O maaan, dziękuję Ci za zacny kawał jadowitej recenzji. Nachodzi mnie czasem ochota, żeby obejrzeć jakieś gówno i móc potem napisać coś w takim właśnie duchu.
Co do pana "reżysera" - pudelek.pl podaje taki oto cytat, jako wyjaśnienie dlaczego ten film nakręcono: żeby zobaczyć, jak cycki trzęsą w 3D.
PS. były chociaż cycki w 3D? :P
Uuuu... jak sie eJay az tak bardzo zirytowal, to cos faktycznie musi byc na rzeczy - chyba nawet sie skusze, ale na pewno nie w kinie.
na marginesie - jest literówka >> Równie dobrze mógłby być tramwajarzem, hydraulikie, strażakiem lub kelnerem.
Bardzo dobra recka. :) Jak usłyszałem tytuł filmu w telewizji, to od razu wiedziałem, że szykuje się niezła kupa.
nie mowiac o tym, ze producenci filmu zatrudnili jakichs retardow do robienia reklamy tej kupie na filmwebie =]
Hehe, dokładnie. Po przeczytaniu tekstu zajrzałem kontrolnie na FW i zobaczyłem, co tam się dzieje na forum pod tym arcydziełem. Wesoło... :)
Nigdy nie zrozumiem masochistów. Jak można celowo wybrać się na seans, na którym będzie się cierpieć?
Czasem trzeba się odkazić. Traktuję to jako katharsis. Od zbyt dobrych filmów czasem też się może zrobić niedobrze ;)
Z premedytacja sciagne sobie ten film zeby autorzy takich "dziel" mieli dokladnie to, co sami serwuja czyli gowno
ejay --> Przeklenstwa w tekscie mogles sobie darowac, niezbyt dobrze to o tobie swiadczy. Rozumiem ze poziomem chciales sie dostosowac do opisywanego filmu
eJay --> Masz racje, twoj blog, mozesz uzywac rynsztokowego jezyka. Szkoda tylko ze piszesz dla gameplaya razem z autorami ktorzy jakis poziom trzymaja. Ja autora niestety widze dopiero po wejsciu
zarąbista recenzja, ludzie w końcu otworzą oczy, i zrozumieją że polska kinówka to shit, i że można w taki sposób pisać recenzję.
<----Wszystkie zdarzenia opisane w filmie miały miejsce naprawdę i zostały opisane przez autorów na dużo wcześniej, zanim powstała amerykańska wersja "Kac Vegas". Producent, autorzy scenariusza i reżyser dedykują ten film ku przestrodze dla wszystkich pragnących podobnej rozrywki mężczyzn oraz dla poprawy humoru wszystkich pań, których mężczyźni idą się bawić.
Po raz kolejny widać, że Polak potrafi.
Chcę to zobaczyć tylko z czystej ciekawości bo wiadomo, że kraj produkcji: Polska + Szyc i reszta aktorzynów, która pojawia się w każdym polskim filmie = wielka kicha, którą po pół roku emitują w TVN.
W ogóle przez ostanie powiedzmy 10 lat dobre, polskie filmy można policzyć na palcach jednej dłoni.
Niech ludzie dalej chodzą na polskie syfy to będą je dalej robić.
Ale co się dziwić po narodzie, który we wszelkich wyborach w polityce kieruje się głosowaniem na "mniejsze zło"...
Podobnie było ze Sztosem 2. Siostra mnie namawiała ale odmówiłem. Potem wróciła wcześnie mówiąc, że sala opustoszała po jakichś 30 minutach...
Jeśli miałbym oglądać filmy złe, że aż dobre to obejrzałbym ponownie "Zardoz". Albo coś recenzowanego przez Spoony Experiment.
