Shannon Briggs - człowiek, który opanował technikę god mode
OST filmiku - Hells Bells by AC/DC. Dobra muza i śmieszna walka...
Gołota by po jednym stracił przytomność a ten ... niesamowite ...
To wyglądało jakby ten Amerykanin przyszedł tam od niechcenia bo nawet gardy nie trzymał porządnie.
Nie wiem tylko za co Briggs dostał te punkty, bo jego wszystkie ciosy można policzyć na palcach jednej ręki...
Punkty przyznaje się zawsze. 10:9 przyznaje się za rundę zwycięską, 10:8 po liczeniu przeciwnika, a 9:9 za...wiadomo, remis:) Jeżeli walczyli 12 rund to łatwo obliczyć, ze Kliczko wygrał wszystkie:)
Dzięki eJay, bo zawsze się zastanawiałem jak to działa i nigdy nie chciało mi się w necie poszukac :P Śmieszny ten system ^^
No to dlaczego Briggs dostał 107 i 105 pkt. jak, z tego co wyczytałem, nie był liczony? 12 rund razy 9 punktów wychodzi 108.
Być może zastosowano w tym pojedynku inną punktację. Zależy jak zapisane to mieli w kontrakcie. Nie zmienia to faktu, że najpopularniejszy system to klasyczne 10-9, 10-8. Możliwe też, że sędzia odjął punkty Briggsowi za nieczyste zagrania. Ciężko mi stwierdzić, walki nie widziałem.
Dziwicie się, że dostał punkty... Też bym mu dał punkty, gdyby przez cały czas brał te ciosy na głowę i dalej stał O.o
Briggs musiał być paladynem z WoWa, nie ma bata xD
Ten to ma twardy łeb ;))
Twarda głowa, god mode, a po walce wylądował na intensywnej terapii z podejrzeniem popękania kości policzkowych pod prawym i lewym okiem oraz wstrząsem mózgu. Dziwna to była walka. Generalnie walka powinna była zakończyć się już w 6 rundzie, gdy Klitschko zaczął okładać Briggsa. Dziwie się i nie tylko ja, a także niemiecka opinia publiczna, że sędzia nie zakończył walki poprzez techniczne KO w jedenastej rundzie, gdzie w tym przypadku powinno być to zrobione regulaminowo. Być może sam sędzia poniesie z tego tytułu konsekwencje. Sam Klitschko momentami zdawał się wyglądać, jakby chciał aby ta rzeź już się skończyła. Briggs dzielnie bronił się przed KO, a Klitschko z litości chyba nie chciał go dobić. Nie mniej jednak przyjemnie się oglądało. I jak to mawiał Briggs - "This is my day!", no i był :D
Ten to ma łeb.
Tia, a potem skończy jak Ali... Oczywiście inna klasa zawodnika, ale takie ciągłe okładanie ryja to najlepsza droga do parkinsonizmu.
Z tym liczeniem pktów panowie to jest tak : 10-9 runda wygrana , 10-8 liczenie lub runda wygrana znacznie , 10-7 - co najmniej 2 razy na dechach lub miażdżąca przewaga , 10 - 10 to wiadomo remis.