Zielony może więcej
To nie był "dobry wujek", nie jest i nie będzie. Pytanie nasuwa się jedno: Jak długo?
Odpowiedź: Oby jak najdłużej. Kiedy ostatnio były jakieś dobre wieści dla graczy PS? Bo właśnie przejrzałem newsy i sam nie potrafię takich znaleźć. No może poza "PlayStation VR2 może zadebiutować w tym roku" dla garstki zainteresowanych chociaż niedługo po tym "Twórca PlayStation krytycznie o wirtualnej rzeczywistości i metaverse" który został masowo zaplusowany więc ta garstka to może jednak być garsteczka XD
Chyba najlepszą wiadomością dla niebieskich ostatnio było "Gry Activision Blizzard wzbogacą Game Passa, ale nie znikną z PlayStation"
Krystian Smoszna: Uważam jednak, że taka powtórka z rozrywki już nam nie grozi.
Niezdrowa naiwność.
„Zieloni” ewidentnie zmienili strategię i teraz kreują się na firmę przyjazną graczom.
To nie był "dobry wujek", nie jest i nie będzie. Pytanie nasuwa się jedno: Jak długo?
Ja tam na razie się o nic nie martwię, bo prawie wszystkie gry z xboxa i tak lądują albo w dniu premiery, albo w niedługim czasie na PC w przeciwieństwie do gier z PS.
Wydaje mi sie, ze Sony sie złamie i bedzie podobnie.
To jest zbyt duza kasa, zeby ja olac.
Microsoft juz ma gdzieś bicie sie o exy, wydaje gry wszedzie i zarabia wszedzie i na kazdym.
Np Minecraft, masz go wszędzie nawet na Switchu i kazdym PlayStation.
Microsoft skupia sie na robieniu kasy, a nie w jakies pojedynki na wyniszczenie.
Sony się okopuje na wyspie, a Microsoft podbija caly swiat robiac interesy z kazdym, a konsole Xbox wydaje, bo może i chce, a nie ze musi.
Im szybciej Sony wyjdzie z tego bunkra exow tym lepiej. Wystarczy roczna ekskluzywność i pozniej walic porty na wszystko wlacznie z Xbox i zarabiac, zamiast sie samemu zabijac.
Exy to przeszłość i bezsens z punktu widzenia ochrony środowiska, robic sprzet tylko dla kilku programów (gry) sztucznie blokowanych dla tego sprzetu? To stara mentalność sprzed czasow internetu. Dzisiaj trzeba oszczedzac środowisko, a nie tworzyc bzdury.
Przygotowanie wersji PC nie trwało przecież kilku dni.
@ MówcaUmarłych zdaję sobie z tego sprawę i co z tego? Nie wspomniałem nigdzie bym uważał, że rezygnacja z ekskluzywności jest związana z zakupem Blizzarda. Nie zmienia to mojej opinii, że Sony nadal będzie oporne przed wydawaniem swoich największych hitów na Xboxa i vice versa.
Przejmowanie przez molochy nie przeszkadza bo zawsze kilku dobrych weteranów odejdzie założyć własne studio i dalej będą wychodzić dobre (lub nie) gry po czym znowu ktoś ich kupi o ile osiągną sukces itd. Blizzardowi wyjdzie na plus przejęcie bo tam od wielu lat kicha.
@ Rumcykcyk
Ważne tylko żeby media growe rzetelnie informowały o działaniach tych mniejszych studiów a gracze bez uprzedzenia sięgali również po produkcje z mniej rozbuchanym marketingiem czy też nie tak wielkim rozmachem. Jeżeli te warunki będą spełnione, monopol nam nie grozi bo na każde przejęte studio będzie przypadać powstanie kilku nowych. Gorzej jeżeli gracze będą bezmyślnie konsumować to co im wielki wydawca podłoży pod nos i kupować tylko znane marki, których marketing będzie ich bić po twarzy. Wtedy te małe studia, nawet produkując niesamowite gry, w końcu poupadają bo ich dzieła nie będą się zwracać.
![xKoweKx [stalker.pl]](https://cdn.gracza.pl//galeria/forum/avatary/683366_16.jpg)
Mam nadzieję że chociaż sporo hajsu od Microsoftu dostajecie za te artykuły
A ja kiedykolwiek napisałem że Sony coś opłaca na tym portalu?
To nie był "dobry wujek", nie jest i nie będzie. Pytanie nasuwa się jedno: Jak długo?
Odpowiedź: Oby jak najdłużej. Kiedy ostatnio były jakieś dobre wieści dla graczy PS? Bo właśnie przejrzałem newsy i sam nie potrafię takich znaleźć. No może poza "PlayStation VR2 może zadebiutować w tym roku" dla garstki zainteresowanych chociaż niedługo po tym "Twórca PlayStation krytycznie o wirtualnej rzeczywistości i metaverse" który został masowo zaplusowany więc ta garstka to może jednak być garsteczka XD
Chyba najlepszą wiadomością dla niebieskich ostatnio było "Gry Activision Blizzard wzbogacą Game Passa, ale nie znikną z PlayStation"
To nie był "dobry wujek", nie jest i nie będzie. Pytanie nasuwa się jedno: Jak długo?
No tak długo jak długo będą chcieli opierać model biznesowy na usłudze subskrybcyjnej z której klient może zrezygnować w każdej chwili kiedy tylko przestanie mu się podobać.
