Zresztą, wyposażenie statku już w 2-megawatowy generator umożliwiłoby wysłanie misji załogowej na Marsa w 70 dni. Lot na Saturna trwałby 9 miesięcy, zaś do najbliższej nam gwiazdy (prócz Słońca), Alfa Centauri, lecielibyśmy 92 lata; zakładając, że po drodze nie byłyby wykonywane żadne badania, by nie zwalniać statku. Dla porównania – korzystając z obecnie istniejących napędów, podróż zajęłaby tysiące lat.
Nie wspominając o tym, że wycieczka na Księżyc trwałaby mniej więcej tyle, ile przejazd Pendolino z Warszawy do Gdańska.
Przyszłość jest dziś :)
bajeczki... narazie to jest miedialny news. Nie ma zadnych publikacji i nikt powazny tego nie uznal. I nie, NASA tego nie potwierdzila. Najpierw byla to firma prywatna z NASA w nazwie a pozniej jakas czesc eksperymentu potwierdzili... i stad powstal rewelacyjny news, ze zlamano prawa fizyki w 70 dni na marsa sie dostaniemy...
za wiki:
"s of 2015, there has been some hype about such engines in popular media, but few scientists take the claims about these designs seriously. Neither of the inventors of named drives have been able to reliably demonstrate thrust from one of their own theoretical designs. None of the experimental research showing positive thrust have been published in peer reviewed journals.[further explanation needed] There is concern that all results seen so far are simply misinterpretations of spurious effects mixed with experimental errors. And as negative results are almost never published, the existence of a few positive experiments may be due to publication bias. The research teams that have seen tentative results are continuing their work to remove potential sources of error, and see if they can explain the observed thrust using traditional physical models."
No cóż. Szwajcarzy w CERNie już kilka lat temu przekroczyli prędkość światła
Albo mieli kable krzywo poukładane.
Jedno albo drugie.
[5] Panie, a czemu szwajcarzy ? Tam też polacy pracują, może to zasługa naszego narodu ?
[5] Panie, a czemu szwajcarzy ? Tam też polacy pracują, może to zasługa naszego narodu ?
Ze kable byly krzywo?
Prawda jest taka, że od 150-200 lat nie znaleźliśmy lepszego źródła energii niż węgiel i ropa z łatwo dostępnych złóż. (Nawet energia atomowa jest gorsza). W tym czasie technologia potrafiła tylko wymyślać sposoby na używanie energii, ale nie wymyśliła nic lepszego niż wspomniany węgiel i ropa. Jednak to na tych 200 latach gwałtownego rozwoju, który opierał się na coraz szybszym spalaniu nieodnawialnych paliw kopalnych opieramy nasze wyobrażenie o przyszłości, która jest lepsza niż przeszłość. A jest dokładnie odwrotnie. Przyszłość będzie dużo gorsza w miarę jak będziemy wyczerpywać łatwe złoża. W końcu gospodarka padnie, bo zabranie jej taniej energii (niektórzy uważają, że ten proces już się dzieje).
Kiedyś też byłem optymistą wobec przyszłości i technologii. Myślałem tak, bo po prostu nie znałem pewnych faktów. Nie mówi się o nich w mediach. Nie wiedziałem np., że od 200 lat prawie że co roku spalamy coraz więcej paliw kopalnych i że teraz spalamy ich 5 razy więcej niż jeszcze 60 lat temu. Nie wiedziałem, że obecny system finansowy wymaga ciągłego wzrostu PKB, który wiąże się z coraz większym zużyciem energii. Nie zdawałem sobie sprawy z konsekwencji wzrostu wykładniczego, którego wzrost o 3% rocznie daje podwojenie co 23 lata (w 20. wieku PKB świata wzrósł realnie 20-krotnie). Nie wiedziałem, że EROEI paliw kopalnych ciągle spada. Nie wiedziałem, że współczesne rolnictwo dzięki któremu można wyżywić te 7 mld ludzi (btw. liczba ludzi rośnie o 220k dziennie) nie może istnieć bez paliw kopalnych.
To, że odnawialne źródła energii uciągną naszą cywilizację przemysłową, to tylko niesprawdzona teoria. Poza tym do budowy OZE też potrzeba dużych ilości paliw kopalnych, no i funkcjonującego łańcucha dostaw. OZE po 20-30 latach trzeba wymieniać, bo się zużywają.
Oczywiście istnieje jakaś tam szansa, że naukowcy wymyślą coś przełomowego, jednak ta szansa moim zdaniem jest bardzo mała, bo od dziesiątków lat próbują i im się to nie udaje. Czemu Japonia która wydaje setki miliardów dolarów rocznie na import paliw kopalnych od nich nie odeszła?
Polecam książkę "Świat na rozdrożu", choć nie ze wszystkim tam zawartym się zgadzam.