Tylko Polska mogła wyprodukować taki filmowy stolec. - to nie prawda. Każdy kraj może wyprodukować takie coś, a nawet produkuje (masowo). Oczywiście dobrze, że to krytykujesz, ale nie wpadałbym za każdym razem w te narodowe kompleksy.
hedasw-->Mam nadzieję, że USA nie zaliczasz do tych krajów ;) Tam rynek jest tak ogromny, że klasa Z ma nawet swoją niszę i nie pcha się na główny box office.
to nie prawda. Każdy kraj może wyprodukować takie coś, a nawet produkuje (masowo).
No masowo to produkują w Polsce - dla takich filmów powinni na FW wprowadzić ocenę zero albo nawet na minusie. Już nawet filmy Uwe Boll'a są lepsze bo z czystym sumieniem można postawić od 1 do 4.
Świetna recenzja, przez ten tekst naszła mnie okropna ochota obejrzeć tą kupę :D
Najlepsi sa Ludzie od dystrybutora ktorzy na forum Filmweb pisza ze ocena jest niesprawiedliwa i film zachywaca dobrym aktorstwem i smiesznymi scenami.
Ocena na Filmweb - 2.5/10
eJay - to czy się pcha na afisz, czy nie, i to jak duże są rynki to inna sprawa. Wydaje mi się, że polskie kino jest wartościowe, ale problem polega na tym, że to nie jest wartość masowa.
kong123 - nie oglądam za wiele polskich filmów, ale większość, które widziałem z ostatnich 3-4 lat była dobra lub przyzwoita. Zgadzam się, że na pewno jest wiele słabych filmów - tylko czy to naprawdę przypadłość Polski?
hedasw--->Problemem polskiego rynku jest żenujący mainstream, bo to że trafiają się świetne filmy to jest oczywiste, choć trafiają zazwyczaj do ograniczonego obiegu. Amerykanie potrafią to nadrobić realizacją i tam byle pierdółka za 5 mln $ (śmieszna kasa) wygląda przyzwoicie (tzn. jak film a nie jak wytwór kamerą za 2000 zł). Czytałem w wywiadach, że Kac Wawe kręcili kamerami Red Epic (tymi samymi których użył Scott przy Prometeuszu czy Jackson przy Hobbicie). Dlaczego więc wygląda to tak koszmarnie i tanio? Czy naprawdę w Polsce nie ma już operatorów, którzy mogą walnąć pięścią w stół i powiedzą "to nie Teatr Telewizji, tylko film kufa!".
DB Mafia - już spadło na 2,4 :D
hedasw - to co wyprawia obecnie polska kinematografia woła o pomstę do nieba. Fakt - zdarzają się dobre lub średnie filmy ale to są nieliczne przypadki. Pozostałe filmy produkowane w naszym kraju są na żenująco niskim poziomie - zwłaszcza komedie. Ten gatunek bardzo lubię - starsze polskie filmy komediowe również, na takich się wychowywałem. Ale obecne, polskie komedie i nie tylko kręcone są na tak niskim poziomie, że po prostu po 30 min oglądania ma się dość. Gagi i sceny, które w założeniu mają śmieszyć są żenująco słabe, stylizowane na amerykańskich komediach, z mnóstwem często nieuzasadnionych wulgaryzmów, które tylko pogłębiają poziom żenady.
Drugim problemem jest to, że obecnie nie mamy pomysłów na film więc filmy kute są na amerykańskie podobieństwo. Jeśli zaś trafi się własny, oryginalny pomysł to jest zepsuty przez to co wyżej napisałem (lub przez to co zaraz napiszę w trzecim akapicie). A biada już całkiem, jeśli podejmują się odnowienia starych, dobrych komedii lub stworzenia kontynuacji - wtedy to już można zęby zgubić uciekając z seansu.
Trzecim zasadniczym problemem jest obsada aktorska. W niemal już każdym polskim filmie pojawiają się Ci sami aktorzy - Szyc, Karolak, Adamczyk, Trzebiatowska i inni z tej zgrai. Trochę to nudno oglądać niby nowy film ale ze starymi gębami tak jakby reszta aktorów wymarła lub zachorowała na jakąś zakaźną chorobę. I zwłaszcza sama obecność Szyca jest strasznie irytująca - niech już może sobie daruje to aktorstwo...
