Windows jako kulturalna rodzina sprzątająco-konserwująca
Ja kiedyś miałem tuneup'a, miał wszystko co wymieniłeś i jeszcze pozwalał na dostosowywanie wyglądu ikonek, ekranów startowych i innych dupereli. Tylko ze jest on płatny i wcale nie mało, więc przy ilości tego syfu w internecie opłaca się go co najwyżej spiracić
A jakie jest wasze zdanie na temat robienia porządków w systemie Windows?
Moje zdanie jest takie, że jak w systemie trzeba robić porządki, to jest to raczej porażka jego twórców i znak bardzo złego systemu :)
system powinien być niezauważalny i jednocześnie i ergonomiczny, takie tło do uruchamiania ważnych aplikacji i softwareu, z intuicyjną obsługą podstawowych rzeczy "biurka" jak kalkulator, notatnik, zrzut ekranu, kalendarz
porządki, optymalizacja, grzebanie w nim - powinno nie istnieć dla zwykłego użytkownika
porządki, optymalizacja, grzebanie w nim - powinno nie istnieć dla zwykłego użytkownika
No i możemy powiedzieć, że Vista, siódemka i ósemka są bardzo blisko takiego stanu.
Ogólnie widziałem systemy, które miały po 3,4 lata i codziennie Pani Krysia siedziała w programie księgowym, tworzyła dokumenty, używała internetu i generalnie komputer służył jej do pracy od poniedziałku do piątku od 7:30 do 15:30.
I nie były to jakieś rakiety wydajnościowe, ale działały praktycznie bez awaryjnie.