Twitter banuje konkurencję i dziennikarzy. Wolność słowa w praktyce
Twitter banuje konkurencję i dziennikarzy. Wolność słowa w praktyce
Przyganial kociol garnkowi. Gdzie sa lapki w dol?
I dobrze robia.
Z wyjatkiem kwesti Mastodona moze, ale pewnie wiecej w tej sprawie jest niz wiemy.
Dzienikarze swiete krowy klamstwa , kretactwo i clickbaity mogli pisac a teraz sie musza 2 razy zastanowic. Przynajmniej na twiterze.
A co do trackera to chyba ludzi pojebalo jezeli mysla ze to powinno byc dostepne. To tak jakbys mial live tracker samolotu prezydenta... idiotyzm. I tak za dlugo na to pozwali.
Wolność słowa, to nie gadanie czego sie chce, gdzie się chce. A, że dziennikarze z każdej branży, to w dużej mierze opłacone aparatczyki korpo, to sie nie dziwie, że nie rozumieją pojęcia "wolność słowa". Oni chcieliby takiej wolności słowa jak jest w Anarchii, ale tylko w momencie, gdy oni mówią. Tak się nie da.
Nie ma i już nie będzie wolności słowa w internecie.
Internet już dzisiaj to prywatna tuba propagandową tych, którzy najwięcej płacą za umieszczenie tam contentu.
Sam fakt, że Internet ma właściciela dobitnie świadczy o tym, że wolny de facto nie jest.
Niestety nikt z Europy czy Azji nie kwapi się, żeby stworzyć swój Internet bez zwiechnictwa USA.
w kwestii blokowania dziennikarzy to chyba wzięli przykład z czesmicha.
Elon Musk walczy o "wolność słowa " za pomocą cenzury.
Kabaret :D A taki był ten miliarder ładny, amerykański... :P
Szkoda, że nic nie napisaliście o banach/shadowbanach wcześniejszej administracji Twittera, które praktykowali przez lata. Ani jednego newsa.
Przecież od dawna wiadomo którą stronę wolą redaktorzy GOLa. Cenzura jest tutaj na porządku dziennym, ale TO jest ok, bo to oni to robią.
Czy administracja Twittera kreowała się na mesjasza wolności słowa tak jak Elon?
To byl glowny cel Muska - doprowadzic do sytuacji braku krytyki Elony na twicie ;)
Niby nie powinienem, ale... Trudno mi nie czuć satysfakcji gdy widzę jak upada marketingowy obraz Muska jako geniusza, wizjonera, self-made mana, zbawcy ludzkości i co tam jeszcze się fanom tego buca wyśniło.
Czyli tez lubia cenzure za Muska, tylko polityczna zastapili biznesowa.
Polityczna bedzie potem.
Jego wyznawcy i tak będą go bronić, co widać nawet widać tutaj w komentarzach.
Musk miesiąc temu pisał, że nie zbanuje kolesia od śledzenia samolotów i teraz go zbanował i teraz banuje dziennikarzy, którzy mu nie pasują.
Na świecie jest masa mniejszych dziennikarzy, którzy krytykują Elona i jego firmy. Teraz tylko czekać jak i oni dostana bana, albo shadowbana.
Elon to narcystyczny kapitalista z toną kompleksów. Chyba coś mu strzeliło po tym, jak został wygwizdany na scenie z Davem Chapellem.
Nie wiem jak ktokolwiek może go popierać.
"Dziennikarze" Niech banuje. Lewaczki będą płakać, a ja uważam że tym niektórym grafomanom to przyda się odpoczynek od Twaterka. Obecne "dziennikarstwo" to moim zdaniem clickbaitowy ściek. A Musk powinen tego Twittera zaorać do cna, bo to nie jest prawdziwe miejsce. Nic mnie tak nie cieszy jak ryk i pisk Wokeistów ;)
No tak, w końcu MSNBC, Washington Post i NYT to takie lewicowe publikacje jprdl
Piwniczaki, które nie widziały prysznica od tygodni (patrząc na nick, jak najbardziej prawdziwe), jak zwykle wypisują największe bzdety nt. tematów,. których w ogóle nie rozumieją
Twitter banuje konkurencję i dziennikarzy. Wolność słowa w praktyce
Przyganial kociol garnkowi. Gdzie sa lapki w dol?
Dobrze, że nie podaliście żadnych rzetelnych informacji bo jeszcze ktoś mógłby się kapnąć, że to manipulacja.
Np tego, że twórca tej apki szantażował Muska. Ze chciał wyciągnąć od niego pieniądze, a nawet zmusić go do przyjęcia go do tesli. Że dał Muskowi tipa jak się uchronić przed trackingiem, a potem otwarcie chwalił się, że ma backdoora i wciąż go namierza.
Ani słowa także o tym skąd się to wzięło. Ze dzięki tym info jakiś psychol śledził rodzinę Muska.
