Mam taki komputer jak tutaj:
http://www.purepc.pl/zestawy_komputerowe/jaki_komputer_kupic_polecane_zestawy_komputerowe_na_maj_2014?page=0,10
Różnicą jest dysk WD Blue 1TB i zasilacz Corsair vs 450W
Tu pojawia się mój problem. Grałem chwilę w Metro: Last Light. Ustawiłem najwyższe detale. Komputer powinien elegancko dać radę. Po jakichś 2-3 minutach komputer się wyłączył i nie dałem rady go włączyć (!). Rozkręciłem go i wyjąłem kabel od zasilacza z płyty głównej i wsadziłem ponownie. Komputer się włączył. Wg różnych stron ten zasilacz powinien spokojnie wystarczyć do tego zestawu. To znaczy, że jest uszkodzony?
W stresie koło 60 C w spoczynku 38 C
To na pewno nie procesor. Czuję, że wina leży po stronie zasilacza albo płyty głównej. BTW Grając w Call of Duty Black Ops (1) komputer wyłączył się po około 40 minutach. Temperatury były w porządku.
Podałeś temperatury procesora? Jeśli tak podaj tez temp. karty graficznej. Tak czysto teoretycznie stawiam na zasilacz.
Temperatury wydają się być w porządku. Grając w Metro po minucie (może trochę więcej) komputer znowu się wyłączył. Rozkręciłem go i dotknąłem karty graficznej, wydawała się dośc gorąca choć nie tak, że aż parzy. Kurde już normalnie nie wiem co to może być. Wszystko kupowałem gotówką, tyle skłądałem zestaw a tu dupa, nie mogę pograć...zaraz sprawdzę z kuzynem inny zasilacz i napiszę co się działo.
Teraz system w ogóle się nie chce włączyć. Pojawia się logo producenta, zaraz znika, monitor się wyłącza i znowu logo producenta i tak w kółko. Ja pierdole...co robić? Oddać do jakiegoś serwisu, żeby obczaili co jest zepsute? Chociaż wiem co tam robią, rzucą okiem i wymyślą jaką wymówkę. Nawet nie wiem jaki podzespół jest wadliwy..
Dobra poradziłem sobie z tym wadliwym ekranem. Po podłączeniu mocniejszego zasilacza grałem spokojnie z 20 minut i nic się nie działo. Temperatura karty to wg miernika 71 stopni MAX. Więc to wadliwy zasilacz, albo jest po prostu za słaby?
