Tesla żąda usunięcia tego wideo z sieci
samochody Tesli korzystające z tej funkcji będą, cytujemy, „masowo kosić dzieci”
Gdzie wady?
Jednak i ten materiał wzbudził zastrzeżenia. Jakość, choć lepsza, nadal nie pozwala dobrze zobaczyć ekranu i zweryfikować tekstu ostrzeżenia (ani nawet obecności ikony potwierdzającej, że funkcja FSD jest aktywna).
Każdy kto ma Tesle (lub nią jeździ) wie, że FSD było aktywne (wykonane dwa szybkie ruchy w dół prawą dźwignią, sygnał dźwiękowy zaraz po nich, oraz zmiana ikonki FSD na niebieską 0:31 - ikonka znajduje się w lewym górnym rogu, tuż nad prędkościomierzem, z resztą potem widać jak rusza się kierownica a kierowca trzyma ręce nad nią). W 0:37 widać, że samochód nie zidentyfikował przeszkody (system Tesli rozpoznaje ludzi i wyświetla ich na ekranie jako "ludziki" - widać to po bokach monitora na 0:39).
Druga sprawa - identyfikacja sytuacji na drodze to jest oddzielny mechanizm od FSD i działający niezależnie od niego. FSD jest modułem, który traktuje ten system jako dostarczyciela danych (jednego z wielu). System identyfikacji sytuacji na drodze działa cały czas (niezależnie od tego czy FSD jest uruchomione czy nie) i samochód na bieżąco reaguje na to co się dzieje - koryguje tor jazdy, reaguje na niebezpieczeństwa (co mnie uratowało przed wypadkiem już ze 2 - 3 razy - np w sytuacji gdy na autostradzie kierowca jadący na pasie obok, ale przede mną, postanowił władować mi się pod koła - nie miałbym szans dostatecznie szybko zareagować, a system momentalnie wykrył intencje i sam włączył ostrzeżenia wspomagał hamowanie).
Tak czy owak, nie mam pojęcia czemu na tych filmach system nie wykrył dziecka na drodze - ja nigdy takiej sytuacji nie miałem. Inna sprawa, Tesla ostrzega przy włączaniu FSD (oraz informuje o tym na 100 sposobów) - po włączeniu FSD trzymaj ręce na kierownicy i bądź gotowy przejąć kontrole nad kierowaniem pojazdem. FSD to jest pomocnik, uzupełnienie a nie zastąpienie kierowcy.
I zupełnie bez powodu Elon nazwał system pomocniczy, czy też wspomagający Full Self Driving. Chociaż ów system znacznie bardziej powinien się nazywać Beta Assist Driving.
I zupełnie bez powodu Elon nazwał system pomocniczy, czy też wspomagający Full Self Driving.
Ale on jeździ sam, tylko jak każda technologia - nie jest dla idiotów, wielokrotnie ostrzega Cię o tym, że musisz być gotowy do przejęcia kontroli w każdej chwili.
powinien się nazywać Beta Assist Driving.
Ale nie musisz go włączać :) Po prostu go nie włączaj i jeździj manualnie :) Przecież nie ma przymusu :)
Kiedy ludzie przestaną traktować Muska niemal jak Boga to może zaczną widzieć, że nie wszystko co robi jest perfekcyjne
I czemu to ma służyć? Może samochód rozpoznał, że to nie żywy człowiek i po prostu olał sprawę. To oczywiste, że oprogramowanie zawsze będzie wadliwe i choćby to był jeden przypadek na milion, to zawiedzie i w mediach zrobią szum i hejt. Ale wszyscy przeciwnicy niech wpierw spojrzą na statystyki, ile wypadków rocznie powodują ludzie. Gdyby wdrożyć autonomiczne systemy na całym świecie, w połaczeniu z paroma innymi technologiami, to liczbę ofiar zminimalizowano by niemal do zera. Gdy pojazd naszpikowany w setki czujników współpracuje z miejskim monitoringiem i np sygnałem z telefonów, opasek i co tam jeszcze człowiek może mieć przy sobie, jest w stanie obserwować otoczenie w promieniu nawet kilku kilometrów i reagować szybciej niż kierowca. Ja tu widzę same plusy.