Witajcie,
Chciałbym kupić dodatkowy laptop do domu, ale głównie do pracy.
Tutaj jest moje pytanie. Jeżeli mam do wyboru na przykład laptop poleasingowy w idealnym stanie i spoko konfiguracji za 1 300 zł oraz laptop nowy w podobnej (?) konfiguracji za 2 300 zł.
To teraz warto jest dopłacić te 1 000 zł? Albo z drugiej strony dobrym pomysłem jest zaoszczędzanie tego 1 000 zł?
Aktualnie do pracy w domu korzystam z taniego laptopa Huawei z procesorem I3 - 10 gen. ver. U oraz 8 GB Ram. Działa spoko, ale czasami potrafi przymulić... aktualnie mam go z 2-3 lata. Niestety w porównaniu z laptopem firmowym to jest odczuwalna różnica.
Czy jest coś czego nie wiem o sprzęcie poleasingowym? Jak to jest z tym - idealnym stanem technicznym?
Laptop będzie pracował gównie na Excel, Canva, Gimp oraz inne biurowe programy + czasami może jakiś film...
W załączniku dodałem takie małe porównanie.
Nawet jeżeli stan oceniony jest jest jako idealny?
Wybieram tylko stan idealny aby niespodzianek było jak najmniej :D
Nie koniecznie. Część firm wymienia baterie, część deklaruje, że laptop trzyma minimum godzinę.
Ten co ja kupiłem przy testach które robiłem działał bez problemu na baterii przez 5 i pół godziny mając włączone WiFi i będąc podłączonym pod Citrixa (ekran przyciemniony dosyć mocno, ale nie na maxa).
Edit: Ja bym się bardziej przyczepił dysków, bo z mojego doświadczenia to wsadzają tam pierwszy lepszy :)
Dysk zamawiam w zasadzie w tym samym czasie, co laptopa.
W biurze laptop z reguły i tak podłączony jest zasilaczem do prądu, więc baterią bym się nie przejmował. Większym problemem może być zużyta klawiatura. Jej wymiana to gruba kasa, bo w wielu modelach zintegrowana jest z obudową i może to kosztować nawet z pięć stówek.
Czy jest coś czego nie wiem o sprzęcie poleasingowym? Jak to jest z tym - idealnym stanem technicznym?
Nie ma czegoś takiego jak "idealny stan" przy sprzęcie używanym. Tak jak zaznaczył Kuba_3 główna kwestia przy laptopie to bateria, ale też często np. klawiatura czy porty. Różnie ludzie korzystają ze sprzętów a też nie zawsze to co wygląda "idealnie", "idealnie" działa. Skoro bierzesz taką opcję pod uwagę, to zamów i sprawdź dokładnie, najwyżej zwrócisz.
Ja osobiście na narzędziach do pracy nie oszczędzam, ale nie odradzałbym Ci takiej opcji.
Będzie to mój trzeci laptop na jakim będę pracował. Chociaż w tych dodatkowych projektach zapewne będzie w przyszłości traktowany jako pierwszy...
1. Laptop firmowy z pracy etatowej.
2. Laptop prywatny
3. Laptop poleasingowy
Ja bym brał ten drugi nowszy że względu na to że w tym starym używanym jest już leciwy trochę procek. Microsoftowi ostatnio coś odwala z systemem i zwiększa coraz bardziej wymagania systemu. Niedługo może ten procek wylecieć ze wspieranych procków i możesz mieć później problem z normalnym zainstalowaniem systemu.
Za mala dopłata żeby rozważać uzywkę. Poleasingowy musiałby poniżej 800zł kosztować żeby to rozważać. Jeszcze ten napis, że przecena z 8000 zł, szemranka stronka a ty im wierzysz że jak napiszą stan idealny to będzie idealny xD
Jakieś dwa lata temu po raz pierwszy zdecydowałem się na zakup laptopa poleasingowego, w moim przypadku ok. 4 letniego (to można ocenić po generacji procesora) Dell Precision. Potrzebowałem względnie mocny sprzęt, który bez problemu pociągnie wykorzystywanie procesora pod dużym obciążeniem przez wiele godzin. Typowe laptopy gamingowe nie są projektowane na wielogodzinne działanie pod 100% obciążeniem, a nowe profesjonalne laptopy Della dla klientów indywidualnych są po prostu drogie. Z zakupu jestem do dziś zadowolony, jedynie czasem żałuję, że nie kupiłem trochę droższego, albo mocniejszego modelu z 64 GB ramu.
Plusy:
- Ogólnie bardzo dobry stan techniczny.
- Bardzo dobry stosunek jakości do ceny.
Minusy:
- Małe zarysowania na obudowie - mi obojętne.
- Naklejki "spolszczające" na kilku niektórych klawiszach - też mi obojętne a i tak korzystam z własnej zewnętrznej klawiatury większość czasu.
- Skrócona gwarancja - kupując używany laptop akceptuje się to ryzyko.
Do tego, w Polsce działa kilka sklepów specjalizujących się w sprzedaży używanych poleasingowych sprzętów komputerowych. Ja kupowałem akurat w poleconym przez kolegę, ale jednocześnie inny sklep mi odradzano. Więc może być różnie zależnie gdzie kupujesz. Każdy klient może też mieć różne doświadczenia.
Warto wiedzieć, że te laptopy poleasingowe to często import do Polski z zachodniej Europy czy nawet może i Stanów. Jest sporo korporacji, które w przeciwieństwie do oddziałów w Polsce, nie oczekują, że ludzie będą pracować 10 lat na tych samych laptopach, tylko wymieniają je wręcz co 2-4 lat na niektórych stanowiskach.
Co do baterii, u mnie nie było z tym problemu. W pełni naładowany laptop, z tylko lekko przyciemnionym ekranem, pracując na Wordzie czy przeglądając internet, działa spokojnie min. 3 godziny. Pod większym obciążeniem oczywiście odpowiednio mniej.
Teraz sam rozważam zakup drugiego, np. 13'' Della jak laptop "podróżny" (15.6'' Precisiony są po prostu dość ciężkie i niewygodne do podróży np. samolotem) i prawdopodobnie pójdę znowu w opcję poleasingową. Jednakże, jakbym kupował dla siebie "głównego" laptopa do pracy, gdzie różnica byłaby tylko ok. 1000 zł, pewnie zdecydowałbym się na nowego.