Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Tabula Herma I - Gra o Tron, czyli walka o stołek

09.04.2012 16:44
kwiść
1
kwiść
129
Generał

Bardzo chciałem zagrać w GoTa, ale jeszcze nie miałem okazji. Musze pomyśleć o zakupie tej nowej edycji, bo wygląda dużo lepiej ;) A sam tekst bardzo fajny :)

"Jestem jednym z tych szczęśliwców, którzy świat Westeros odwiedzili na długo przed tym, jak stał się on popularnym dzięki serialowi HBO."

Tu bym się spierał, bo ja osobiście jestem bardzo zadowolony z tego, że świat poznałem z serialu ;) Powód jest prosty. Serial po przeczytaniu ksiązki jest tylko dobry (a nie genialny jak bez czytania). Książka po obejrzeniu serialu nadal pozostaje bardzo dobra ^^ Chociaż o samym świecie tez dowiedziałem się przez planszowki ;>

PS. No i wole dobranych aktorów od opisów postaci Martina :p

09.04.2012 16:52
hopkins
😊
2
odpowiedz
hopkins
224
Zaczarowany

Mialem okazje zagrac pare partii i powiem, ze gralo sie bardzo przyjemnie :) Musze sie nauczyc tylko tego, ze niekoniecznie wszyscy sa tak dotrzymujacy slowa w sojuszach jak sie moze wydawac i najczesciej jestem wydymany przez wszystkich graczy :)

09.04.2012 23:38
3
odpowiedz
Naczelnyk
161
Witch Hunter

Gra wybitna.
-------
-->kwiść
"No i wole dobranych aktorów od opisów postaci Martina :p..."
-------
O ile w pierwszym sezonie tylko Catelyn odstaje, to w drugim niestety lista się wydłuża:
kiepski Stannis, zdziadziały Davos, nieprzekonująca Shae, a Asha Greyjoy nie wygląda na kobietę zaślubioną z toporem. A jeszcze nie zobaczyliśmy wszystkich...

10.04.2012 09:46
4
odpowiedz
ozoq
59
Generał

W minusach moim zdaniem zabraklo rzeczy bardzo waznej: balansu. Podejrzewam, ze mogles to pominac by nie odstraszac potencjalnych nowych fanow planszowek, ale by oddac sprawiedliwosc slowko o tym musze napisac. Zarowno z wlasnych rozgrywek, jak i relacji z gier czytanych na polskich foach czy bgg jasno wynika, że w zależności od liczby graczy jedne frakcje maja o wiele lepiej, a inne gorzej. Przy niepelnym skladzie zdecydowanie czescie wygrywa Baratheon lub Tyrell majacy spokoj od poludnia. Przy pelnym skladzie i tak najgrorzej ma Lannister gdzie nierzadko musi toczyc naraz wojne z 3 innymi graczami co konczy sie marnie. Nieslawny ruch Greyjoyow w pierwszej turze na Riverrun tez blokuje Lannistera na wieksza czesc rozgrywki.

Ja ksiazke poznalem okolo 5 lat temu i uwazam ze nie ma sobie rownych. Podobnie zreszta jak serial - nigdy nie widzialem lepszej adaptacji.
Zgodze sie jednak z Naczelnyk. Aktorzy z drugiego sezonu wyraznie odstaja, choc niezgodze sie co do Shae i jej doswiadczenia z branzy porno wyraznie pomagaja jej w kreowaniu postaci kurwy. :)

10.04.2012 17:15
kwiść
5
odpowiedz
kwiść
129
Generał

Oczywiście dobór aktorów to bardzo subiektywna kwestia, ale moglibyście napisać co wam się w Stannisie czy Davosie nie podoba? :) Czytałem tylko kilkadziesiąt stron drugiego tomu, ale narazie bardzo mi pasują ci aktorzy. Inna sprawa, ze ciężko oceniac ich grę po 2 odcinkach ;)

To co mi sie jeszcze bardzo podoba w serialu, to fakt, że nie znamy myśli bohaterów i często tworzymy nieco ich innych obraz (wewnętrzny) niż w książce. Jak ogląda się serial po czytaniu powieści, to niestety ten efekt znika ;)

10.04.2012 17:24
6
odpowiedz
ozoq
59
Generał

Stannis to człowiek z niekończącym się szczękościskiem. Wymawiający każde słowo przez zęby jakby było przekleństwem. Chudy, ale nigdy nie uginający karku. Wiecznie ironizujący, z ciągłym marsem gniewu wykrzywiającym jego czoło i wąskie usta.
W serialu ten aktor sprawia wrażenie nijakiego, a nawet słabego. Pozwole sobie napisać, że wygląda jak przygłup ze zwątpieniem w oczach.
Davos. Wygląda tak jak powinien wyglądać Stannis i z początku za niego właśnie go wziąłem. Wydaje mi się, że w książce miał długie kasztanowe włosy? Tak wygląda na karcie gry planszowej.

10.04.2012 19:14
7
odpowiedz
zanonimizowany833602
1
Junior

@ozoq: Zgodzę się - gra jest mocno niezbalansowana przy ilości graczy mniejszej niż 5. Już przy czterech osobach, na południu jest zbyt dużo miejsca, owszem. Można to obejść, umawiając się, że niektóre regiony w ogóle nie grają... no ale fakt pozostaje faktem, że GoT jest trochę niedopracowany pod tym względem. Natomiast co do gry Lannisterami, to polemizowałbym. Ostatnio ukochałem sobie właśnie grę nimi i kilkakrotnie potężnie namieszałem m.in. przez szybkie opanowanie mórz i niespodziewany wjazd Greyjoyom do stolicy. Ale to był minimalny łut szczęścia (długo nie było Mobilizacji, a ja konsekwentnie stawiałem Umocnienie Władzy z gwiazdką w Lannisporcie). Przeważnie w naszych grach Lannister i Greyjoy zawierają sojusz w pierwszj rundzie i dzielą się: moje południe, twoja północ.

10.04.2012 20:18
8
odpowiedz
ozoq
59
Generał

a jak wygladaja statystyki w twouch grach? u mnie przewaznie baratheon, raz tyrell, gdzies dalej martell. Polnoc w naszych grach nie potrafi wylonic mocnego lidera.

10.04.2012 21:01
9
odpowiedz
zanonimizowany833602
1
Junior

Gdy graliśmy w podstawkę pierwszej edycji często wygrywali Baratheonowie lub Starkowie. Tyrellowie z kolei nie mogli się w ogóle się przebić. Obecnie, w drugiej edycji gry bywają dość wyrównane - ale znów stosunkowo łatwo dominuje Baratheon, choć tym razem Lannisterowie i Tyrellowie też są blisko wygranej. Przyznam, że jeszcze niewiele partii rozegraliśmy w nowym wydaniu, by mówić o regule...

gameplay.pl Tabula Herma I - Gra o Tron, czyli walka o stołek