Moja kariera w FIFA 12: zakręcony Holender i jego chimeryczni kompani
Jestem bardzo zaciekawiony zakończeniem. Dobrze, że wprowadziłeś pewien element niepewności. Zawsze lepiej czyta się kolejny artykuł po takim subtelnym zwiastunie tego co się wydarzy (w tym przypadku "wysunięcia się na pierwszy plan" pewnego zawodnika) niż po prostu w formie suchego przedstawienia wyników. ;)
No, a ja się muszę pochwalić, że po pierwszym sezonie w Ligue 1 zająłem przeciętne 10. miejsce i... wygrałem Puchar i Superpuchar kraju. Po szczęśliwym półfinale z St.-Etienne (0-1) i przyzwoitym meczu (w przeciwieństwie do rywali) w finale zakończonym piękną bramką na 2-0, przyszedł czas na Superpuchar z O. Lyon. Do 72. min przegrywałem 0-2, skończyło się 3-2 i niesamowitym popisie zmienników. Teraz gram w europejskich pucharach i nawet nie najgorzej mi idzie i w końcu Dupuis zaczyna pokazywać klasę i regularnie gra i strzela gole. Także życzę podobnego szczęścia ;) pozdro.
nietoperztbg - dzięki, właśnie staram się trochę popracować na formą, aby nie było zbyt nudno.
Cachay - jestem pod dużym wrażeniem, pewnie rozbiłbyś mnie bez problemów, gdybyśmy przeciwko sobie zagrali. Niesamowite osiągnięcia. Jakie są najsilniejsze punkty Twojego zespołu w tym momencie?
Oj nie byłbym taki pewien, bo zdarzają się super mecze, gdzie udaje się wygrywać z najlepszymi, ale np. ostatnio tracę punkty z przeciętniakami typu S.Brest itd. Jeśli chodzi o najlepszych to zdecydowanie środek obrony (dwóch szybkich, pewnych stoperów po ok. 70 OVR), Smith w bramce i atak z Solorzano na czele. Po tym jak przypomniałeś mi o Borvenie też zdecydowałem się na jego kupno, lecz w tym momencie nie ma on jeszcze takich statystyk jak u Ciebie i nie gra w zespole pierwszych skrzypiec. Pomoc niby nie najgorsza, ale nie ma tam u mnie jakichś wyróżniających się postaci ;)
Tym bardziej duże słowa uznania, bo z takim składem awansowałeś już do europejskich pucharów, o czym ja na razie mogę tylko pomarzyć. :)