Zacznę w końcu w to grać. Chociaż myślałem że nie bedzie mi zależało na wyborach w tej sadze, to jednak już mam teraz dylamat co do postaci. Co wybrać najlepiej dla postaci, czyli klase? Lubie zazwyczaj być tankiem, żołnierzem, najemnikiem, barbarzyńcą w takich grach, mało kiedy używam magii i podobnych spraw, nigdy niemal granatów, lubię mieć też umiejętności otweirania/ hakowania na max aby otworzyć wszystko i się nie wracać do czegoś, nie lubie zazwyczaj skradania, choć zabijanie z daleka uznaję, czasem jakieś ciekawe umiejętności, nie wiem może w tej grze jest coś ciekawego. Czytałem o jakiejś biotyce, mocach itd. Podnoszenie, co to jest, hmm telekineza? nie lubię, choć jako Jedi lubię rzucać mieczem a czasem duśic, czasem razić prądem; leczenie? neeee, apteczki mają być wszystkim, ostatecznie dopalacze ale ogółem mocny pancerz i zero stresu, umiejetnosci pasywne to jest to! Broń? oczywiście ale ciekawa, nie tylko jakaś energetyczna, niezbyt wybuchowa acz efektywna, mają byc flaki, pociski i moc, shotgun, może gwoździe, mocny szturm maszynowy, to lubię :) jak fantasy to duży miecz/ topór, tarczna czasem ale szkoda na to ręki, łuki jak najbardziej :) magia? ostatecznie ognia, głównie ofensywna ale jak pisałem to unikam jej raczej.
sorki za papke tekstową ale starałem się opisać dokładnie jaką lubię grać zazwyczaj postacią :)
co do moralności to chyba będę się skłaniał do Renegata, bo Idealista jakoś mi tak naiwnie brzmi, jednak Renegat taki w 60%(nada się? czy trzeba wiecej aby coś tam było ważne?) pochadzacy z Kolonii chyba ale nie bezwzględny, kiedyś lubiłem być dobry, teraz to dość chaotyczny i dwulicowy :D
jakieś porady ? :]
edit: co do skradania to fajnie jest się zakradać w np Far Cry i jechać ze snajperki ale już Hitman to mnie nudzi, także czasem szturm, czasem spokojnie, czasem szybka akcja nożem i pistoletem
myślałem nad żołnierzem ale czy to nie szturmowiec ma ciekawsze opcje własnie? i co to jest Nemesis co można wybrać pod koniec? coś jak Widmo magiczne z brońmi szturmowymi? choć wiem ze Nemesis to mega ciężki zakapior z Residentów :D
nie chce mi sie czytac calosci bo to jakis belkot, co do klasy to podpasuje ci jakakolwiek oparta na giwerach, wez zwyklego zolnierza i juz
no a moralnosc to bez jaj, mamy ci powiedziec jak masz przejsc gre? wtf?
która moralność da ciekawsze zadania hę? żeby nie było jak zostane renegatem to ktoś się odłączy albo coś złego hmm
wiadomix że jakiś zołnierz, nie chcę jednak starcić możliwości zabawy biotyką, czyli czarami w tej grze tak? będę mógł inną postacią tego pozażywać, jakaś tam laska czy ktoś? :)
Jezus Maria, pierwszego posta skonczylem czytac w polowie, ile zes wypil?
W ME nie ma czegoz takiego, ze zamkniesz sobie droge do jakiegos questa jak bedziesz idealista czy renegatem, roznica polega na tym w jaki sposob rozwiazujesz zadania i tu sciezka renegata jest duzo ciekawszs (przynajmniej dla mnie)...A co do biotyki to przeciez w ME chodzisz z druzyna ktorej wydajesz polecenia wiec i tak bedziesz uzywac wszystkich umiejetnosci.
Nie rozumiem ludzi ktorzy tak rozkminiaja przed zagraniem w jakas gre, wez graj tak jak uwazasz, na tym to polega...
Zagraj szturmowcem. To jest broń+biotyka.
Chociaż na pierwsze przejście bardziej polecam tradycyjnego żołnierza. Jest to łatwa w prowadzeniu postać, na początek idealna.
nie jestem Jezus Maria :]
nie bede grał w to ponownie, nie gram w zadną grę ponownie od kilku lat, niestety brak na to czasu :/
Weź żołnierza albo szturmowca, IMO najlepsze klasy postaci w ME. Albo najlepiej każdą część przechodź inną klasą, będziesz miał porównanie...
A co do moralności... wolisz komuś wpakować kulkę i mieć z głowy czy pogadać i dojść do porozumienia? Jak sobie odpowiesz to będziesz wiedział jak grać.
żeby nie było jak zostane renegatem to ktoś się odłączy albo coś złego hmm
Jak jesteś renegatem to co najwyżej będziesz bił dziennikarkę w twarz w każdej części :D
coś jeszcze..?
Tak,
spoiler start
nie zabijaj w jedynce Wrexa :D
spoiler stop
Zagraj kimkolwiek kto ci pasuje. W tej grze i tak nie dasz rady zobaczyc wszystkiego za pierwszym razem.
