Rosyjski wynalazca tworzy laserowe działko z AI na komary
.
pierwsze testy odbyły się na komarach :D nie no bez teori spiskowych. I tak bym nie dał za to więcej niż 150 zł :P
.
będzie można robić tower defense w prawdziwym życiu, trzeba tylko odpowiednio umieścić wieżyczki w domu i mamy 'komar defense'
pierwsze testy odbyły się na komarach :D
F*ck!
Komary moze i sa denerwujace jednak nie sa mocnym zagrozeniem. Mogliby sie skupic zeby pozbyc sie kleszczy. To dziadostwo nie dosc ze ciezko wykryc, Bog jeden wie gdzie moze byc to jeszcze przenosi choroby. A komar taki grozny nie jest. No przynajmniej te nasze. A kleszcze sa duzo bardziej niebezpieczne i w ostatnich czasach za duzy wysyp ich juz mamy ...
Komary nie przenoszą przypadkiem malarii? Może nie u nas, ale w krajach gdzie tak jest to na pewno się przyda.
No spoko pomysł nie jest nowy, lecz sam fakt, że po 11 latach ktoś postanowił go zrealizować to jest wyczyn, bo jak ludzie chcą się pozbyć komarów to kupują jakieś mazie w spreju lub sadzą wanilie w ogrodzie/na balkonie.
Ależ on został zrealizowany 11 lat temu. Nawet na kanale National Geographic na YT jest film z 2010 roku pokazujący jak działa taki laser. Wystarczy wyszukać na Youtube: "New Laser Zaps Mosquitoes in SlowMotion | National Geographic".
Pamiętam, że wiele lat temu oglądałem film prezentujący jak taki laser działa. Z tego co pamiętam, to Microsoft maczał w tym palce. Odnalazłem właśnie ten film na YT na kanale National Geographic. Wystarczy wyszukać na Youtube: "New Laser Zaps Mosquitoes in SlowMotion | National Geographic". Jedyne co różni się z tym co pamiętam, to to że tam nie ma nic o Microsofcie, więc nie jestem już pewien, czy ta firma miała coś z tym wspólnego.
Pomysł fajny ale co jak komar znajdzie sie na linii oczu? taki laser pewnie uszkodziłby wzrok.
Wzrok niszczą już lasery które są słabe i nie da się nimi nic podpalić, porazić itd a co dopiero taki który byłby w stanie przypalić komara. Bo lasery działają na zasadzie wypalania ciepłem a ciepło mogłoby przepalić siatkówkę.
Wystarczy zamontować na wysokości 2m od ziemii i ustawić, aby nie celował niżej niż sam jest. Peoblem rozwiązany powiedzmy. Ale może też naucza to wykrywać ludzi czy coś.
1W to nie tak dużo. Chociaż zależy od wielkości punktu którego będzie robił.
Troche wtedy by taki wynalazek tracił sens, bo komary upierdliwce i często po nogach gryzą, dość nisko latają.
Najskuteczniejsze to by było na ćmy bo one lecą w górę do światła.
Raczej nie da się zrobić takiego lasera który byłby bezpieczny dla oczu i fajczył robaki. Chyba, że są jakieś super wynalazki ale mimo wszystko uważałbym z takim czymś gdyby dostało się do sprzedaży.
Jest też kwestia tego że komar na tobie siedzi i wtedy dostaje wiązką, światło przez pewien czas penetruje więc teoretycznie za każdym razem kiedy komar oberwałby na tobie to mógłbyś poczuć jakieś szczypnięcie na skórze.
Takie coś to raczej fikcja i jeszcze minie duużo czasu zanim wejdzie do obrotu, będzie w niezłej cenie i pewnie pierwsze prototypy kazałyby włączać laser w momencie kiedy pokój jest pusty.
Zobaczymy za kilka lat :D
No niestety albo wyżej oczu, albo niżej (ale tutaj są tez właśnie dzieci itp. Więc mogą mieć głowę na każdej wysokości praktycznie.
Musieli by zrobić wykrywanie twarzy ludzi. Nie ma innego rozwiązania raczej
Problem jest taki że wielokrotnie słabsze lasery potrafią oślepić człowieka nawet odbiciem promienia. Więc nie ważne gdzie celuje, jeśli człowiek bez ochronnych gogli jest w pokoju bądź najbliższej okolicy, to ma duże szanse na permanentne uszkodzenie wzroku. Jest to więc rozwiązanie jedynie do zamkniętych pomieszczeń, gdzie na 100% nie ma postronnych ludzi.
Wbrew pozorom laser rzędu 1W jest absurdalnie niebezpieczny (przynajmniej przy promieniu ciągłym i dobrej wiązce, tu nie znamy parametrów by odpowiednio go zakwalifikować). Najwyższy dostępny w obecnej skali poziom niebezpieczeństwa zaczyna się od 0.5W i ogólnie oznacza że spojrzenie na odbicie oślepi Cię szybciej niż Twoje ciało zdąży zamknąć oczy.
Sprzęt powinien być sterowany przez procesor a ten mieć odpowiednio napisane instrukcje. Jest możliwość obserwowania położenia ludzkiego obiektu i odpowiedni dobór trajektorii strzału aby nie uszkodzić wzroku. Innym rozwiązaniem winny być stosowne okulary ochronne czy włączanie urządzenia w czasie w którym udajemy się na spoczynek. Nie wiem jakie natężenie może być szkodliwe dla ludzkiego oka i nie wiem czy można wierzyć ogólnie przyjętym tzw. normom które zmieniają się czy to radioaktywne czy elektromagnetyczne w zależności od interesu korporacji.
EDYCJA:
Swoją drogą człowiek jak człowiek ale króliki czy świnki morskie mogą od lasera chyba jeszcze bardziej ucierpieć?
Jeżeli będzie to działało, facet od razu powinien dostać nobla i zostać świętym.
Ekhm
2012:
<dałbym link, ale nie przechodzi, więc wpiszcie sobie sami>
"Pozbądź się komarów… zestrzeliwując je laserem. To nie żart"
Jeśli mogę być szczery to taki pomysł miałem wiele lat temu.
Niestety zawsze brakowało mi wiedzy do jego realizacji.