Ale źle mi dzisiaj jest.
Nie wiem dlaczego, ale mam tak czasami ( i mam tak dziś ), że jakoś taki jestem apatyczny. Nie wiem czy to od ciśnienia, pogody czy od jakiś innych czynników. W skrócie mogę tak to opisać: czuję się ospale, ani jakoś nie jestem smutny, ani jakoś wesoły - po prostu taki obojętny, powolny. Jeszcze przychodzą czasami myśli jak się nudzę o sensie istnienia, beznadziejności życia i w ogóle. Wtedy to w ogóle nie chcę się żyć.
Jeszcze te późne słońce tak dobija. Takie blade słońce. Niby to jeszcze dzień, ale tak jakoś już smutno. 17, 18, 19 to chyba najgorsze godziny dnia są. Rano to aż się chce wstać, żyć. Gdy już jest ciemno też fajnie. A teraz to tak blado i smętnie.
Ma ktoś podobnie dziś albo w ogóle ? Czy sam jestem ?
ciśnienie/pogoda.
normalka :)
też zdarzają mi się takie dni, jak czuje w połamanej kości z rana ból, to wiem że będzie taki dzień ;p
Też tak miewam. W moim przypadku to raczej zależy od pogody. Szczególnie źle reaguję na bardzo niskie ciśnienie.
Napij się piwa i skończ pieprzyć. Od razu Ci się lepiej zrobi, mówię z doświadczenia.
Ostatnimi dni wiele ludzi tak ma, widocznie coś nie tak z ciśnieniem albo cuś.
Mnie często w takie dni, lub zbyt słoneczne, boli prawe oko, gdy poruszam lub trzęsę głową.
Dziwna sprawa.
wczoraj tez tak miałem, kawa trochę pomaga.