W nocy za cholerę nie mogę usnąć, a rano nie mogę.. Wstać bo niesamowicie mi się chce spać. Mam tak mniej więcej od końca listopada i nic się nie zmienia. Ciągle jestem zmęczony.
Mój kolega tak miał, w końcu zaczął zażywać środki nasenne, pomogło!
Nie ufaj ludziom którzy na internecie proponują Ci jakiekolwiek lekarstwa, jak już chcesz się bawić w leczenie farmakologiczne tylko i wyłącznie do lekarza.
A z naturalniejszych sposobów, próbowałeś w dzień dużo ćwiczyć tak aby być mocno zmęczonym przed pójściem spać?
Ja po ciężkim dniu po prostu padam i zasypiam od razu.
Mleko także pomaga w zasypianiu, kubek przed snem może pomóc.
Jest też jedna metoda polegająca na uregulowaniu twojego wewnętrznego zegara. Mianowicie zaczynasz od pójścia spać o godzinie powiedzmy 4:00 i wstajesz normalnie. Następnej nocy idziesz spać już o pół godziny wcześniej i schodzisz tak długo aż w końcu będziesz mógł zasypiać powiedzmy o 22:00.
Kiedyś na BBC taki program o spaniu widziałem i w całym eksperymencie chodziło o to aby zmęczyć twój organizm i nawrócić go na właściwy tor funkcjonowania.
Powodem, może też być stres czy różnorakie stany lękowe ale niestety z takim czymś nikt Ci tutaj nie pomoże.
idź do lekarza, sam od ponad roku łykam tabletki Nasen zapisane przez ww. jegomościa i polecam, śpię jak zabity :)
Tylko jak jestes przemeczony to za cholere nie zasniesz ale nie wiem czy w tym wieku mozna byc przemeczonym.
Poloz sie o 7-8 wieczor gaszac wszystko w okolo i po prostu sprobuj usnac. Jak polezysz troche to w koncu usniesz.
Raz zajmie ci to 2godziny ( czyli jakbys spal od 9-10 ), nastepnej nocy 1.5 godz. i pozniej coraz krocej.
Jesli po tygodniu takiego czegos nie bedzie mialo zadnych rezultatow to idz do lekarza bo moze jakas chorobe masz.