I jeszcze ciągnąc nieco temat - wystarczy spojrzeć na okładki kilku ostatnich filmów - filmów zapowiadanych na mega komedie, z ''gwiazdorską obsadą'' i innymi super świetnymi zachwaleniami... tyle że okładki niemal takie same, nazwiska i twarze aktorów również... Takich rzeczy jeszcze w żadnym kraju nie widziałem.
Oczywiście trafiają się też dobre polskie filmy - często niedocenione a nawet nie zauważone w tym całym chłamie.
Drugim problemem jest to, że obecnie nie mamy pomysłów na film więc filmy kute są na amerykańskie podobieństwo.
Są kute ale nie przekuwane. 100% z nich wygląda beznadziejnie, jak jakiś studencki jarmark na zaliczenie. Dość powiedzieć, że coś takiego jak korekta barwna u nas nie występuje.
Fakt eJay - właśnie coś takiego chciałem napisać ale w natłoku myśli i szybkim pisaniu gdzieś mi to umknęło.
Skoro ludzie na to chodza to po co maja robic cos innego? Sam na to poszedles, mimo, ze wiadomo czego sie spodziewac i jeszcze pytasz czemu maja ludzie za to placic 25zl. Nikt Ci nie kazal. Znam sporo ludzi, ktorzy ida na takie filmy i amerykanskie superhiper produkcje, a potem narzekaja, ze jednak slaby, glupi. Ale powstaje kolejny i tez pojda ;)
Pojedzcie do Gdyni na festiwal, tam czesto z rocznym wyprzedzeniem mozna zobaczyc naprawde dobry film i nienarzekac, ze w Polsce same crapy powstaja, a amerykanskie to nawet jak zle to pieknie wygladajace :P
po seansie miales kaca (moralnego ze wydales na to 25zl), wiec tworcy osiagneli to co chcieli - to nawet lepsze niz 3d! :P
kong123 - Obstawiamy kiedy spadnie po niżej 2.
Ja myślę, że do jutra będzie 1.9/10
Czy naprawdę w Polsce nie ma już operatorów, którzy mogą walnąć pięścią w stół i powiedzą "to nie Teatr Telewizji, tylko film kufa!"
Paradoksalnie jedni z najlepszych operatorów w Hoolywood to Polacy :P
[33]
podobnie chyba jak w budownictwie czy innych dziedzinach wymagających fachowców. Ma się wrażenie że co lepsi wyjechali a zostali jacyś z łapanki.
Te, a skąd Ty znasz Wołomin czy Łomianki? :P
Dla osób z W-wki film może być gównem, ale skojarzą pewnie kilka lokalizacji, które rzucą się na wspomnienia :)
Ja mam takie pytanie...
Czy Szyc i Karolak mają w ogóle życie? Powoli odnoszę wrażenie, że oni są w KAŻDYM filmie/serialu (do tej dwójki można dopisać jeszcze tego kolesia, który grał papieża...). Nie, że nie przepadam za tymi aktorami, bo są role w których ich gra jest naprawdę fajna... wkrótce z TVNu zdejmą W11 i te wszystkie sądy... oczywiście po to, by zastąpić je Detektywem Karolakiem, wraz z Prokuratorem Szycem...
Tego właśnie się spodziewałem po tej produkcji, a teraz dzięki Tobie już jestem w 100% pewien na co nie iść do kina w najbliższym czasie. Do tej pory jeszcze coś mi mówiło żeby może obejrzeć film, że może jednak nie będzie tak źle. Ale dzięki Twojej recenzji jestem pewien swojej decyzji. ZOSTAJE W DOMU :)
Koterski: Ile kosztuje dama do towarzystwa na godzinę?
Zbrojewicz: 500.
Koterski: Ile?
