cała główna strona http://www.tvn24.pl/ jest poświęcona medialnej szopce pod nazwą kate i william a jedna informacja na dole mocno bulwersuje
http://www.tvn24.pl/-1,1701118,0,1,zostal-zabity-pod-tamta-wiata-teraz-konczy-umierac,wiadomosc.html
kiedy przeczytać całego newsa nawet bardziej, podkreślają że szczupły, niewysoki (170cm) student dziennikarstwa na UKSW został ciężko pobity przez 2 drabów
przyjaciele skatowanego organizują w radomiu marsz przeciw przemocy i żądają surowej kary dla katów , którzy zemścili się za drobiazg jakim było chwilę wcześniej w klubie , przypadkowe zabranie piwa i nieprzypadkowe rozbicie kufla na twarzy draba przez spokojnego studenta
jest ktoś z radomia, będzie uczestniczył w marszu i jakich haseł spodziewacie się w czasie marszu?
podkreślają że szczupły, niewysoki (170cm) student dziennikarstwa na UKSW został ciężko pobity przez 2 drabów
... sam z nimi najpierw zaczął :/ Sprawa smutna, ale chłopak też nie jest bez winy :/
Na tym zdjęciu to jest ten gwałciciel z Łodzi :O
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie :).
Zachciało się palantowi kozaczyć to się doigrał.
wielki studenciak pierwszego roku myślał, że wszystko mu wolno, ale skończyło się rumakowanie. sam znam takich cwaniaczków, co niektórym też przydałby się oklep. ze wsi się na studia wyrwali i zaraz wielkie paniska.
Eee, dobra, doczytalem, za bardzo mi go szkoda, zeby sobie kpić
Dopiero teraz przecztalem informacje i zmeiniam zeznania ;p
Z jednej strony studenciak sam nawywijal i pare razy po pysku dostac by mu sie nalezalo dla rozjasnienia w umysle. Rozbijanie ludziom kufli, czy szklanek, na glowie nie nalezy raczej do domeny spokojnych ludzi.
Jednak w rewanzu zostal skatowany, a to juz jednak mocna przesada.
Moze gnojek dostal za mocny oklep ale nastepnym razem jak bedzie chcial komus rozbijac cos na glowie to sie moze zastanowi dluzej. Moze dzieki temu oklepowi jeden knajpiany bandyta bedzie rzeczywiscie spokojny.
Obawiam się, że on JUŻ NIGDY nie będzie się nad niczym zastanawiał. Ba, obawiam się, że już nigdy nie opuści szpitala (przynajmniej o własnych siłach)...
Moze gnojek dostal za mocny oklep ale nastepnym razem jak bedzie chcial komus rozbijac cos na glowie to sie moze zastanowi dluzej. Moze dzieki temu oklepowi jeden knajpiany bandyta bedzie rzeczywiscie spokojny.
Nie no, bez pierdolenia. Trzeba mieć nierówno pod sufitem żeby będąc napakowanym wielkoludem na śmierć skatować takiego pedałowatego karakana. Profilaktyczny oklep - owszem. Upokorzyć gnoja - owszem. Są granice.
Obawiam się, że on JUŻ NIGDY nie będzie się nad niczym zastanawiał.
tym lepiej dla ogółu.
LooZ - a wiesz że zmieniłem tytuł bo byłem pewny , że jak będzie w nim ''piłkarz ręczny'' jak w artykule to wpadniesz by podkreślić że czarna owca między sportowcami z najdzie się wszędzie, obojętnie czy gra ręką czy nogą, na piasku czy na trawie?
ale tu nie chodzi o kibiców , nie musisz tak mocno protestować ;->
a w sprawie chlopaka też coś mi się ciśnie na język ale że awantura skończ się prawdopodobnie śmiercią pobitego , to chyba nie wypada rodziny i jego przyjaciół dodatkowo ''kopać''
może tylko jeden transparent na marszu o treści ''dobry chlopak był i niewiele pił'' (?!)
[3] - Racja! :o
chłopak z jednej strony sobie zasłużył, ale mógł się ogarnąć i szklanką nie rzucać i nie kozaczyć przy jego ~165cm. Dostał trochę za mocno i źle się skończyło, ale w auli takie rzeczy często się zdarzały. Ten koleżka został pobity na przystanku na którym ja czekam na autobus do szkoły, wiec blisko mojeo bloku, a swoja droga to on juz nie zyje bo zostal odlaczony od maszyny
świadek albo policyjny rysownik do ''duszy'' ;->
http://policyjni.gazeta.pl/Policyjni/1,91152,9494309,Czekal_na_tramwaj__zostal_zgwalcony.html
Od razu mi się przypomniał temat o złodzieju torebki, który też "dostał za swoje". Ludzie już nawet nie wiedzą, jak komuś dać nauczkę, pewnie nawet w swoich małych móżdżkach nie widzą różnicy między odegraniem się a skatowaniem na śmierć. Jak zwierzęta, których nie należy wypuszczać z klatek.
