za pośrednictwem bankomatów. Moc wrażeń gwarantowana. Cóż postęp.
Mam wszystkie karty płatnicze z chipami i nigdy nie miałem z nimi problemu...? To już prędzej paski magnetyczne są zawodne...
A wypłata z bankomatu większej kwoty też nie jest aż tak wielkim problemem, o ile bankomat nie wydaje samych 50 zł :)
Wypłacałem kilka razy do 25 000 zł z bankomatu i nie jest to żadna wielka mecyja, chociaż zajmuje to trochę czasu bo zwykle bankomat wypłaca maksymalnie około 40 banknotów na jedną transakcję. Ale ostatnio euronet spotkałem ładowany dwusetkami, co bardzo przyspiesza całą operację...
[5] -> Telefon ma to do siebie, że aby z niego korzystać musi być do sieci podłączony. Prędzej czy póxniej zostanie to zrobione.
Operator rzekomo może w dowolnej chwili zobaczyć, gdzie znajduje się dany telefon. Problem tkwi w tym, że bez zgody organów śledczych nie mogą nic zrobić. Dla mnie jest to po prostu debilne.
Wolałbyś, żeby mógł cię cały czas podglądać bez żadnej kontroli?
[10] -> Dlatego zawsze trzeba mieć przy sobie gotówkę. Sam nigdy nie płacę kartą, używam tylko do wypłaty z bankomatu.
Wysiak ma racje. Sa programy do szukania i ochrony telefonu. Ja mam mały programik Blackberry Protect i w razie zgubienia lub kradzieży zlokalizować można aparat z komputera. Można też wyczyścić wszystkie dane, zablokować lub wysyłać sygnały dźwiękowe lub napisy na ekranie.
glupie byloby jakby dalo sie ot tam poprosic o zlokalizowanie telefonu...
autor zgubil z wlasnej winy i jeszcze narzeka. Nigdzie nie beda ci namierzac telefonu na gebe.
stsad trzeba sie zabezpieczac przed faktem lub po prostu nie byc mala placzliwa dziewczynka gdy sie zgubi telefon. Shit happens. Ja dopoki tel nie zostanie zwipowany i wylaczony z pradu/netu moge swoje telefony zawsze namierzyc...
Kupiłeś telefon, kupiłeś usługę dostępu do sieci.
Sprawdź jeszcze raz, ale wydaje mi się że nie zamawiałeś od operatora usługi lokalizowania telefonu zawsze i wszędzie...
graf_0 - więc po co dla użytkownika telefonu jest numer IMEI?
Ech, ten XXI wiek. W XX wieku o wiele łatwiej było zlokalizować zgubiony telefon. Co za czasy.
Może pójdź jeszcze raz, jak trafisz na innego konsultanta to ci pomoże.
nie pomoze, bo zlamie prawo, a jak pomoze to znaczy ze glupszy od proszacego
jako, że chip w karcie działa mi przeciętnie dwa tygodnie
yyy?
Co do tematu, mocno polecam: http://www.youtube.com/watch?v=L4xDUZw9wJU
Wystarczy ze wyrzuci karte sim, wylaczy dostep do internetu i po telefonie nie ma sladu i zadne programiki lokalizacyjnie nie pomoga.
To nic nie znaczy i tak taki telefon może zostać namierzony. Oczywiście namierzaniem skradzionego telefonu, nikt się nawet nie zainteresuje, bo jest to skomplikowane, ale gdy dochodzi do poważnego przestępstwa, to odpowiednie służby mogą szybko zlokalizować telefon. Wielu już było takich, co robiło sobie żarty i dzwoniło, np do szpitali z prepaidów i mowili, że jest bomba. I co, w ciągu kilku dni delikwent już był w areszcie. Tu jest to mniej trochę opisane jak się namierza a pewnie Policja ma i więcej możliwości.
http://inwigilacja24.com/telefonia/namierzanie-telefonu-komorkowego
Jeśli telefon jest z androidem to można próbować tym - https://www.google.com/android/devicemanager
Problemów kilka - musi być połączony z netem (wifi bądź gsm) i być zalogowany na twoje konto...No i jak lokalizacja jest kompletnie wyłączona to nie widać nic poza ostatnią datą logowania do sieci. Raczej więc nadaje się to tylko zaraz po zgubieniu, jak jeszcze gdzieś leży. Plus opcja wywołania dzwonienia o maksymalnej głośności upierdliwym dzwonkiem.
