Chodzi o najbardziej odczuwalny przez Was przeskok i takie GPU, po którym już żadna inna karta nie zrobiła na Was aż takiego wrażenia.
U mnie to chyba był GTX 980TI, a wcześniej....Voodoo 1 :) na 980ti przesiadłem się....z 980noTi i takiego skoku już nigdy potem nie odczułem nawet, jak przesiadłem się z 1080Ti na 2080Ti
Riva TNT
Radeon 9700
9700 też bym dopisał. Zapomnialem o tej karcie. Miajem z komputeonika za 900zł. Pamiętam, jak mialem naklejone powycinane przez kumpla radiatorki na memkach :D
GeForce 8800 kupiony w 2007 roku zmienił całkiem moje spojrzenie na granie na PC i sprawował się bardzo dobrze aż do 2013 roku. Wymieniłem go dopiero wtedy, gdy Rome 2 zaczął mocno klatkować (zresztą, Total War to zawsze całkiem niezły benchmark dla kart). Do dziś uważam to cacko za najlepszą (a na pewno najżywotniejszą) kartę jaką miałem, pewnie dlatego, że wcześniej długie lata szpilałem głównie na kiepskich integrach.
A wczesniej Voodoo, przy którym zaliczyłem niemały opad szczęki, bo zobaczyłem, ze na PC gry tez mogą być tak fotorealistyczne jak Tekken i Silent Hill na PSX.
Asus strix 970 gtx na którego wsiadłem z 560/660 gtx.
Totalny silnik dla 1080p w latach 2015-2018. Mam taki sentyment także do jej wyglądu (pliss dajcie piękna 3070ti !) że z czasem kupie chyba jakiś zadbany model za grosze, nawet nie sprawny :)
Do 1680x1050 wspominam też Gainwardy 7900 (ach ten wielki metal) i 250 GTS (szkoda że plastik)
Podpisuję się odnośnie Asus GeForce GTX 970 Strix!
Tez mialem Asusa Strix'a 970 - przesiadlem sie z Gainwarda 280 - swietne karty. Choc kultura pracy Strixa - cudo...
Z zaszlosci - Voodoo. Matko Bosko co to byl za kombajn...
3dfx voodoo i Tomb Raider. To byl taki przeskok, ze nie potrafie tego nawet opisac.
U mnie było to 3dfx voodoo i Quake 2. To była największa rewolucja w grafice jakiej byłem świadkiem.
A ja tam akurat (nie u mnie ale u znajomka) nie widziałem aż tak wielkiej różnicy między q1/q2 softwerowo a pod 3dfx.
U mnie nfs hp 1998
GeForce 8800 Ultra, a dużo wcześniej Voodoo od 3dfx. Chociaż miałem okrojoną wersje Banshee, to i tak potęga akcelelatora robiła swoje.
Chyba Radeon HD4850.
Albo 7600GT, po przesiadce z TNT2...(tak, tak, taki byłem biedny w dzieciństwie... tyle lat czekania!).
Dla mnie przesiadka z INTEL G41 (integra która pozwalała na całe 20fps w minecraft na optifine z renderem 2 chunk) na 9500GT była KOSMICZNA. Na tamte czasy 20 a 400fps to był szok- tymbardziej, że te 400 było z normalnym renderem a nie wszystko na minimum.
Drugim największym przeskokiem u mnie było z GT440 1GB na rx580 8GB. Kosmos- tyle, że dalej w te gry w które grać chciałem mogłem grać nawet na GT440 dlatego, aż tak tego nie odczułem i zaraz sprzedałem nowy komputer na ryzenie na rzecz dzisiejszego komputera na Athlonie z GTX1050. Chociaż teraz z monitorem 1920x1080 144hz pewnie doceniłbym bardziej RX580 bo grałem w 1680x1050 60hz. A tu nawet na 1050 nie ma co porównywać ze starym monitorem :P BAJKA mimo, że matryca TN- nadrabia 1ms opóźnienia- kupiłem dziś nawet PS3 z grami bo tak świetnie wyglądają gry na FullHD i prostota Pada ostatnio bardzo mnie przekonuje. O wiele częściej gram na PSP niż na PC- wiec kupiłem też PS3 :) konfiguracja pada pod PC jest irytująca i zawsze jakieś problemy :P
I ogólnie każda lepsza karta będzie przeskokiem. Zależy w jakim stopniu. U mnie działo się to dramatycznie bo co to GT440 a RX580... albo chociażby ten G41.
No uczucie gdy szukałem lowPCmod i suwaki w lewo poza skale na GT440. A na RX580 wręcz suwaków w prawo brakowało :P super uczucie, ale dalej jak pisałem- słaby monitor= słabe odczucia. Tak samo klawiatura i myszka
Wymieniłem z HD 5570 na R9 290x to było coś gdy każda gra odpala na ultra
O ile dobrze pamiętam to odpalenie Moto GP 2 na GeForce 4 MX440 po kilku latach spędzonych na windowsie 95. To był ogólnie duży upgrade np. z Intela 100Mhz na Celerona 1700MHz ,dysku 650Mb na 40Gb i takie tam :)
Jak wyżej.
Oczywiście VooDoo 1. Kto się przesiadł z grafiki nieakcelerowanej na akcelerowaną ten wie, jaki to był szok. Po prostu rewolucja, a nie "moim zdaniem".
