Japończycy opracowali rewolucyjną gaśnicę, której używa się niczym granatu, po prostu rzucając nią w stronę ognia. W ten sposób można poradzić sobie z niewielkimi pożarami.
Do dużych pożarów wzywa się specjalistów, ale z niewielkimi możemy poradzić sobie sami, używając standardowej gaśnicy. Co jednak zrobić w przypadku, gdy nie zawsze mamy możliwość jej użycia? Wtedy trzeba użyć Nagekesu SAT 119, opracowanej przez Japończyków gaśnicy, którą stosuje się w nieco inny sposób, mianowicie wrzucając ją w środek pożaru.
http://gadzetech.pl/2011/05/07/rzuc-gasnica-w-pozar/
Starsze niż węgiel - parę lat temu widziałem już taki gadżet który montowało się w komorze silnika samochodu. Gdy temperatura wzrosła gwałtownie "gadżet" wybuchał i zasypywał silnik proszkiem gaśniczym :P
http://allegro.pl/kula-gasnicza-automatyczny-strazak-24h-non-stop-i1553010910.html
Ciekawe rozwiązanie. Dobrze jest mieć taki wynalazek pod ręką, nigdy nic nie wiadomo - w obliczu samozapłonu sprawdzi się świetnie.