Fajnie też że kłamiecie o tych banach. Bo to nie bany bany tylko tygodniowe zawieszenie. A za co oberwało się mastodon owi? To nie jest żadna konkurencja bo mastodon to nie Twitter i jego właściciela wkurza lewactwo, które do niego przyszło. Mastodon oberwał rykoszetem bo ludzie chcący nadal narażać rodzinę Muska poszli tam udostępniać tą apke.
Piszesz o manipulacji, a sam to robisz. Elon się żali, że mu rodzinę stalkują, a potem się okazało, że nikt nic nie zgłaszał na policje.
Elon sobie wymyślił historyjkę i tyle.
Już pomijam, że Elon ma głęboko w dupie swoja rodzinę, co nie raz opisywały jego dzieci.
Że co? Przecież cała ta afera była o to, że gość (jeden z wielu, btw) korzystał z ogólnie dostępnych danych, które może każdy pobrać z netu! Gość podpowiedział Muskowi że jak mu to bardzo przeszkadza, może poprosić FAA o ukrycie (w rzeczywistości chyba opóźnienie publikacji, z tego co pamiętam) danych z transpondera. Musk to zrobił, na razie nie udało mu się uzyskać od FAA zgody, więc dane nadal są publiczne. Gdzie ty tu widzisz backdoor-a?
Dodatkowo, odnośnie rzekomego incydentu, dlaczego nie zgłosił sprawy na policję? Czyżby po raz kolejny go poniosła fantazja?
Cała sprawa faktycznie śmierdzi, ale raczej Eltonem pokazującym że Twitter to jego platforma i może z nią zrobić co zechce. Dla przykładu zbanować każdego pod dowolnym pretekstem. I wiesz? Nawet się z nim zgadzam. Ale niech nie ględzi że przejął Twittera aby przywrócić na nim wolność słowa. Gość po prostu bardzo źle znosi swoją krytykę, wystarczy wspomnieć o programiście zwolnionym jakieś dwa tygodnie temu za to że śmiał mu wytknąć (na Twitterze, co zabawne) że nie ma racji w jakiejś technicznej kwestii dotyczącej platformy.
To że banuje konkurencję to chyba nic dziwnego. Tak w kapitalizmu wyglada wolność słowa. Po co podejmować polemikę skoro źródło problemu można zgasić w zarodku.
Zmienianie zasad gry na poczekaniu było od dawna. Autorka pewnie nie zauważyła, bo zwykle zmieniano je pod lewą stronę politycznego sporu.
Przy czym nie twierdzę, że Musk zrobił dobrze, bo nie zrobił. Zrobił dokładnie to, co poprzedni właściciele i nie będe udawał, że teraz jest cacy bo oberwali ci, z którymi mogę mieć ideologicznie nie po drodze.
Patrzcie jaki ryk. Zaślepieni swą arogancją i przyzwyczajeni do bezkarności nie spodziewali się, że ich własne zasady zostaną użyte przeciw nim.
Jak Elon blokować lewaków, to jest to wolność słowa i działalności gospodarczej (można sobie wybierać klientów itp.), jak lewaki blokować Trumpa, to jest totalitaryzm i zamordyzm... jakoś nie jestem zdziwiony :D
Czego oczekujesz od tych przygłupów inceli haha
Skoro firmy bez problemu udostępniają te dane, chyba tak nie jest
Jak to leciało? Twitter to prywatna firma. Musk może banować kogo chce. Nawet nietykalnych dotąd lewaczków.
Wlasnie czytam ze i UE i ONZ krytykuja Muska za bany dla dziennikarzy.
Moze slusznie.
Ale gdzie te instytucje byly jak Twitter zwyczajnie pomagal demokratom w US i banowal nieprzychylnych im dziennikarzy? Wtedy to bylo w porzadku.
Ale wtedy zawsze były konkretne powody. Mowa nienawiści, teorie spiskowe, albo inne dziwne rzeczy.
Zobacz co robił Trump pod koniec swojej kadencji, gdzie nawoływał ludzi do szturmu kongresu.
Możesz miec swoja opinie, co jest mową nienawisci, ale reguły były jasne.
Tymczasem tutaj Musk mówi o wolności słowa i robi wszystko co nie jest wolnością słowa. Banuje dziennikarzy, którzy go krytykują.
Zmienił regulamin, że doxing teraz będzie zabroniony. Co Elon zrobił kilka godzin później? Wrzucił post z numerem rejestracyjnym z pomocą znalezienia osoby.
Już pomijam, że ten doxing to bardzo szeroki zakres, więc w praktyce zawieszenie można dostać za byle co.
Jest wiele dziwnych rzeczy które robi Musk i o których się nie mówi w takich newsach, bo tego jest naprawdę dużo.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on ciągle pisze o wolności słowa, a potem pisze, że by wyleczyć ludzi z liberalizmu i potem zmienia regulamin i banuje ludzii którzy są dla niego niemili.
On chyba do niedawna był przekonany, że większość ludzi go kocha i teraz po prostu nie może ogarnąć, że tak nie jest.
Poprzedni admini nie robili takich rzeczy.
Czyli wychodzi na to że opcje są dwie, albo moderacja GOLa pracuje też na Twitterze, albo Twitter wzoruje się na GOLu...