Radeon 9800PRO. Przesiadka z jakiegoś S3 Savage. Niestety nie pocieszyłem się nim długo, bo w trakcie jednej mocno nakrapianej imprezy po solówce we Frets on Fire sprzedałem kopa budzie i kartę szlag trafił.
Pro, xt czy xtx ?
miałem pro ale wiem że xt była mocniejsza, kupiona używana posłużyła jeszcze 5 lat
Najmocniejszy był XTX :)
GeForce 7600GT, później przesiadka na dx10 z GF8800 GTS 320mb.
Jakiś sentyment mam do tych dwóch kart.
Przesiadka z 6600LE na 9600GT to był skok wydajnościowy ;> z jakiegoś Pentiuma 700Mhz na Intelc Core 2 Duo pod 3GHz na rdzeniu ło matko, szok. Pamiętam jak na pierwszym kompie którego dostałem od rodziców jakiś compaq (taka firma kiedyś była ;p) i próba grania w Emergency 1, obecne pokolenie pewnie by uznało że jak można było grać w tylu fpsach xD.
Ja na moim C2D z 2GB RAM i G41 integrą grałem we wszystkie gry na minimum ustawienia + rozdzielczosc pikseloza i miałem 10-20fps. Grałem tak kilka lat
To tak jak ja od 1999 do 2001 na P200mmx z Voodoo 1. Komputer miałem od 3 grudnia 1997 (pamiętam datę jak dziś), ale dopiero od końcówki 1999 było podobnie jak u Ciebie :)
nVidia Riva TNT to było jedno wielkie WOW. W krótkim czasie okazało się, że można przejść z 2D na całkiem niezłe 3D.
GeForce 6600GT - miałem tylko dwa lata ale wydajnością miażdżyła. Gorzej z żywotnością, ale mogłem mieć pecha.
Ciężko powiedzieć.
Pamiętam, jak w 2004 roku zmieniałem komputer który miał GeForce 2MX 32MB na taki, który posiadał GeForce FX 5200 128MB. Różnica była znaczna, choć sama karta graficzna była nieudaną kupą.
W moim sercu na zawsze Riva TNT2 Ultra, co to była za karta. Grało się na tym nawet w Half-Life 2 i Morrowind.
Mam jeszcze ogromny sentyment do Radeona 9600, którego miałem w blaszaku jak i laptopie. Wtedy jeszcze nie było tzw. gejming notebook ale grać nawet w Doom 3 się na nim dało.
FX 5200 to jak Radeon 9000, tylko ze FX mial Shadery 2.0, ale cenowo to Radeon 9000 byl jak GeForce 4 MX jak dobrze pamietam
FX 5200 był konkurentem Radeona 9200, tego drugiego miałem kilka razy w różnych komputerach. FX 5200 raz się zdarzyło, wtedy karty z niskiej półki miały tę zaletę że miały szynę 128 bit. Teraz takie karty jak choćby GT 730 czy 1030 mają 64 bity przez co są mocno ograniczone. Ale to celowe zagranie, bo wtedy by nie sprzedał się taki 1050 jak powinien.
9200 byl wolniejszy od 9000, a 9100 to juz w ogole, smieszne troche no i brak dx9, ale wtedy masa osob kupowala GF4 MX a tam to juz w ogole dx7
Z Radeona 9600se na gf 9800gtx. I zbieranie szczęki z podłogi jak Crysis śmigał na full detalach.
Nie ma takiego
Od lat które pamietam swietne karty to byly;
- Radeon 9500 (z tych tanszych) i Radeon 9700/9800 (z tych drozszych)
- GeForce 6600/6600 GT i GeForce 6800 Ultra
- GeForce 7600GT i Radeon X1950 Pro/XTX
- GeForce 8800 GT/Ultra (srednia polka czyli wtedy GF8600 czy Radeon 2600 to byla padaka troche, dopiero pozniej pojawil sie Radeon 3850 calkiem niezly jak na cene)
- Radeon HD 4850/HD 4870/ GTX 260 i GTX280
- GeForce GTX 460 i GeForce GTX 480
- Radeon HD 6950 i GeForce GTX 580
- Radeon HD 7850 i Radeon HD 7950/7970
- GeForce GTX 970
- GeForce GTX 1060 / RX 480 i GeForce GTX 1080/1080Ti
Najdluzej to wytrzymał chyba GTX 970, bo grafika nie pedzi tak do przodu jak dawniej
Ja osobiscie mialem Radeon 9000 -> GF 8600 GT -> GF 9600 GSO -> GF GTS 250 -> HD 4850 (GTS sie zepsuł) -> GTX 460 1GB -> GTX 660 -> HD 7950 -> GTX 970 -> GTX 1060 -> GTX 1070 (zepsuł sie i oddalem na gwarancje) -> GTX 1080 - > RTX 2070 Super
Radeon 9700
Tylko że miałem z nim pewien problem - jak odinstalowywałem jakąś grę, którą potem jakiś czas potem chciałem jeszcze raz ograć (to było w czasach sprzed opasłych zbiorów gier na Steamie) to ta się nie odpalała.
Porzucałem tytuł i jeszcze później wracałem znowu - to wtedy działała.
Do dzisiaj nie wiem co było przyczyną. Nie wszystkie gry tak miały, oczywiście. I to z różnych gatunków, od różnych producentów na różnych silnikach.
Tak to żadnych innych problemów nie było, no ale to czasy WindowsaXP więc wtedy przeskok z Win98 na XP to było niebo a ziemia w kwestii przyjemności z korzystania z komputera :]