Powiedzcie mi na czym polega zużywanie się wody?
Przecież woda spływająca do ścieku, po przefiltrowaniu jest prawie czysta, a wyparuje z rzeki/jeziora/morza w pstaci czystej wody. Nie wiem jakl jest w przypadku ścieków przemysłowych, czy woda parując zabiera ze sobą jakić syf, czy coś. Czy może jest to po prostu gadanie jakiśch ekologów, którzy rzeby mieć robotę wymyślają jakieś głupoty typu globalne ocieplenie_
To jest pitolenie żeby sobie popitolić, każdego dnia miliony litrów wody przelewa się tylko w Twoim mieście (jak macie fabryki to pewnie i miliardy), ale Iza Miko sika pod prysznicem i opowiada o tym mediom, bo bycie eko jest glamour, a ona inaczej raczej niewielkie szanse ma na zaistnienie gdziekolwiek.
Mieszkam w Gliwicach i tutejsza rzeka to jeden ściek z czegoś tam.
Są w okolicy miedzy innymi zakłady chemiczne, fabryka samochodów i jeszcze coś.
Za to miasto się szczyci niedawno unowocześnioną oczyszczalnią, która w parze z ograniczeniem wpuszczania ścieków do kłodnicy ma zapewnić jej oczyszczenie na przestrzeni kilku nastepnych lat.
Szkoda tylko że przez tą oczyszczalnię(w której byłem na wycieczce) przepływają tylko ścieki komunalne.
Termin "zużywa się" jest trochę nietrafiony. Bardziej chodzi o fakt, że człowiek zanieczyszcza dziennie więcej wody niż matka natura i oczyszczalnie są w stanie oczyścić. Więc stan wody stale ulega pogorszeniu.
Inna sprawa że gadki takie często dotyczą faktu wysychania źródeł. To trochę jak dziurawe naczynie do którego wpływa woda, dopóki jest mała dziurka jest ok, ale jak za bardzo poszerzymy to w końcu wszystko wypłynie. Albo inny przykład gdzie jakaś rzeka jest wykorzystywana do nawadniania większych obszarów rolniczych więc im dalej tym mniej wody i rzeka wysycha. Sytuacje takie spotkały m.in. jezioro Czad albo rzekę Jordan.
Ogólnie więc chodzi o sporą eksploatacje źródeł (ale jak zauważył kolega wyżej, przemysł zużywa tego znacznie więcej niż ludzie) oraz nieodpowiedzialnej gospodarki wodnej. Ale to wszystko tak w skrócie i w sporym uproszczeniu. Wniosek jest jeden.. jak możesz zaoszczędzić wodę to zrób to - zaoszczędzisz na rachunkach (ale nic na siłe), a jak nie możesz to nie miej z tego jakiś wyrzutów sumienia.