Mam pytanie czy jest tu ktoś kto trzyma w domu/mieszkaniu fretkę? Chciałbym się dowiedzieć się nieco o tym zwierzaku. Takie ogólne opinie itp.
Jeszcze jedno, czy fretka nadaje się żeby ją trzymać w akademiku? Kilka moich sąsiadek trzyma kotki, z tym że na parterze, ja mieszkam na 3 piętrze, ale to chyba nie ma znaczenia...
no ja bym nie polecał, bo sra gdzie popradnie:-] i nie są to "bobki" takie jak np u szynszyla, ale "gUwna" jak od kota albo i gorzej:-] oczywiscie to moja subiektywna opinia, nie jestem ekspertem
Fretka niespeclajnie nadaje sie do akademika, bo jest to zwierze, ktore specyficznie caly czas smierdzi. No chyba, ze masz wyrozumialych wspollokatorow.
Fretka na pewno będzie bardzo szczęśliwa w akademiku pełnym rozwrzeszczanych studentów. Świetny pomysł.
akademiku pełnym rozwrzeszczanych studentów
Nie wiem czy byłeś kiedys w akademiku, ale to nie przedszkole.
W pokoju trzymaliśmy przez jakieś 3 miesiące małego kotka i zawsze wszędzie ganiał, nie tracił ochoty na zabawę, chyba nie męczył się jakoś specjalnie...
ktore specyficznie caly czas smierdzi
To mnie trochę odstraszyło... Nie słyszałem o tym.
Fretka, zwłaszcza samica smierdzi dopuki niebedzie wysterylizowana :P Fretka tez lata gdzie popadnie, jest z nia duzo zabawy. Myśle ze nadaje sie do akademika ;]
Mój kolega ma fretkę. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że już do niego nie chodzę bo teraz wali u niego gorzej niż szambo.
Kup to cholerstwo to poszatkuje wam wszystko. Tylko z kolei co za różnica jak i tak w akademikach jest syf, kiła i mogiła?
http://www.youtube.com/watch?v=1kxqeHg4_VY
---->Romeo69
Chyba troszke przesadzileś ;p Moja siostrzenica dostala Fretke samiczke ;] Na poczatku bylo trochu zle lecz po kąpieli i wysterylizowaniu bylo juz wszystko ok :P
Może twoj kolega poprostu nieznal sie na rzeczy ;)
Na poczatku jak jest w nowym otoczeniu lepiej zeby była w klatke lecz potem juz swobodnie sama na noc do klatki bedzie wracala
Sra gdzie popadnie, podpieprza zarcie i chowa za lozkiem (czy gdzie tam sobie upatrzy), gry zie po nogach i SMIERDZI jak cholera. Generalnie nie polecam.
Fretka niespeclajnie nadaje sie do akademika, bo jest to zwierze, ktore specyficznie caly czas smierdzi.
W akademiku to i tak nie robi różnicy.
Nie bierz tego gryzonia, bo ucieknie na dwór i poprzegryza bogu ducha winnemu człowiekowi przewody chłodnicze w samochodzie.
Koleżanka kiedyś miała kilka sztuk. Raz nawet spałem w pokoju z nimi.
Nie dość, że w nocy rozbijały się po klatce, to j**ało jak szambo.
Ja kiedyś miałem ale już nie mam bo za bardzo śmierdziało. Ale tak to mi się bardzo podobała ale niestety nieprzyjemny zapach zadecydował że musiałem ją komuś oddać.