Pasywnie chłodzony RTX 3080 przetestowany w PC bez wentylatorów
Nawet pasywne schłodzenie chipu to nie problem, problemem jest schłodzenie mosfetu i pamięci karty, a tutaj są dość "gorące" GDDR6X, których temperatury oczywiście ni pokazano.
Już dla spokoju dałbym jakiś ultra cichy wentylator. Chociaż jeden, żeby powietrze wyrzucać, albo drugi też- aby dostarczać chłodniejsze powietrze. Ale dalej fajnie, jeśli karta będzie pasywna i stabilna, to wentylator bardzo dużo zdziała.
Czyli wystarczy radiator wielkości obudowy ATX oraz pokój w chłodni i będzie hulało.
No wspaniałe rozwiązanie xD
Nie, przeczytaj newsa jeszcze raz, w pokoju było 13 stopni a nie 23, dodaj róznice temperatur i masz 93 stopnie na karcie na chłopski rozum czyli karta juz musiałaby zrzucać taktowanie.
trudno stwierdzic czy po prostu 13 czy -13 stopni. 13 tez jest niby niska, ale jednak nie jest wysoka temperatura. a -13 to juz jest dosc niska temperatura. poza tym gdzie on napisal, ze 23?
Przy dzisiejszych wyciszanych obudowach ( i nawet nie za miliony, bo za 400 zl ) takie wymysły są bezsensu. Test jako ciekawostka ok, ale praktyczne zastosowanie mija sie z celem. Przy moim PC gdzie karta do cichyn nienalezy, w słuchawkach kompletnie jej nie słychać. Malo tego, rodzina śpiąca 3 m obok gorzej odbiera dźwięki klawiatury i myszki niz komputera.
Po co kupować obudowę za prawie 3k pln, skoro tak samo można niszczyć żywotność podzespołów wkładając je do pierkarnika rozgrzanego do 90°C?