Dodać do tego trzeba jeszcze: tak długo jak bycie dobrym wujkiem się opłaca. A jak widać się opłaca bo M$ od dosyć dawna jest całkiem fajny: Windows lifetime, Office za 130 zł lifetime albo korzystne pakiety 360, linia Surface rewelacja i w rynkowych cenach (tj. nie Applowskich), Teamsy za darmo, gry w GP jak za darmo, M360 tańszy i lepszy niż GSuite... Ostatnio korzystałem z supportu bo coś w Windowsie musiałem zrobić i kurde rewelka, chwila moment, gościu się podpiął, załatwił sprawę w czasie, w którym bym się nawet do innej firmy nie dodzwonił.
M$ jest taki dobry jak Netflix z dzieleniem konta. Po prostu na tym się zarabia, a nie na wyciskaniu każdego dolarka z klienta jak z cytryny.
Microsoft nie zatrzymuje się i znów miesza na rynku, przyjmując.. Przyjmując? Chyba przEjmując.
Teraz połykane są molochy, które stawiają konkurencję w coraz trudniejszym położeniu. I mówcie, że to nie monopolistyczna praktyka. Sony ssie swoim zachowaniem wobec własnego fanbase'u, ale MS też nie jest tu bohaterem. Zabieranie wspólnych zabawek z piaskownicy, by inne dzieci nie mogły się nimi bawić - że tak to ujmę - to naprawdę wstrętna strategia. I proszę was, darujcie sobie porównywanie tu przejęcia np "jakiegoś" Spidermana przez Sony, bo to co robi MS to zupełnie inny poziom. Sony było penisowe względem innych platform odbierając im np. Spidermana, a MS widzę chce wieść jeszcze większy prym w takim zachowaniu odbierając graczom niebieskim nie poszczególne gry, a całe studia. I to te największe, multiplatformowe. To wszystko idzie w złym kierunku. Niedługo rzeczywiście będzie trzeba mieć każdą platformę, by grać w co się będzie chciało. Alternatywnie pozostanie YT. Można było mieć to w pompie mając dobry PC i PS, ale teraz jak kwestia budowania PC jest nieopłacalna przez bardzo drogie podzespoły, pozostają konsole dla tych, którzy nie mają 3-5tyś zł na przyzwoitą kartę graficzną(tylko!). MS bardzo monopolistycznie to rozegrał i we właściwym momencie i nie zdziwię się, jak w ten sposób wygrają generację, bo obecna sytuacja na rynku podzespołów i konsol(szczególnie tych od Sony) pewnie prędko się nie zmieni.
Stary ale co ty smucisz że Microsoft zabiera multiplatformowe marki a Sony tylko jakiegoś Spidermana zawinęło i nic więcej...
A Final Fantasy VII Remake? A Final Fantasy XVI? A remake Knights of the Old Republic?
Sony robi dokładnie to samo, odróżniają ich tylko możliwości finansowe.
Jak ktoś napisał w innym felietonie te firmy grają po prostu w innych ligach.
Nic nie wygrają, bo gracze znowu wybiorą kapitalne gry i przywiązanie do marki. Internetowi specjaliści to promil.
Final Fantasy zawsze wychodziło prawie tylko na PS tylko XI i XIII było na X360
Coś ci się tak zapomniało wspomnieć że te "trzynastki" to były trzy i gdzieś ci się zapodziało Final Fantasy XV na Xboxa One. A to że 7, 8 i 9 nie wyszły na Xboxa w dniu premiery wynika głównie z faktu iż w owym czasie Xbox nie istniał, niemniej dzisiaj są dostępne więc Sony zabiera z rynku multiplatformową markę, handluj z tym.
a KOTOR remake powstaje bo Playstation dało kase
A no to git, to skoro ten argument załatwia sprawę to na oburzenie związane z przejęciem Zenimax czy AB ja mogę odpowiedzieć:
No w czym problem? Microsoft wyłożył kasę to ma.
Nic nie wygrają, bo gracze znowu wybiorą kapitalne gry i przywiązanie do marki.
W ciągu jednej generacji może się wiele zmienić. Po sprzedaniu blisko 150 milionów PS2 Sony też pewnie tak myślało, by potem gonić Xboxa całą generację.
Dużo rzeczy może się zmienić przez cały cykl życia konsoli, ale kto ostatecznie sprzeda więcej sztuk swojego sprzętu czas pokaże. I choć ciągle stawia, że PS5 sprzeda się w ogólnym rozrachunku więcej, tak dysproporcja między obiema konsolami ne będzie aż tak duża jak przy poprzedniej generacji.
No przecież największym problemem jaki postulujecie nie jest kwestia tego kto posiada dane studio tylko związany z tym fakt zabierania z rynku gier multiplatformowych. Więc co to za różnica w jaki sposób grę z rynku zabrano?
Jeśli widzisz różnicę to tak naprawdę nie jesteś przeciwnikiem zabierania tych gier z rynku po prostu chcesz się przyczepić do konkretnej firmy.
No ty z całą pewnością masz ten problem iksde
Szczerze to jedyny powód dla którego Sony wygrywało to była niekompetencja Microsoftu.
Gry to wisienka na torcie i według różnych sond około 30% przepytanych osób decyduje się kupić konsole ze względu na gry na wyłączność.
X1 to była marketingowa porażka, w dodatku przez kinecta konsola MS była droższa, a sam MS chciał zabić rynek wtórny (nieudolnie zresztą). Przez to całą generację smród się za nimi ciągnął i w sumie ciągnie się do dzisiaj.
Monopol Microsoftu nie wyjdzie nam na pewno na dobre. Mam nadzieję, że sąd w USA nakaże podział firmy na mniejsze części.
To już chyba będzie kolejny raz.
Microsoft akurat kocha monopol patrz Windows
Tylko, że monopol nam nie grozi. Jeżeli ta transakcja dojdzie do skutku to MS zostanie dopiero trzeci wydawca pod względem rozmiaru na rynku. Sony to numer dwa.
