Brak mi słów.
"Witam,
nie mam czasu na zdobywanie trofeów czy innech zbierajek na odblokowanie wszystkich opcji broni czy zwiekszenie siły lub nieśmiertelności.
taka forma rozrywki jak przechodzenie gry według scenariusza mnie nie satysfakcjinuje by potem ponownie grać w to samo z opcją na full.
Dlatego jeśli ktoś ma do zaoferowania kompletne kody na wszystko lub save 100% , to przosze na gg.
wraz z opisem uruchomienia.
PS3 soft 4.0
battlefield 3
crysisa 2,
avatara,
TR trilogy (legend,untedworld anniversary),
resident gold edition 5,
nfs hot pursuit,
FIFA 12 (PL)
Uncharted 3 Oszustwo Drake'a (PL)
Red Dead Redemption
KillZone 3 (PL)
God of War Collection Volume I
God of War III (PL)
Rayman Origins (PL)
Mafia II (PL)
L.A. Noire
Uncharted Drake's Fortune
Uncharted 2 Among Thieves"
Źródło: http://www.ps3site.pl/forum/topic/68675-kupie-save-100-lub-kompletne-kody-do-kilku-gierek/
no i o co chodzi, ktos probuje grac jak mu sie podoba, to zle...?
EA to the rescue! Do BF3 można sobie dokupić rozwinięcia wszystkich klas/pojazdów etc. Całość wychodzi jakoś ok. 200 zł mniej więcej :) BTW: jak dla mnie głupota - gra jest tak zbalansowana, że dobry gracz z kiepską bronią i tak będzie kosił, a lamerowi nic nie da nawet Famas sprzed nerfa. Tzn. da, ale w sytuacji face-to-face. W przebiegu całego meczu dobry gracz i tak będzie 15 fragów do przodu ;)
A sam pomysł może i głupi, ale jak kto lubi - lekko mnie to wali ;)
No i proszę. 3 post i dochodzimy do sedna sprawy.
Jakie to czasy nastały, że płacąc mogę sobie coś w grze odblokować? Pomińmy tutaj MMORPG, bo to inna para kaloszy. Właśnie przez takich ludzi branża się zmienia. Niebawem będzie tak, że będzie sobie można kupić sejvy i np zacząc grę od połowy. Nie wiem kto tam w brażny umarł z tych hardkorowców, ale na pewno się przewraca w grobie.
Jedna wielka pogoń za hajsem. Gdzie te czasy..
Najbardziej smuci fakt, że wydaje Ci się że kupujesz pełnowartościowy produkt, po czym okazuje się jednak że nie do końca bo żeby móc się cieszyć pełnym wachlarzem możliwości musisz wykupić dodatkowe bronie, dodatki do nich itd. To samo z DLC - kupujesz grę, ale zaraz po tym wychodzą DLC i żeby cieszyć się grą w pełni musisz kupić dodatki, które tak na prawdę powinny znaleźć się w podstawowej wersji, ale po co skoro można dalej ciągnąć hajs z naiwnych którzy kupują oryginały. Ostatnio to widać np. na grze Crusader Kings II. Twórcy zmierzają w złą stronę. Nie wiem od czego się to zaczęło (Oblivion ?) ale kiedyś kupowało się grę która wystarczała na długie godziny zabawy, a następnie ewentualnie wychodził dodatek który potrafił znacznie urozmaicić rozrywkę.
żeby cieszyć się grą w pełni musisz kupić dodatki, które tak na prawdę powinny znaleźć się w podstawowej wersji
Dlaczego powinny? To, że twórcy gry sprzedają dodatkowy content powinno być plusem jest absolutnie świetnym rozwiązaniem. Przez to gra może nie kosztować 300zł podczas premiery, a ktoś kogo nie interesuje dodatek może olać zakup.
DLC nie jest złym pomysłem, ot płatne rozszerzenie.
Na początku spełniał on swoje zadanie świetnie. Gra wychodziła, po pół roku pokazył się jakiś DLC, który za drobną kaskę oferował dodatkowy content. Świetne.
Ale... po się męczyć i robić DLC po premierze. Gra jest gotowa - więc bierzemy nożyce.. i tniemy. Te 2 misje do pierwszego DLC, zakończenie gry do drugiego DLC, dodatkowa postać do gry - inne DLC, fajny sprzęt - DLC. I dostajemy zamiast gry kastrata sprzedawanego w pełnej cenie. I od razu w dniu premiery mamy 5-10 DLC do wyboru do koloru kazdy w cenie 5euro/sztuka. Co lepsze twórcy poszli nam na rękę i nic nie trzeba ściągać. Content fizycznie jest na dysku, a kupujemy tylko kod odblokowujący.
Granie w ch.. na całego - łatwo policzyć, ze całkowita cena to gry to nie cena podstawki tylko cena gry + wszystkich DLC wydanych w dniu premiery. Czasami to nawet ponad 100USD.
Do tego dochodzi jeszcze rozprawienie się (PC) lub zapowiedz rozprawienia się (konsole) z rynkiem wtórnym...
I wszystko zgodnie z prawem :) klienci aż klaszczą ze szczęścia, a devsi liczą kasę.
Wymówki w stylu bo kiedyś grę robiło się kilka miesięcy a teraz kilka lat - kwituję - bo kiedyś grę kupowało 20 000 osób, a teraz 3 mln.
