Największa kradzież i zwrot kryptowalut; Haker „woli ratować świat”
Prawda jest taka, że ciężko by było mu te skradzione krypto waluty spieniężyć, ponieważ adresy na które zostały przelane skradzione krypto są śledzone przez giełdy i zapewne nie pozwolą na ich wymianę i prawdopodobnie by zostały zamrożone te środki gdyby trafiły na jakąś giełdę(Jednak gdyby jakaś giełda by to spieniężyła miała by problem z prawem).
Więc mógłby sobie trzymać i mieć te krypto waluty ale za bardzo użytku by z nich nie miał.
Śmiem twierdzić, że bardzo się mylisz
1. sprzedaż mogłaby nastąpić P2P,
2. (lepiej) wykorzystać skrypty do rozdzielenia aktywów na mniejsze kawałki i dokonania tysięcy transakcji na tych mniejszych kawałkach z pośrednictwem wielu tysięcy innych adresów; liczba transakcji i punków pośrednich jest na tyle duża, że odnalezienie się w ich gąszczu jest bardzo mocno utrudnione, o ile w ogóle możliwe,
3. (najlepiej) przekonwertować skradzione krypto na Monero i przelanie środków na inny adres - o ile się nie mylę, nie ma możliwości śledzenia transakcji na Monero.
Mógł zarobioną kwotę rozdać biednym lub wpłacić na jakąś fundację. Bogatym paniczykom takie kwoty nie są do niczego potrzebne, a niejednemu mogły by uratować życie.
XD Jaką zarobioną kwotę? Chłop to wszystko ukradł. A po drugie to co to za myślenie. Jak ktoś ma dużo kasy to ma oddawać biednym? Może jeszcze raz w miesiącu wszystkim frytki stawiać?
Wpłacić na fundacje... Tak, tak jakakolwiek fundacja przyjmie kradzione 600 melonów. Pomine że każda fundacja to właściwie biznes specyficzny ale jednak... Biznes. Tak jak wszystko inne co się kręci na pieniądzach. Dlatego takie górnolotne wypowiedzi "oddaj fundacji" to mentalnie głupie wypowiedzi.
Oddać biednym... Wyobraźmy sobie jakieś zadupie na Afryce. Dajesz okolicznemu chłopstwu miliony... Bądź kupujesz im całe statki jadła i rzeczy których potrzebuja - ubrań, szczoteczek do zębów czy czegokolwiek co sobie wymyślisz. I jest fajnie... Dopóki nie wyczerpiesz budżetu. Potem znowu będzie głód i ubóstwo. Ubrania się zniszczą. Jedzenie zniknie. Jak jest zepsuta głowa - czyli okoliczny system prawo i władcy to żadne sumy tutaj nie pomogą. Pomijam, że pieniądze kradzione więc ten tego. Nikomu nie mógłbyś pomóc.
Chyba najlepsza opcja na takie zabawy to pieniądze dać ludziom ciężko chorym którzy potrzebują na drogie zabiegi operacje na walkę z ciężką chorobą itp... No ale na taki czyn nikt by Ci nie pozwolił. Musiałbyś pieniądze wyprać. Założyć własną fundację. I działać jako bardzo, bardzo ale to baaardzo gruby przestępca. Za coś takiego w każdym kraju gdzie istnieje kara śmierci mimo chęci pomocy dostałbys kare śmierci. Inne przypadki jak np Polska... Dożywocie.
Ludzie mają w dupie jakiegoś Robin Hooda...
Teraz i tak pewnie go odszukają i wsadzą do paki ;)
A ile zarobił na tej kradzieży??
ukradł, wartość się zwiększyła i oddał co "pożyczył" a różnice przytulił :D
Ta trop. Koniec końców nawet , gdyby to trafią do jakiejś słabo zabezpieczonej sieci wifi...
Gdybyście nie pisali o mnie w poprzedniej wiadomości to bym nie musiał oddawać. A tak to co miałem zrobić? Chciałem wykupić GOLa i pokupować wszystkim użytkownikom prezenty w postaci konsol oraz komputerów.
Ale nie, trzeba było pisać...
Ale przeciez on juz uratowal swiat jak ukradl. Teraz wszystko zapsul co swietnie tutaj widac najpierw byly lapki w gore a teraz w dol :D
"Być może jednak nie spodobała mu się perspektywa zostania jednym z największych czarnych charakterów internetowego świata, ponieważ ukradzioną sumę zwrócił."
za te 2,32 miliarda złotych to myślę, że mógłbym jakoś się z tym pogodzić i żyć w takim dyskomforcie ;)