Co więcej jak MS może mieć monopol gdzie każdy może w każdej chwili założyć studio i wydać swoją grę? Jedyna opcja na monopol to sytuacja gdy jedyną konsola na rynku byłby xbox i MS zablokowałby wydawanie gier innych studiów na xboxie i windosie. No i kupiłby Appla i googla, sony oraz nintendo by się upewnić, że pozostałymi platformami tez steruje. Prawdopodobieństwo na to wacha się gdzieś pomiędzy zerem a zerem.
Microsoft robi to co planował od początku założenia Xboxa gdzie odrazu po założeniu zamiast tworzyć nowe własne studia to próbował kupić Nintendo
Na rynku pozostaną dwaj gracze: Microsoft i Tencent. I będzie to zwykły monopol. Nie łudzę się, że do wykupienia kolejni to EA, Ubisoft czy TakeTwo. Jeszcze 2 podknięcia CDPR po Wojnach Krwii, CyberPanku i mobilce i CDPR dostaje ofertę od MS.
A nie duopol (zakładając, że Nintendo średnio obchodzi konkurencja) lub oligopol?
Dokładnie tak jak piszesz. A słowa typa podpisującego się osiemnastkami dowodzą jak niewiele osób rozumie notorycznie nadużywany zwrot "monopol".
A i jeszcze ta oferta od M$... normalnie taka groźba, że aż pewnie w portki narobili w CDPR XD
Ale co w takim razie będzie wstrzymywać inne firmy od produkowania gier? Albo devów od zakładania nowych studiów? Przy obecnych narzędziach da się stworzyć bardzo dobrą grę w zaledwie parę osób czy nawet w pojedynkę. Chyba, że MS wykupi nie tylko Sony i Nintendo, ale też Valve, Epic (wraz z UE), Unity, CryEngine i prawo do korzystania z C++, C#, javy i wielu innych (da się w ogóle coś takiego zrobić? choćby teoretycznie?).
Może jeżeli ktoś toleruje jedynie wysokobudżetowe projekty podpięte pod wielkie marki, ma powody do obaw, jednak w innym wypadku zawsze znajdzie się jakaś ekipa tworząca gry w przysłowiowym garażu, która zmontuje nowego Eleksa albo Kroniki Myrtany. Na EA, Ubi, 2k i CDPR świat się nie kończy...
Można się jeszcze obawiać, że MS spróbuje zmonopolizować rynek na poziomie platformy tj. sprowadzić wszystko do Windows + Xbox. Ale w takim wypadku musieliby kupić Nintendo i Sony (jeżeli jakimś cudem zgodziłby się rząd Japonii) oraz Valve (gdyby jakimś cudem zgodził się Gruby). A następnie regularnie kupować każdą firmę, która wykorzystując wielki popyt na taki produkt oraz fakt, że MS obniża jakość swojej usługi (a po to się przecież tworzy monopol żeby móc oferować jak najmniej za jak najwięcej) postanowiłaby wejść na rynek z kontrpropozycją. I pal licho gdyby to była NVidia albo Intel (które byłyby w stanie na spokojnie wypuścić własną konsolę, gdyby widziały ogromny potencjał na rynku), ale przecież nie trzeba by długo czekać, żeby takie Apple stwierdziło, że wypuszczą sobie konsolę zaczynającą się na "I" lub chociaż przystosują swój system do grania w AAA. Albo Google, które już raz zresztą próbowało, nie wypuściłoby swojej platformy. I co? Ich też MS kupi?
Perspektywa monopolu (która przyjmuje dziwne znaczenie w tym komentarzu) nie grozi nam jeszcze długo. Zwłaszcza kiedy zamiast przywiązywać się do marek i kupować gnioty ze względu na logo studia, będziemy rzetelnie wybierać kupowany produkt i wspierać konkurencję z lepszą ofertą.
Zgadzam się z Tobą całkowicie. To potrwa jeszcze długo ale maszyna w MS ruszyła już dawno. Zmonopolizował rynek Windowsem, nie kupisz PC bez W, a wystarczyłoby w sklepie klucz kupować oddzielnie, to nie - MS musi mieć płacone z góry. Na Linuxa większość gier nie chodzi. Zrób krzywdę MS to może Nvidia i AMD się na ciebie też obrażą i dziwnym trafem devi nie będą nagle umieć zsynchronizować gry ze środowiskiem kart.
MS i Tencent to się tak znają na produkcji gier, które odniosły sukces, jak MS zna się na antywirusach. Czyli kupił McAfee. MS jest takim producentem wysokiej jakości antywirusa jak Bethesda była producentem Fallouta.
Rację mieli Ci, którzy mówili że Blizzard to się skończył 20 lat temu, dołączył jako danie główne do Bethesdy i Minecrafta. Z niezależnych devów można wziąć za przykład Obsidian. Rację masz twierdząc, że nadzieja jest w ludziach którzy z kiloma kumplami w piwnicy za niewielkie pieniądze, lub ile mają tych pieniędzy, będą w stanie wydać rewelacyjną grę. Haczyk jest w tym, że tak zaczynał Blizzard.
MS i Tencent są gwarantem downgrade'u jakości gier. Finalnie znają się na tym jak Interplay i Bethesda na Falloucie, i MS nie jest inny. Jest poprostu molochem, który dąży do tego by zmonopolizować pół rynku, bo mają kasę z monopolu, a nie dlatego że są rzemieślnikami.
Szanuję MS, że produkuje konkurencję dla Playstation, tylko nikt nie pamięta pana od "XboX s. X" /X -x :x , który wtedy się chyba potknął o miliardy $, które mu się walają pod nogami.
Kończąc MS i Tencent nie znają się na produkcji gier, oni się znają na siłowych monopolach.