Tomasz Paduch: - Naprawdę ubolewamy nad tym, co się stało. Nie byli przecież głupimi chłopakami. Wojtek jest studentem, Maciek też jest. Był.
Eheheh...
[19] A czy ktoś tu usprawiedliwia ich działanie? Chodzi po prostu o to, by nie patrzeć na sprawę tylko przez pryzmat tego, że ten studenciak dostał, a oni nie - jego wina w całej sprawie jest nie mała, więc wiesz...
HS: Takie rzeczy sie zdarzaja, w Opolu byly dwa przypadki ze ktos zginal przy przepychance bo przy upadku uderzyl o beton.
"The other day I saw a show on Court TV. There was this kid who got convicted of murder. A skinny Caucasian guy. He got 20 years, and he thought this was a good deal. He had no idea -- his life is over! They're gonna fuck him. I said to myself, They're watching this right now, and their mouths are watering!" He puts his head in his hands and screams so loud, the cups on the table rattle. "Owwww!"
Brakuje nam do Ameryki, ale nie traćmy nadziei. Tym dwóm ciotom zdecydowanie należy się odpowiednia nagroda.
LooZ^, w Olsztynie kilka lat temu było jeszcze weselej, chłopak wyszedł prosto z więzienia i siedział z kumplami na murku, metra ten murek nie miał. Pokłócili się o coś, ktoś go pchnął, poleciał do tyłu na chodnik, trup na miejscu...
LooZ---->
Jeśli dwóch dryblasów kopie leżącego knypka w głowę, to nie porównuj tego proszę do przypadkowego upadku. Jasne, czasami nawet mała bójka nie jest potrzebna, patrz np. śmierć Krzysztofa Komedy, który został popchnięty po pijaku przez przyjaciela Marka Hłaskę i zginął. Ale z opisu nijak nie wynika, że to był nieszczęśliwy wypadek.
Wczoraj czytalem i zal mi bylo tego studencika, ale po dzisiejszej informacji:
Później była sprzeczka, która miała zakończyć się tym, że 19-latek uderzył szklanką w twarz Piotra R
wcale mi go nie żal.
Może szczypiornisci uratowali komuś życie, bo wiadomo, co z takiego typa rozbijającego szklanki na twarzy wyrośnie.
HS: Nie mowie, ze to przypadek. Chodzilo mi raczej o te takich akcji jest pelno codziennie, a rzadko sie koncza takimi obrazeniami. No i chyba zostal pobity przez wieksza grupe niz tych 2?
LooZ --> Przekopa przez paru typów, szczególnie takich dryblasów zawsze się źle kończy. Sam raz miałem przyjemność pójść pod buty paru sympatycznych gentlemanów i skończyło się złamanym nosem, kością jarzmową, wybitymi zębami i wstrząśnieniem mózgu. Na szczęście mam twardy łeb, bo mogłoby się inaczej potoczyć.
[11]
wiedeński kurier [ gry online level: 1 - Pretorianin ]
Obawiam się, że on JUŻ NIGDY nie będzie się nad niczym zastanawiał.
tym lepiej dla ogółu.
Ty pierdzielony gnoju, za takie teksty to sam bym ci do dupy nakopał i ryj oklepał
19-latek uderzył szklanką w twarz Piotra R., 22-letniego rosłego piłkarza ręcznego klubu Delta Radom.
Hohner - Pamiętaj że rozmawiasz z kimś przez internet, nie warto się stresować.
Soul - No właśnie dlatego ten wątek w sumie został założony. Młody zaczął, zrobił błąd, duzi spuścili wpierdol, mocno przegięli. Wszyscy są winni, jeden nie żyje, reszta ma pewnie zmarnowane życia.
I tak w sumie to nie bardzo widzę problem, poza tym że wszyscy w tej historii to raczej z lekka idioci.
uderzył go pierwszy ten gówniarz i to szklanka wiec ma za swoje. Smierc to za wysoka kara ale jakos nie jest mi go żal.
