Nie ruszałem Steam Decka od miesięcy. A potem zainstalowałem GeForce NOW i przepadłem
Wszystko fajnie, tylko do tego nie potrzebna mi konsola za prawie 3k, czy w wersji 1TB za ponad 4k. Mogę grać na GF Now na każdym tablecie, a jeśli musiałbym grać na handheldzie to kupiłbym Logitech G Cloud Gaming Handheld 940-000199 za 1k.
Co wy za ceny macie w Polsce, jak mozna ponizej 3k kupic Oleda 1TB w UK (w przeliczeniu na zlotowki).
Inna sprawa, ze dla GFNa tez bym nie kupil, bo SD sprawdza sie swietnie jako handheld samodzielny.
No ja na moim koncie steam widzę że steam deck oled 1tb kosztuje 3099 zł. 1899 zł za LCD 256gb.
Czyli co? Kupiłeś sprzęt za ponad 3k po to żeby pograć na GFNow? Gratuluję ujemnej inteligencji.
Przeciez od dawna bylo to mozliwe, tyle że teraz oficjalną drogą
W gry z gamepassa mozna grac bez geforce now - przez xcloud. Straszne fikolki.
brzmi jak reklama steam decka na geforce now. Ani na serio nie skorzystasz z zalet konsolki ani nie grasz na geforce now w lepszych warunkach (ja wolałbym strumieniować gry na większy ekran i wygodnie rozkładać się na fotelu z padem w ręku zamiast strumieniować to na mały wyświetlacz w konsolce i naparzać w mniej wygodnej pozycji na fotelu). Jak naprawdę była potrzeba korzystania z padów i podobnych rzeczy, to można było strumieniować na telewizora lub monitora, a padów kupić do strumieniowanej gry bądź w ostateczności tani handheld właśnie dla strumieniowania gier.
Dla mnie to absurd łączyć obie rzeczy w taki sposób, by zalety się znosiły, a wady się kumulowały. Już nie mówiąc o tym, że strumieniowanie gier ma sens tylko wyłącznie przy stacjonarnym połączeniu internetowym dobrej jakości. Naprawdę słabo.
Zresztą ja zawsze wolę grać w optymalnych warunkach zamiast strumieniować grę z pewnymi limitami typu ping, płynność, itd. a handheldy i inne podobne rzeczy dla mnie są świetne głównie do miejsc poza domu.