MS ma sporą determinację, żeby wygrać w tej generacji i Sony raczej nic na to nie poradzi, to po prostu starcie muchy ze słoniem. Mam tylko nadzieję, że mimo wszystko "niebiescy" z nami zostaną, bo szkoda byłoby stracić jedyną rynkową przeciwwagę dla MS.
Tak swoją drogą, coś czuję, że Game Pass jednak wcześniej czy później zagości na Playstation, bo MS po prostu postawi Sony ultimatum: albo się zgodzicie, albo zabierzemy wam nasze multiplatformowe zabawki. Teraz jeszcze nie są na odpowiednio mocnej pozycji, ale za kilka miesięcy, gdy Xbox okrzepnie w świadomości graczy jako pełnoprawna platforma do grania, a nie "konsola, którą kupujesz, gdy w sklepie nie ma Playstation" (tak jak to było do tej pory), to "zieloni" będą mogli dyktować warunki, a Sony będzie miało nóż na gardle.
Sony ma wciąż sporo gier i marek które się nigdzie nie wybierają i VR które powinno być dostępne dla Kowalskiego
Oczywiście, ale czy to wystarczy, żeby konkurować z nowo nabytymi markami MS (których w przyszłości pewnie jeszcze przybędzie)? Nie jestem pewien. Call of Duty: Vanguard było najlepiej sprzedającą się grą na PS4 i PS5 w 2021 roku, więc nie sądzę, by Sony mogło lekką ręką pożegnać tę serię na swoich urządzeniach.
Sony sobie całkiem dobrze radzi z IP, ostatnio ożywiła im się sekcja filmowa, więc choć nie mają finansowego podejścia do microsoftu, to i tak mają wg mnie wystarczający kapitał kulturowy, by utrzymać się na rynku konsol tak jak to robi choćby nintendo. Co do wygranej w wyścigu, to też jest szansa, że Microsoft nie skoordynuje nowych studiów i wydadzą większość gier w drugiej części generacji, a do tego czasu sony jakoś podażą/ceną/marketingiem ugruntuje na tyle pozycję, by nie przegrać z kretesem.
Tylko po co Sony o której decyduje MS i Siny wpuszczając usługę konkurencji jedynie straci zyski z potencjalne z zyski ze sprzedaży samych gier. Poza tym Nintendo sobie radzi bez Call of Duty i Sony w odpowiedzi może przygotować swoją własną grę FPS podobnej jakości. Mam szczerą nadzieję ,że na tym przyjęcia dużych wydawców przez MS się skończą bo taka konsolidacja jest zła rzeczą dla rynku i graczy.
Liczę, ze coś zdzieli M$ w łepetynę, żeby się uspokoili. Zaczynają przeginać, co będzie następne: EA, czy T2?
Uważam jednak, że taka powtórka z rozrywki już nam nie grozi. „Zieloni” ewidentnie zmienili strategię i teraz kreują się na firmę przyjazną graczom.
Strasznie naiwne podejście... Żadna firma nie jest przyjazna graczom, to jest korporacja i ta korporacja w 12 miesięcy wyłożyła niemal 80 MILIARDÓW dolarów na zakup dwóch holdingów a według plotek to nie było ich najwyższe osiągnięcie więc pewnie jeszcze wiele miliardów wyłożą na skup kolejnych firm z rynku.
Więc nie ma pytania "czy" tylko "kiedy" MS zacznie drenaż, kiedy zacznie wetować straty bo nikt chyba nie jest aż tak naiwny by sądzić, że MS będzie chciał sobie odkuć co wydał z dużą nawiązką i to nie w jakiejś długiej perspektywie jakichś 15 lat tylko dużo szybciej.
I należy pamiętać też, czemu w ogóle MS zmienił strategię - to jest pokłosie tego, że ich poprzednia strategia była kompletnie przeciwko graczom i całkowicie przegrali poprzednią generację jeszcze przed jej startem.
Z resztą nie tylko w branży growej zaliczyli taką wtopę, ale przypomnijcie sobie poczatki Windowsa 10.
Firma z takim doświadczeniem jest zdolna do absolutnie wszystkiego a jak zyska pozycje chociażby bliską monopolu i nie będzie już groźnej konkurencji, to będą mogli wszystko.
Należy pamiętać, że Phill Spencer to pionek, zarządza Xbox Game Studio ale odpowiada przed zarządem Microsoftu, ten zarząd też się może zmienić a księgowi mogą dojść do wniosku, że tabelki są za mało zielone i znowu umieścić na stanowisku XGS kogoś, kto bardziej będzie wolał produkować magnetowidy dla rodziny niż sprzęt i gry dla graczy.
Ja tam jestem zdania, że akurat Valve jest przyjazne graczom. A tu już przeczy Twojej tezie dość konkretnie.
To jest twoje zdanie i jest akurat błędne, bo Valve przegrało kilka spraw sądowych o praktyki antykonsumenckie.
Mieli już sprawy o zakaz odsprzedaży gier, to zmienili przenieśli firmę i zmienili regulamin odbierając graczom własność do tytułów i zamieniając je na "wypożyczenie". Brak zgody oznaczał usunięcie konta. Kilka spraw wygrali mimo orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE że wirtualne kopie też da się odsprzedawać, ale w 2019 przegrali we Francji, oczywiście do dziś nie możesz odsprzedać gier z ich platformy.
W Australii sam rząd wytoczył im proces bo na tamtym terenie uniemożliwiali zwrot gier, Valve przegrało sprawę.
W USA mają proces o nadużywanie pozycji rynkowej czym zmuszają wydawców do niekorzystnej umowy którą nakazują utrzymanie stałych cen na każdej platformie sprzedażowej, przez co nie dało się w innych kanałach sprzedawać gier po innej cenie niż ta ze Steamu.