Snakepit - aż strach pomyśleć co byś zrobił będąc lekko wciętym w czasie awantury w klubie, lub gdyby podchmielony chłopaczek łyknął twoje piwo a po słownej przepychance pacnął cię w buzie szklanicą piwa , jeśli w piątkowe popołudnie przed komputerem okazujesz takie zdenerwowanie
skoro chlopak nie żyje trudno coś roztrząsać poza idiotycznym sposobem zmarnowania przyszłości (bo dryblasy bekną) ale i nie tylko zdrowia a życia
tyle że tu jaki i np. na forum tvn24 ludzie w większości nie mogą się nadziwić, jak można być tak pijanym lub ''głupim'' (pijanym i głupim?) bo do tego doprowadzić
http://www.tvn24.pl/4,251,8,11064244,0,0,forum.html
Niestety tak się kończy nieodpowiedzialna zabawa z alkoholem - ostatnio jeden koleś z wydziału po pijaku spalił 9 samochodów:
Bywa, żal ich obu - jeden nie żyje, drugi spieprzył sobie przyszłość.
Nooo co nie, nie?
edit. widzac po zdjeciu, takiego chlopaka to az szkoda bylo bic... dostal by pare kopow w dupe i po sprawie. Dla nich to zaden przeciwnik, ponioslo ich strasznie...
LooZ --> Tak właśnie się spodziewałem, że pewnie coś o nim wiesz - bo w końcu kibic piłkarski, aktywny w środowisku prawicowym :)
Tak czy siak, nawet jak go wypuścili to pewnie dobrze nie skończy - 9 samochodów to jednak spore pieniądze. Czytałem jego bloga, nie zgadzam się z nim w sporej części, ale jednak ciekawy - żal jak ktoś z potencjałem tak sobie bruździ :/
Problem w tym że ludzie nie potrafią się bić.
"Za dawnych czasów" jak pod remizą bijatyki były co tydzień, to ludzie wiedzieli że bić trzeba się z umiarem.
"ubliżył, dostał, przeprosić raczył", ale nie skopanie leżącego.
[34] Przypadkowi przechodnie poinformowali oficera dyżurnego o podejrzanie zachowującym się młodym mężczyźnie ubranym w barwy jednego ze sportowych klubów warszawskich. Mężczyzna nie został wpuszczony na stadion Legii, ponieważ ochrona stwierdziła, że jest on pod wpływem alkoholu.
Przesadzili. Może być denerwujący fakt że jakiś niewyrośnięty szczyl wali ci szklanką w mordę ale to nie przyzwolenie na to żeby go tak sklepać, strzał w zęby powinien wystarczyć.
W takich wątkach z reguły się nie wypowiadam, ale zrobię wyjątek, bo akurat coś mi się przypomniało.
Sam właśnie jak byłem studentem miałem podobną akcję w pubie. Przy sąsiednim stoliku siedziało sobie trzech osiłków, jeden z nich dominował nad pozostałymi, chamsko się zachowywał, zaczepiał przypadkowych ludzi. Ja już wtedy trzymałem kufel w pogotowiu (na szczęście miałem swój pod ręką). Gdyby mi taki typek naubliżał, nie pozostałbym mu dłużny, a że był silniejszy, kufel by się bardzo przydał.
Wyobrażam sobie, gdyby ta sytuacja się skończyła na jakiejś bójce i co później by o mnie opowiadali na forum. Nie ma sensu kogokolwiek oceniać moralnie nie znając dokładnie całego zajścia.
Zawsze byłem przeciwny zapisowi w naszym prawie, że obrońca powinien używać środków obrony adekwatnych do broni atakującego. Każda jednostka ludzka ma prawo do godności i jeżeli jakiś mięśniak czuje się lepszy tylko dlatego, że jest mięśniakiem i musi to komuś koniecznie udowodnić, to w momencie naruszenia mojej nietykalności osobistej, uważam, że powinienem mieć pełne prawo rozbić kufel o jego głowę, ba uważam, że powinienem mieć prawo go zabić.
Jak było w tym konkretnym przypadku tego nie wiem. Może szczypiorniści byli Bogu ducha winni, student rozbił im kufel na głowie, a że już mocno podchmieleni nie do końca wiedzieli, że przesadzają (ludzie potrafią wpaść w furię podczas ataku i nie kontrolować się), to zabili.
Może to szczypiorniści tego wieczora zaczepiali innych, aż w końcu ktoś nie pozostał obojętny (tak jak w moim wypadku).
W każdym bądź razie trudno powiedzieć co się naprawdę wydarzyło i trudno oceniać kogokolwiek za cokolwiek. Tzn. mi trudno, bo innym widzę wyjątkowo łatwo to przychodzi.