Sęk w tym, że te wszystkie contenty powinny być zawarte w podstawce albo w jakimś większym dodatku. Kiedyś to były czasy. Do takiego neverwinter Nights wychodził dodatek raz na jakiś czas, ale był srogi. A tu, za przeproszeniem, srają po krzakach tymi DLC.
Wymówki w stylu bo kiedyś grę robiło się kilka miesięcy a teraz kilka lat - kwituję - bo kiedyś grę kupowało 20 000 osób, a teraz 3 mln.
Kiedyś nad grą pracowało 10 osób. Teraz pracuje nad nią kilkanadziesiąt razy tyle osób, którzy w dodatku chcą więcej pieniędzy.
Czasami to nawet ponad 100USD
Dokładnie tak jak wspomniałem. Przez DLC gra może nie kosztować nas 300zł. Gdyby każdy chciał sprzedawać tylko "pełne" produkty, to właśnie taka byłaby cena większości gier.
protip: grajcie w gierki indie, większość nie ma kretyńskich DLC i jest tworzona od początku do końca bez żadnych cięć, polecam.
Sęk w tym, że te wszystkie contenty powinny być zawarte w podstawce albo w jakimś większym dodatku. Kiedyś to były czasy. Do takiego neverwinter Nights wychodził dodatek raz na jakiś czas, ale był srogi. A tu, za przeproszeniem, srają po krzakach tymi DLC.
No dokładnie o tym pisze.
Tuminure [ gry online level: 31 - Generał ]
Dlaczego powinny? To, że twórcy gry sprzedają dodatkowy content powinno być plusem jest absolutnie świetnym rozwiązaniem. Przez to gra może nie kosztować 300zł podczas premiery, a ktoś kogo nie interesuje dodatek może olać zakup.
Powinny, dlatego że wstyd ciąć grę po to żeby zaraz po premierze żądać dodatkowej kasy za coś, co powinno być w podstawowej wersji. A niestety często tak się dzieje. Samo DLC może faktycznie nie jest takie zła o ile pozwala wydłużyć zainteresowanie grą i dodaje coś faktycznie nowego do gry, tak że warto dać pare groszy. Chodzi mi tutaj głównie o kurewskie praktyki w postaci obcinania gier po ot żeby po premierze kazać sobie płacić za coś co powinno być w podstawowej wersji, przykład z przywołanym już Crusader Kings II: po premierze wydali DLC w którym dodali twarze islamskich przywódców za 1,99$, teraz wydają DLC w którym będzie można swojego władce wykreować itd. Zwyczajnie lecenie w chu*a inaczej tego nie da się nazwać.
Ja tam wolę jednak zapłacić 50zł mniej za grę bez DLC i ewentualnie kupić to DLC, niż płacić po prostu 50zł więcej już na samym wstępie.
Moim zdaniem takie DLC to świetne rozwiązanie.
Ja tam wolę jednak zapłacić 50zł mniej za grę bez DLC i ewentualnie kupić to DLC, niż płacić po prostu 50zł więcej już na samym wstępie.
Super, tylko ze to tak nie dziala.
Kiedys: placisz pierwszego dnia 150zl za gre na 20 godzin i pol roku pozniej 50zl za DLC dajace kolejne 5 godzin.
Dzisiaj: placisz pierwszego dnia 150zl za gre na 10 godzin i pierwszego dnia 2x 50zl za 2x DLC dajace kolejne 2x5 godzin. A NASTEPNIE po pol roku kolejne DLC dajace 5 godzin za 50zl.
O to sie rozchodzi. No co napisales wyzej po prostu nie istnieje (lub jest tak rzadkie ze nie ma wiekszego znaczenia).
Może inaczej - DLC powinno być ZA DARMO.
Ja tam bym wolał mieć paliwo, prąd i wodę za darmo...
@Asmodeusz
Rozliczasz cenę gry przez czas trwania gry. Może warto spojrzeć z drugiej strony i rozliczyć cenę gry przez czas jej tworzenia? Widocznie obecnie stworzenie gry na 10 godzin, zajmuje tyle czasu, co kiedyś na 20 godzin.
Asmodeusz -->
kiedys za paliwo placilo sie 2 zlote, teraz 6.
Dlaczego za wache placisz 3 razy tyle a za gry nie chcesz?
DLC to dosc dobry (nie wiem czy najlepszy) sposob na podniesienie cen gier. Filozofia sprzedazy, ktora niezle przyjmuje sie na rynku.
[15][16]
Widze, ze dystrybutorzy wyhodowali sobie klienta doskonalego :) Nie dosc, ze dostajesz mniej za te sama cene, placisz dodatkowe drugie tyle za cos co powinienes miec na starcie (day one DLC) i jeszcze cieszysz sie z tego. I dodatkowo walczysz z tymi co mowia, ze jest to zle. Gratz. Dajcie sie skubac dalej.
Co do cen tworzenia - na RPS (chyba) byl artykul "10 mitow dotyczacych sprzedazy gier" - tam podawali mniej-wiecej ile kosztuje zrobienie gier. I nie, koszta nie wzrosly tak mocno. Za to % jaki zjadaja dystrybutorzy - tak. Samo DLC tak samo - glownie napycha kabze dystrybutorowi nie tworcom (zreszta czesto to on decyduje co ma wyladowac w DLC a co nie).