Komisja Europejska wytoczyła im proces za stosowanie blokad regionalnych, tą sprawę też przegrali.
Do tego mają bardzo wysokie marże, które znacząco podwyższają cenę gier.
Każdy z powyższych punktów to działania przeciwko konsumentom a w imię czystego zysku, ale zakładam, że to nie zmieni twojego zdania, bo ci nie przeszkadza, że pstryknięciem palca zmienili prawa własności na tytułach które u nich kupiłeś, nie przeszkadza ci, że nie możesz odsprzedać gry którą kupiłeś za swoje pieniądze, więc jest przyjazne graczom bo dwa razy do roku zrobią sobie przeceny.
Twoje wypowiedzi brzmią trochę za bardzo jak krucjata przeciw wielkim firmom, a za mało w nich logiki.
Postępowania przed sądem, które wymieniasz ma każda większa firma. Mniejsze też, tylko mniejszy kaliber.
Marża na gry podwyższająca cenę gier to mit, który skutecznie obalił "zbawca" Epic, marża mniejsza, cena ta sama. Zresztą w ogóle czepianie się Steama za marże kiedy można sobie kupić klucz poza Steamem to nieporozumienie. A no bo właśnie, Steam jest przyjazny i możesz sobie kupić grę gdzie chcesz.
Zwrot do 2 godzin nie jest "przyjazny"? Recenzje, warsztaty nie są "przyjazne"?
"ci nie przeszkadza, że pstryknięciem palca zmienili prawa własności na tytułach które u nich kupiłeś, nie przeszkadza ci, że nie możesz odsprzedać gry którą kupiłeś za swoje pieniądze"
No zupełnie nic mi nie przeszkadza. Dlaczego przyjmujesz, że odsprzedaż to jakieś niezbywalne prawo? Jeśli kupisz od kogoś biurko i w umowie zawrzecie zapis, że nie możesz tego biurka odsprzedać to też się obrazisz? Możesz nie kupować biurka, możesz nie kupować gier i przerzucić się na kartridże Switcha.
"Więc nie ma pytania "czy" tylko "kiedy" MS zacznie drenaż, kiedy zacznie wetować straty"
Masz małe pojęcie co to jest strata i na czym się zarabia. Dla Microsoftu zakup to nie jest strata tylko inwestycja. Np. w to, żeby kolejne 25 mln subskrybentów zakupiło usługę. 10 lat i zakup Acti wychodzi na zero. Dla takiej firmy 10 lat to jest jak mrugnięcie okiem. No i właściwie dla Microsoftu taki zakup to jest fanaberia, podmiot który ma wartość 2,3 biliona $ kupuje coś za 60mld$ (2,8%). Jak statystyczny Polak kupuje samochód w salonie to wydaje więcej niż M$ na ActiBlizz...
Inwestuja nadwyzki środków finansowych, pewnie z błogosławieństwem rzadu USA i wsparciem, zeby to amerykański MS kupil, a nie Chinczyki.
W Blizzardzie juz skosni mataczyli za duzo i masz efekt, ze jakis chinol produkuje Diablo Immortal i poucza bialych hardkorowych fanow Diablo ze nie mają telefonów.
Maja, ale nie chca na nich grac, gdyz sa graczami rasowymi, a nie babciu Juzią, ktora sobie mizia po telefonie.
To plaszczenie sie przed chinczykami bylo zalosne i nie moglo pozostac bez reakcji rzadu i kapitalu z USA.
Amerykanie nie chcs byc pod butem żółtków, oni sa nauczeni traktowac ich o poranku, a nie sluchac ich poleceń.
Postępowanie które przedstawiłem nie ma każda firma, ale jak napisałem, żadna firma nie jest przyjazna graczom więc te które mają nie są zdziwieniem ani usprawiedliwieniem Steamu. Większość spraw sądowych dotyczy relacji między firmami, ale Steam ma głównie przeciwko konsumentom.
A marża to nie jest mit, tak jak napisałem, Steam ma sprawę sądową o to, że wymusza swoje ceny w innych kanałach zakupu więc część tytułów nawet jakbyś chciał to nie dostaniesz nigdzie indziej w cenie innej niż ta ze Steam. Inna sprawa to to, że biznes ma maksymalizować zyski, więc skoro rynek jest przyzwyczajony do sklepów z 30% marżą i cenami po 250 zł to nie ma biznesowego powodu, żeby wydawcy na Epicu wychylali się przed szereg i sprzedawali taniej.
Zwrot do 2 godzin nie jest "przyjazny"? Recenzje, warsztaty nie są "przyjazne"?
Oczywiście, można mieć wywalone na prawo handlowe, można mieć wywalone na prawo konsumenta, można siłą zmienić umowę już po jej zawarciu z milionami klientów, zmieniając prawo własności do zakupionych gier pod groźbą usunięcia całego konta. Ale WOW! Możesz zwrócić zakupioną grę w ciągu 2 godzin! To nie, to zapominamy, że Steam uniemożliwia odsprzedaż gry mimo wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE który jasno wskazuje, że dobra wirtualne też są nasze i możemy je odsprzedawać...
A że nie możesz kupić gry swojemu koledze z innego kraju bo blokada regionalna? Nieistotna niedogodność przy możliwości napisania recenzji.
Dlaczego przyjmujesz, że odsprzedaż to jakieś niezbywalne prawo? Jeśli kupisz od kogoś biurko i w umowie zawrzecie zapis, że nie możesz tego biurka odsprzedać to też się obrazisz? Możesz nie kupować biurka, możesz nie kupować gier i przerzucić się na kartridże Switcha.
