Witam, chciałbym zasięgnąć kilku informacji od osób pracujących aktualnie w Niemczech oraz tych, które dopiero chcą tam jechać, począwszy od maja br., i zarabiać na życie.
Sam myślę o wyjeździe do Niemiec po otwarciu granic. Aktualnie przebywam w UK, jednak rynek tutaj jest już dość mocno nasycony, poza tym jest kilka powodów, które nie są istotne dla całej tej historii, przez które myślę o wyjeździe stąd (nie każdemu musi się podobać UK, nikt na siłę mnie tu nie trzyma).
Nie o tym chciałem...
Pytanie do osób, które w Niemczech żyją, pracują, bo takich jest wielu już teraz (i mam nadzieję, że odwiedzają Gry-OnLine) - po prostu, jak się tam żyje? Koszty utrzymania (na pewno w zależności od landu, miasto/wieś), tak w przybliżeniu. Który zakątem ewentualnie polecalibyście? Ja sam myślałem nad czymś bliżej granicy z Polską. Może Berlin? Blisko by było do domu w razie jakiegoś długiego weekendu, a do UK to jednak moi rodzice nie wpadną ot tak z wizytą.
Pytanie do osób, które myślą o wyjeździe po otwarciu granic - czy korzystacie z jakichś agencji, które może już teraz załatwiają posady? Interesował by mnie namiar na coś takiego. Przyznam, że ja sam niemiecki mam raczej mocno podstawowy, angielski za to mam bardzo dobry - słyszałem, że są firmy, które nie mają nic przeciwko takiej kombinacji, gdyż głównie posługują się angielskim (ponoć w sektorze IT tak jest, a ten sektor by mnie interesował). Nie jadę sam, druga osoba ma niemiecki komunikatywny, więc tu się nie martwię, prawdopdobnie się coś znajdzie (nie w sektorze IT).
Ogólne pytanie - jeżeli nie jedzie się z zaklepaną pracą to ile trwa załatwianie mieszkania, itd.? Może ktoś ma porównanie do UK - ile trwa papierkowa robota w Niemczech? Tutaj niby kraj cywilizowany a czasami są niezłe jaja z urzędami (oczywiście gdzie im tam do polskich urzędów), ale podoba mi się to, że działalność gospodarczą w UK można założyć nawet przez internet korzystając z dwóch stron arkusza (ewentualnie można go wypełnić i zanieść do urzędu) - i tyle. W Niemczech podobnie jest?
Na razie tylko tyle pytań. Wyjazd jest wciąż w planach, o powrocie do Polski nie myślę bo nie ma do czego wracać, bez pleców dobrej pracy nie dostanę... Zresztą, powoli się przekonuję, że chyba wszędzie tak jest, szczególnie w dzisiejszych czasach. Dzięki piękne z góry!
Chyba Zenedon siedzi/siedział w Reichu.
Ale przynajmniej ksywę masz sehr gutt
Siedział siedział, ale nie zarobkowo, tylko naukowo.
W Monachium na dodatek, więc najdroższe z możliwych miejsc. Berlin to kompletnie inny świat.