"Ona" - Pokochać komputer...
1/4 filmu potrafilem przebrnac... mimo wszystko romansidlo. ciekawie zrobione, ale do pozygania sie troche
bardzo fajny film popieram tylko czemu głos kompa podłada głos Scarlett który brzmi jak przepity i starej babci eh a te orgazmy to jak trąbka brzmi odraża masakrycznie mogli dobrać lepszy o niebo głos bardziej kobiecy i namiętny
Jeden z głupszych filmów jakie oglądałem.
Dla ludzi niedojrzałych emocjonalnie film z pewnością wyda się nudny czy też głupi. Dla mnie to kawał świetnego kina i Oscar znikąd się nie wziął.