Odklejenie poziom MAX. Tak, możliwość odsprzedaży to twoje prawo, masz na to wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, w Europie jako klient indywidualny nie można cię zobowiązać żadną umową do zakazu odsprzedaży czegokolwiek, i nawet nie próbuj ciągnąć tego tematu dalej bo tu już się kompromitujesz, jeżeli uważasz, że wszystko jest ok jak ktoś ci odmawia należnego prawa...
Masz małe pojęcie co to jest strata i na czym się zarabia. Dla Microsoftu zakup to nie jest strata tylko inwestycja. Np. w to, żeby kolejne 25 mln subskrybentów zakupiło usługę. 10 lat i zakup Acti wychodzi na zero. Dla takiej firmy 10 lat to jest jak mrugnięcie okiem. No i właściwie dla Microsoftu taki zakup to jest fanaberia, podmiot który ma wartość 2,3 biliona $ kupuje coś za 60mld$ (2,8%).
Małe pojęcie to ewidentnie ty masz. Inwestycja nie ma nic wspólnego z określeniem zysku/straty, więc nie mam pojęcia czemu tu coś próbujesz mieszać.
Inwestycja to początkowa strata która później może przynieść powiększenie zysków, ale zawsze początkowo to jest strata, którą później firma musi powetować i o tym napisałem wydaje mi się, że wyraźnie.
Inna kwestia i warto, żebyś przyswoił tą wiedzę zanim zarzucisz komuś, że ma małe pojęcie: kapitalizacja to nie majątek.
Bo właśnie pomyliłeś najbardziej podstawową rzecz, czyli ile warte są wszystkie wyemitowane akcje Microsoftu z tym ile rzeczywiście Microsoft ma pieniędzy. 2,3 biliona to kapitalizacja akcji, popełniłeś ten sam błąd co ludzie sądzący, że CDPR jest więcej warte od Ubisoftu czy firm petrochemicznych bo mieli kapitalizacje na poziomie 40 miliardów złotych, nie oni nigdy takiej kasy nie mieli, tak jak i Microsoft nie ma 2,3 biliona dolarów. Tyle to oni musieliby zapłacić, jakby chcieli skupić wszystkie akcje z rynku.
Rocznie Microsoft zarabia 80 miliardów choć to też akurat nowa historia w okresie pandemii, bo przed 2020 zarabiali niemal połowę mniej. Więc jak łatwo policzyć, zakup dwóch holdingów tylko dla jednej sekcji firmy kosztował cały MS 95% rocznego dochodu (bo Zenimax i Activision łącznie kosztowały 76 mld dolarów).
Sony co by tu zrobić Ms kupił Activision Blizzard.Wiec my skoczymy z naszą ekskluzywnością gier od te pory wszystkie gry na konsolę będziemy wydawać w tym samy czasie co na Pc.I będziemy zarabiać jeszcze więcej.
Dla mnie już dawno powinni wejść w Multiplaformę i skupić sie na zarabianiu w ten sposób więcej hajsu, niż karaniu graczy i złodziejskim płatnymi updateami do swoich starych gier dla nowej generacji. Czym więcej gra ludzi w ich gry, tym dla nich lepiej i wiecej $$$.
Sony nigdy nie przejdzie w multiplatformowość, bo byłby to koniec marki PlayStation. I nie, nie zarabialiby w ten sposób więcej hajsu, bo znacznie spadłaby im sprzedaż konsol i kasa z 30% marży z gier multiplatformowych. W porównaniu do zysków z gier multiplatformowych Sony na exach zarabia grosze. Te mają przyciągać graczy do ich konsol i spowodować, że beda i nich regularnie wydawać swoje pieniądze, a nie tylko zarobić pojedyncze miliony jak w przypadku gier multiplatformowych producentów, gdzie każda sprzedana kopia to czysty zysk.
Przecież zostaje steam i epic nagle microsoft ich nie wykupi a jak wykupi rząd może znowu ich pociąć jak zrobił za czasów gatsa jak on był prezesem.
Posiadacze konsol Sony niekoniecznie muszą teraz zapłakać po Starfieldzie
No ja tam osobiście zapłakałem. Jeśli nie byłem wcześniej przekonany co do zakupu Xboxa, to już sama ta jedna gra w moim przypadku rozstrzyga w zasadzie sprawę. Byłem wierny marce Sony przez 3 generacje, w następnej (a może nawet jeszcze w tej, jeśli wyjdą wersje Pro) moją główną platformą do grania będzie właśnie Xbox.
Zapłakałeś za czym ? Przecież nawet nie wiesz jak Starfield wygląda. Patrząc na zniżkową forme gier Bethesdy to nie będzie nawet za czym zapłakać
Nie wiem, a i tak zapłakałem. O nowych Elder Scrollsach tym bardziej nic nie wiem, a zapłakałem również. Profilaktycznie zapłaczę też nad nowym Falloutem, a tym tam rób co chcesz.
Hmmmm trochę racji może w tym jest, ale zaraz przypominam sobie dłuuugo listę exow na PS, o zagraniu w które mogą pomarzyć xboxowcy. (zainteresowanie widać po choćby bo God of War na PC).
Oczywiście że dobry wujek. Zapowiadam jak to będzie:
Pierwszy rok:
"Kochamy graczy, tak jak obiecaliśmy COD na dla Sony i Playstation tak jak obiecaliśmy. I dodajemy Diablo 3 tacy dobrzy jesteśmy."
Drugi rok:
"Oczywiście wszystko dla graczy. COD dla Sony i Playstation. Diablo 4? No tego nie damy."
Trzeci rok:
"Gracze są dla nas najważniejsi. COD dla Sony i Playstation ale trzeba mieć konto Game Pass - aby "experience" był najlepszy dla graczy których kochamy"
Czwarty rok:
"Chcemy aby gracze mieli jak najlepiej. Ponieważ wszyscy mają i tak już konta Gamepass a nasz nowy COD lepiej działą na Xboxie to nie wydamy go na PS aby nie było na nimim gorszego experience".