Idealista jak grasz renegatem to twoje decyzje mają tendencje do powracania i dawania ci mocno po ryju. Oczywiście bardzo rzadko ale czasem jako idealista też dostaniesz za decyzje ale rzadko i nie będzie to takie straszne.
Ogólnie nie polecam neutralnego nawet bardziej niż renegata przez to że stracisz opcje dialogowe renegata lub idealisty które dają znacznie lepsze rezultaty w rozwiązywaniu problemów.
W tej grze i tak nie dasz rady zobaczyc wszystkiego za pierwszym razem.
Czemu nie?
Też polecam szturma. Gra się nim bardzo przyjemnie, zwłaszcza, gdy odpowiednio dobierzesz sobie członków drużyny.
Dodatkowo, zalecałbym Ci inwestować w perswazję, bo to prowadzi do różnych ciekawych rzeczy..
spoiler start
Jak finałowo, rozmowa z Sarenem, w której dało się go nakłonić by.. odstrzelił sobie łeb ;)
spoiler stop
To jeszcze są tacy co nie grali w ME ?! Trylogia jest tak powiązana i skonstruowana, że pała mała. Ostatnio zrobiłem 1. co spowodowało, że w 2. wyszły mi opcje których nie miałem kiedyś. To samo w cz. 3. Gry można zaliczać kilka razy i ciągle pojawi się coś nowego. Im większy pasek renegata czy idealisty, tym większe opcje wyboru dialogów a co za tym idzie - akcja rozwinie tak lub zupełnie inaczej. Wierz mi, że tak jest. Nie polecam gry z solucją gdyż zrobi się bez sensu. Zaliczyłem poradniki po skończeniu gry i... sam się przekonasz.
Przed każdą grą robisz takie przygotowania? Po prostu zainstaluj to, wgraj aktualny patch, włącz, graj.
przed każdą, nie potrafię po prostu zainstalować i grać, grę będę przechodził pierwszy i ostatni raz i muszę z niej wycisnąć ile sie da :)
lepiej inwestować w jedną perswazję czy może obie? bo jeśli jedna to chyba wolę urok, jakkolwiek to brzmi, chyba wolę dyplomację niż zastraszać i nakładniać do samobójstw :P
a jeśli urok to idealista i może jednak lepiej być dobrym Shepardem niż tępym żołdakiem-zastraszakiem :D
no a klasa to chyba żołnierz, do niego polecany jest Garrus i Liara, chyba z wyglądu najciekawsze postaci, Wrex jakoś mi nie pasuje ze względu na agresję, jednak też zamiast Garrusa niby lepiej brać Tali ale to tylko dla hakowania, co wydaje sie być zbedne
także klasa jest istotna jak widać przy doborze NPC by drużyna była odpowiednia, gdybym brał szturmowca to zalecany jest Wrex lub Ashley oraz Liara, hmm wtedy można mieć dwie laski do seksu :D
z drugiej strony nie chce stale strzelać.. chyba ze jet przyjemne, bo karabiny szturmowe są tylko dla żołnierza ;)
claudespeed18
Na pierwsze przejście polecam ci żołnierza lub szturmowca, dlatego, że pozostałe klasy nie mają szkolenia z broni, i głupio się nimi gra. Dopiero po pierwszym przejściu możesz sobie wybrać jakąś dodatkową moc dla dowolnej klasy postaci.
lepiej inwestować w jedną perswazję czy może obie?
W jedną. Jak będzie miał 50% tego i 50% tego to tam gdzie będziesz musiał posłużyć się dialogiem moralności aby najlepiej rozwiązać sprawę będziesz miał oba te dialogi zablokowane i dupa.
także klasa jest istotna jak widać przy doborze NPC by drużyna była odpowiednia
Szczerze? Jakoś nigdy specjalnie nie odczuwałem potrzeby, żeby dobierać towarzyszy pod kątem naszej klasy. Będąc żołnierzem mogę mieć 2 innych żołnierzy w drużynie i nie stwarza mi to problemów. Towarzyszy dobieram według własnego widzimisię i tego, których najbardziej lubię a nie jaką mają klasę. Zresztą i tak przez całą grę zawsze żongluję moim zespołem tak aby każdy z towarzyszy miał szanse iść ze mną.
z drugiej strony nie chce stale strzelać.. chyba ze jet przyjemne, bo karabiny szturmowe są tylko dla żołnierza ;)
Jak przebolejesz strzelanie w ME1, które jest strasznie drętwe to potem będzie już dużo lepiej.
Jak będziesz grał na normalu to możesz wybierać drużynę jakąkolwiek. Dopiero na wyższych poziomach wchodzi do gry trochę taktyki, tak samo jak w następnych częściach.
Mnie zdecydowanie najłatwiej grało się snajperką. Nie pamiętam już, która klasa się w tym specjalizuje.
Jak będziesz grał na normalu to możesz wybierać drużynę jakąkolwiek. Dopiero na wyższych poziomach wchodzi do gry trochę taktyki, tak samo jak w następnych częściach.
Meh, grałem we wszystkie części na hardzie i jakoś nigdy nie byłem zmuszony do wybierania towarzyszy patrząc na ich klasę...
No ja grałem na szaleńcu, tylko w 1 jedynke grałem na tym drugim od końca.
