Twitter - numery telefonów miały zabezpieczać, a zarabiały pieniądze
haha a jak zalozylem watek o tym po co numery telefonow, to same minusy dostalem i 2 stopniowo weryfikacje to sztos.
Teraz macie.
"serwis przyznał się do „nieumyślnego” wykorzystania numerów telefonu i e-maili do personalizowania reklam w latach 2013-2019."
Ja bym nie wykluczał, że dalej to robią. Jakoś w kwietniu czy maju tego roku próbowałem założyć tam konto, to niby się dało na e-mail, ale od razu po utworzeniu się blokowało i "dla bezpieczeństwa" żądało, żebym podał numer telefonu do weryfikacji. I tak z dwoma różnymi kontami, na dwóch różnych urządzeniach.
Uznałem to za chamską próbę wyłudzenia danych, których nie chcę ujawniać i bez żalu pożegnałem się z tą platformą, zanim jeszcze zacząłem jej używać.
A nie tak dawno jeden z moich kolegów skarżył się na to samo, więc mogę się założyć, że dalej monetyzują te dane, skoro tak cisną na ich podawanie.
Uwierzytelnianie dwuskładnikowe można zrobić choćby przez authy, gdzie numeru nie potrzeba, a jeśli ktoś upiera się, żeby nie dać takiej możliwości, tylko 2FA po SMS, to zwyczajnie wyłudza dane. Dobrze zrobione 2FA jest bardzo potrzebne.
Ale same numery telefonów jeszcze długo nie znikną, a jak znikną, to i tak będzie będzie trzeba rejestrować jakiś rodzaj numeru czy cyfrowej tożsamości. Rządy w życiu nie wrócą do czegoś takiego jak kiedyś prepaid, że wchodziłeś do sklepu, nikomu się nie legitymowałeś, kupowałeś kartę i cześć.
Człowiek coraz częściej dochodzi do wniosku, że najlepiej to pokasować wszystko/usunąć konta z social media. Jeśli chodzi o zakupy to po zakupach kasować konto. Mnie najbardziej przeraża handel danych w UK. Jak szukałem pracy i po założeniu profilu na kilku większych operatorów pojawiały się dziwne telefony i spam nie od pośredników jeśli chodzi o ogłoszenie lub bezpośrednio od pracodawców tylko hindusi dzwonili z "gów**" i próbowali coś wciskać. Co więcej to samo potrafi się przydarzyć na oficjalnych rządowych stronach. Dziwnym zbiegiem okoliczności po rejestracji pojawiają się telefony z czapy. To samo było u żony czy też przyjaciół, którzy rejestrowali się na różnych oficjalnych stronach za pomocą komórki/komputerów... Masakra.
Kolejny dowód na to, że najlepiej podawać jak najmniej danych, albo kłamać na potęgę, o ile to tylko możliwe, bo jak są dostępne, to zawsze jest pokusa, żeby ich niewłaściwie użyć, a jak nie ma, to i nie będzie kusiło.
Dlatego socjal media nie ma co używać, chyba, że do szukania pracy (likedin), ale nawet i tam nie pisac, wrzucać nic prywatnego.
Nie ma nic za darmo, jak ktoś coś daje niby za free to znaczy, że Ciebie sprzeda.
Powinni za to dostac 100 mln kary, oczywiscie "nieumyslnie" ot tak dla przykladu.