"Co? Że obiecaliśmy 4 lata temu że będzie COD na PS? No przecież był. Teraz nie ma ale to wina specyfikacji PS, czasy się zmieniły a COD się rozwija."
I sprawa załatwiona.
rok 5 nowy Prezydent USA uważa że microsoft jest zbyt monopolistczny po tym jak w roku 3 kupił valve za 999 miliardów oraz jego miesięczny abonament na windows 14 jest zbyt rygorystyczny dla klientów i dla tego nakazuję parlamentowi robicie przygotowanie specjalnej ustawy która podzieli tą giga korporacje.
Sony nie gra w tej samej lidze co Microsoft. M używa siły i wyznaje pogląd,
jak będziemy mieli wszystkie firmy to na nasz GP rzucą się wszyscy.
Dzieci NEO się podniecają, że od teraz większość gier będzie za darmo lub za niewielką odpłatą, bo M to taki gamingowy filantrop.
Tak naprawdę ostatnio AB nie wiodło się za specjalnie, to samo dotyczy B.
Marki, które posiadają te firmy to jak odgrzewane kotlety rzucane na patelnię po raz dwudziesty, nie ma w nich nic nowego. Wystarczy spojrzeć na nadchodzące tytuły od Sony oraz od Microsoftu. Sony pod każdym względem jest dużo bardziej innowacyjną firmą.
MS się niechcialo pada czy dashboardu zmieni , a co dopiero nextgenowe gry wydawać
Za to sony zmieniło dashboard na beznadziejny: usunęli foldery, wykastrowali bibliotekę i rozwalili sklep. Zmiana pada też nie ma praktycznych efektów.
Gamepass jest wyraźnie metodą wywalania kasy na niszczenie konkurencji; tak samo jak te zakupy: jak im się uda to będziemy w...
Ja powiem tak.
Jak sie nie ma dobrych exclusivow by walczyc z grami od Sony to trzeba sobie je kupic.
Troche taka sytuacja jak kiedys w Realu Madryt, trzeba bylo wydac kosmiczne pieniadze by cos osiagnac i budowac dobry team. Tylko, ze wtedy taka Barca grajac wychowankami i tak ich pyknela.
Tak samo bedzie miedzy XBox a PS. Microsoft moze sobie wydawac nawet i sto miliandrow a Sony swoimi exclusivami i tak ich zniszczy.
zaraz dzieci co kupiły gamepassa za 4 zł uświadomią cię że wcale tak nie jest. Zacznijmy od tego że MS nie ma żadnych exclusive'ów bo każdy ich tytuł mogę ograć na PC - w przeciwieństwie do prawdziwych ekskluzywnych* tytułów które wychodzą na ps.
*to że taki tytuł po paru latach wychodzi na PC mało mnie obchodzi, jak ktoś lubi 4 lata czekać by ograć God of Wara to jego sprawa
Niebieska Funbaza to naprawdę stan umysłu :p Nawet smiechłem z tego życzeniowego myślenia .
Mhm. A co jeśli MS sypnie goldem i przykładowo taki odsunięty na bok Raven czy inne z ich studiów zaczną tworzyć nowe IP? Oni mają tam teraz taką ekipę, że jak najbardziej mogą dorównać grom od Sony.
Nie rozumiem skąd to plucie jadem i sapanie, że Microsoft zabierze to co multiplatformowe skoro mają dużo większe możliwości.
Zanim zabrali Starfield to podobno Sony ubiegało się o jego ekskluzywność więc mamy 1:1, bo remake Kotora na xboksa nie wyjdzie.
Jeśli ktoś narzekał na brak gier ekskluzywnych dla Xbox to powinien być zadowolony. Cześć graczy nie pamięta, ale w latach 90'tych już były tego typu batalie przez conajmniej 2 generację. Sega, Nintendo i Sony (różnież kilku innych: Atari, Commodore, 3do) biło się o palmę pierwszeństwa, przyciągało nowe studia, podkopywali pod sobą dołki, czy używali maszyny marketingu ("Genesis does what NintenDON'T"). To był czas kiedy właśnie ilość ex'ów na dane platformy był największy, a studia prześcigały się w pomysłowości. Oczywiście skorzystali na tym gracze. Od generacji xbox360 i PS3 w zasadzie mało czym konsolę się od siebie róznią pod względem wydanych gier. Multiplatformowośc zabiła ducha rywalizacji, a gry przynoszące największe zyski to w większości "odgrzewane kotlety". Obecne ruchy mogą to zmienić i już czekam na odpowiedź Sony na działania MS, bo coś muszą zrobić aby utrzymać się na prowadzeniu.
Czy sony ma coś więcej poza produkcją gier i konsol? ktoś mi wpominał nie wiem czy stąd czy reddita że niby apraty fotograficzne mają dobre i robią optykę do aparatów telefonicznych i czy to jest to samo sony?
Tak, to jest to samo Sony. Telewizory przecież jeszcze, filmy. Jasne że tam się dzielą pewno często na jakieś firmy córki, ale nadal jest to to samo Sony.
Ale to normalne dla takich dużych firm. Jak mają się rozrastać będąc tylko w jednej dziedzinie?
A Sony i tak zaczynało od takich rzeczy: https://en.wikipedia.org/wiki/Tape_recorder
Lista oddziałów Sony dot. produktów i usług.
