Jestem na wsi i niem a co robić to dzień w dzień pykam z rodzinką w jakieś gry karciane. Tysiąc, makao, remik...
Bardzo to lubię. Często w domu gram jeszcze w pokera. A do tego czasem zasiadam na kurniku :D
Bardzo lubię grać w karty. Pamiętam że nawet jako dziecko grałem z rodziną w karty.
Uważam że jest to dobry sposób na umocnienia więzi rodzinnych a do tego sportowa rywalizacja :D
A wy? Gracie jeszcze w karty?
Ja lubię czasami pograć w Pana ( bądź jak kto woli w ChÓÓÓÓja )
Zdarza sie, bo w mojej szkole trzeba grać w brydża.
Pewnie, choć raczej rekreacyjnie. Czy to z rodzinką, czy to z kumplami w szkole - w karty zawsze pograć mogę. Najlepiej mi się gra w remika i makao, ale w tysiąca, belotkę czy jakiegoś pokerka też nie odmówię.
Remik, Poker, Makao, Tysiąc, Wyścig Pokoju, Kanasta, Pan, Kierki, Piki i wiele innych. Idealne odstresowanie się po dniu pracy.
EDIT: Reality -> Kto gra dobrze, temu nikt nie odrze.
Czasami pogram z rodziną, kumplami w pokera, zdarzy się, że gram w wojnę, oczko itp.
Kto gra w karty, ten ma łeb obdarty ;)
Tylko i wyłącznie remik, chyba że coś na szybko, przy czym nie trzeba zbytnio myśleć, czyli makao :)
Pamiętam jak raz po paleniu zioła graliśmy w Pana z ziomkami. też było spoko :p
Pewnie że tak! Zawsze w niedzielę od godziny 14 do godzin wieczornych. Z przerwami na siku. Głównie w pana, dupka i oczko. Polecam również hardkor w pana całą talią.
Lekki offtop - czy można samemu nauczyć się grać w brydża? Jeśli tak, to ewentualnie z czego korzystać do nauki gry? Zawsze intrygowała mnie gra w brydża i chciałbym nauczyć się chociaż podstaw.
Zależy jaka stawka :>
Ja tam głównie popylam z kumplami w Pana i remika. Kilkadziesiąt gier w tym roku już za sobą. Gram dość rzadko.
Brydż, remik, poker, makao. Wszystko lubię.
psiuniek - a gdzie do szkoły chodzisz, że trzeba? ;)
master - do brydża trzeba czwórki, nie mniej, nie więcej :) Samemu może być dosyć trudno zacząć,
ale w internecie jest parę instrukcji. Od siebie polecam na początek książkę ->
Rzadko, ale zdarza się. Ulubiona gra to oczywiście makao :)
Oczywiście, że lubię. Dość powiedzieć, że z kolegami w gimnazjum na każdej przerwie gralismy w makao, byliśmy znani jako ci co grają w karty i wyznaczyliśmy nowy trend spędzania przerw :) Potem do gry wszedł tysiąc i to dopiero była gra.
Z moją znajomością różnych gier jest raczej słabo. Znam najprostsze gry. Ale zawsze miło jest pogawędzić przy kartach.
Gram, a raczej grałem tylko o kasę i nie gram odkąd przegrałem 500zł.
No ba, zdjęcie z dzisiejszego poranka:) ---->
Tysiąc. Praktycznie codziennie. Od święta Texas.
Nie grajcie w pokera. Nasz rząd uważa, że poker to hazard ! Natomiast brydż już nie !
Łyczek - a co ty w ogóle porównujesz? Poker bazuje w całości na psychologii i krętactwu (co razem skutkuje jako typowa gra losowa:)), brydż natomiast na taktyce, doświadczeniu i przede wszystkim myśleniu.
Slasher ---> Oczywiście że tak. Ja nie twierdzę inaczej, cała prawda jest pokazana w polskim filmie "Wielki Szu" :)
Bardzo lubię, z kumplami Hold'em, a jak ktoś mniej ogarnięty to makao.
Na wyjazdach z kumplami często gramy w Texas Hold'ema. Idzie się dorobić dość dużej forsy. ;)
Jak byłem młody to także grywałem z rodzicami.
Gram bardzo dzużo, przy każdej okazji. Gram w Durnia, Tysiąca, Makao, Remika, Chuja i od niedawna w Skata. W szkole gramy często w Makao.
Ostatnio grałem w BlackJacka, ale bez kasy, ale :P nagrody były mini paczuchy żełków haribo bo sobie 4 duże Summer Paki Haribo kupili z kolegą.
Wynik...Remis, raz wygarna raz przegrana.
Ja lubię ostatnio jak po wielkiej burzy nie było u mnie w miejscowości prądu 3 dno to cały czas grałem z rodzeństwem w karty. W wojne, pana, kuku np.