Energy Business
Storage Media Business
Imaging Products and Solutions Business
Game & Network Services Business <- tutaj jest m.in Playstation
Pictures Business
Music Business
Home Entertainment & Sound Business
Mobile Communications Business
Dla zwykłego zjadacza chleba to Sony zajmuję się produkowaniem TV, konsol PS, Soundbary, odtwarzacze audio, odtwarzacze video, kolumny, aparaty fotograficzne, telefony mobiline i stacjonarne itp.
Dodatkowo dla przedsiębiorstw mają Sony Music, usługi sieciowe i telekomunikacyjne, usługi w chmurze itp. Podejrzewam jednak, że konsole to aktualnie ich najbardziej rozmoznawalny i konkurencyjny produkt.
chodzi mi to czy se poradzą jak by nagle przyrypali z zielonymi tak jak sega przy dream cascie.
"Czy nam się to podoba, czy nie, Sony kłopoty ma, i to spore."
Ciekaw jestem w związku z czym Autor wysuwa takie wnioski. Ja to widzę inaczej.
Po pierwsze Sony ma taki fanbase, ktory płaci i cie cieszy nawet jak Jim Ryan na nich sika, podnosi ceny i każe konsole kupować 50% drozej w sklepach lub u cwaniaków.
Po drugie, dzial PlayStation bije rekordy zysków, czyli polityka Sony sie sprawdza, bo przecież chodzi tylko o koszenie kasy
Po trzecie, Sony ma najwiecej i najmocniejsze single player IP i wystarczy dalej robic epickie filnowe gry single player typu Uncharted, Last of US, Killzone, God of War itd. To sie zawsze sprzeda w milionach egzemplarzy, gdy, takie gry są solą gamingowrj ziemi (nie jakies online tępe klonu w ktorych cala sztuka to szybko napieprzac w przyciski i drzec ryja jak jakis wkurzony orangutan do mikrofonu).
Sam wybrałem w tej generacji Microsoft (wczesniej Xboxy to byl dodatek do PlayStation), ale prawda jest taka, ze to Microsoft ma ok 10 lat zapóźnień w rynku gamingowym i ich silna pozycja z czasow xbox 360 to jest dawna dana historyczna po ktorej zostaly tylko wspomnienie.
Gamepass, wsteczna kompatybilność uratowala marke Xbox przed upadkiem, ale daleko tej marce do jakiejkolwiek dominacji.
Oni sa nawet za firma produkująca zabawki (Nintendo), a do Sony to maja jeszcze daleki dystans i nawet samobóje, ktore sobie Sony strzela od roku niewiele zmienią, gdyż Sony daje d.py od roku, a Microsoft od 2013 roku i dopiero od roku nie daje d.py. 9 lat tracenia rynku nie jest do odrobienia w rok czy dwa.
Jednakże slaba pozycja Xboxa i jego konieczność blitzkriegowej wrecz walki o rynek dla mnie jest dobra.
Jako posiadac XSX i PC, ktory daje rade odpalac gdy z GP, to jestem beneficjentem tych staran Microsoftu.
Dostaje coraz wiecej, coraz lepiej za coraz to mniejsza kasę, korzystam wiec, gdyz u Sony byloby odwrotnie.
To co wyszlo na PS5 dla mnie jest nawet slabsze niz to co wyszlo na PS5 bo tam chociaz byl Killzone 4, a tu nie ma (dla mnie) nic.
Gamepass zmienił moje przyzwyczajenia zakupu gier, wydaje na gry coraz mniej, zas gier do ogrania wpada tyle, ze dysk na XSX zapchany, a nie trzymam gier, ktore już ograłem.
Gampass byl do kupienia za 99zl/rok i nabiłem od razu trzy lata (zostalo mi nieco ponad 2 jeszcze) i kurde naprawdę to jest super, gdyz juz zaoszczedzilem bity 1000 zl na kupowaniu gier, a przez kolejne dwa lata mysle, ze zaoszczedze tyle, ze zwroci mi sie nie tylko zakup XSX, co jeszcze telewizora 4K do tej konsoli :)
Sama konsole kupilem o 200 zł taniej niz cena premierowa rok temu (w styczniu)
A jak u Sony? Tam sie nawet nie da kupic konsoli, zeby jakis cwaniak nie orżnął Cie na minimum kilka stówek, gry drogie jak diabli i zapomnij, żeby coś Ci sie zwracało, trzeba dynamicznie dokładać do interesu.
To sie zmieni, ale najwcześniej za kilka lat o ile rynek wróci do normy i bedzie juz bogaty rynek wtórny dotyczacy gier i konsol PS5.
To juz bylo, pamietam drożyznę jaka byla w poerwszym roku zycia PS2 i PS3 w Polsce, ceny byly jeszcze gorsze niz dzisiaj (w relacji do zarobkow, nawet średniej krajowej), a po 3-4 latach nagle wszystko bylo lux cenowe (a PS2 zlamane, na PS3 jechalo sie na używkach i wymieniało sie grami na gametrade).
PS5 nabierze jeszcze sensu, trzeba tylko dać jej czasu, na ta chwile to konsola dla najbardziej zamoznej grupy graczy, cala reszta lepiej nie sie skupi na Xbox, przynajmniej dopóki rynek PC i kart graficznych bedzie w agonii.
Poza tym powinniśmy jako gracze sie cieszyć, ze przegrany z trzeciego miejsca walczy agresywnie, by odbic sie od dna.
Skorzystamy na tym gracze i także Sony, ktore potrzebuje powtórki z czasot xbox 360, żeby znów sie zacząć starać, a nie tylko ceny podnosić.
game pass ma tak że ci gry z niego wypadają miałem tak raz jedną grą przeszedłem ją 98% i został mi ostani boss do ubicia ale nie przeczytałem że gra wypada i potem już jej nie skończyłem bo znikneła.
No to tylko twoja wina jest, że nie zdążyłeś.