Zbrojewicz: 600.
Koterski: Przed chwilą było 500.
Zbrojewicz: Płacisz 600 albo wypierdalasz.
Koterski: To ja wypierdalam.
Film ma już 2.2/10
[40] Cieszy cie to, dzieciaku?
Dlaczego ludzie chodzą na takie gówna, nawet wtedy, gdy zdają sobie sprawę z poziomu filmu? Trochę denerwuje mnie myślenie: wiem, że to kompletny shit, ale i tak pójdę, aby się przekonać.
Przecież dla producentów nie ma znaczenia czy ktoś po seansie będzie zachwycony, czy wyjdzie z sali po 5 minutach. Liczy się sprzedany bilet. A to, że krytycy i widzowie walą gromy na film twórców nie interesuje. Płać pan, a z biletem możesz pan sobie zrobić co tylko zechcesz.
Takim sposobem daje się przyzwolenie oraz środki na kręcenie kolejnego badziewia.
I potem powstają Wyjazdy Integracyjne i Weekendy, którym krytycy dają 0/10 a i tak oglądalność jest w czołówce miesiąca
Propsy za recke ! Pozwolę sobie przekleić swój post z innego wątku dotyczącego tej szmiry.
Ostatnia dobra polska komedia to Killerów 2. Później już nic w tym segmencie godnego nie było. Może irytować wystepowanie tvnowskich gwiazdek pokroju Szyca czy Karolaka w każdej polskiej produkcji, ale można się od tego uchronić - po prostu nie oglądać tego badziewia, bo co jeden film to gorszy. Zresztą słowo "film" to nadużycie w tym temacie :) .
Kilerów 2 to była komedia? I to dobra? A to dobre, że tak powiem.
W kategorii komedii romantycznych z ostatnich czasów dobrze wspominam Listy do M. W kategorii komedii rubaszno-filozoficznych nie ma sobie równych Koterski. W kategorii komedii prymitywnych - Lubaszenko (Sztos i Chłopaki, potem równia pochyła).
Kilerów 2, no naprawdę...
Dobra recka:) Ciekawie się dzieje na FilmWebie. Idioci od Kac Wawy tworzą konta i piszą jaki film jest fantastyczny! Polski film leci łeb na szyje... Wajda czy Holland próbują jeszcze robić coś ambitniejszego ale pseudo śmieszne komedyjki nas zalewają.
Poeta - Tak bardzo. Potwierdzam iż film jest do kitu. Bardzo mało produkcji posiada tak niską ocenę. Masz bardzo ograniczony tok myślenie twierdząc, że coś kogoś bawi to musi być od razu dzieciakiem.
Komenty na Filmwebie wyborne :D
Aha - i po raz setny powtarzam madralom, którzy uważają, że wszystko wiedzą, a nie wiedzą nic - tytuł pierwotny to były 2 dni rozpusty i były pisane przed r. 2009. Mój kumpel, który napisał script chciał zrobić offa, bo nie wiedział, że producenta znajdzie (kilka lat szukał). Mieliśmy tam grać ze znajomymi z dawnych akademickich czasów, znam pierwszą wersje na pamięć i hasło przyświecające scenarzyście - tylu chętnych do bicia na ulicach, ale medali w sportach walki na ostatniej olimpiadzie żadnych - może nietrafione co??? To było w pierwszej scenie, ale wycięli, - sprawdzałem - dużo dialogów Piotrowi powycinali (niestety), nie miał na to wpływu. Reżyser z dwoma pozostałymi scenarzystami dodali kilka niepotrzebnych scen, ale i tak wolę to, niż Kac Vegas, bo co tam było takiego wielce śmiesznego to nie wiem. Ot, taki sobie wesoły film i nic więcej.
Z jednej strony "stolec, chujnia, przypierdolic", a z drugiej biadolenie na poziom filmu. Jacy widzowie takie filmy.
[51] Naprawdę? To widzowie stanowią jakość filmu? Czy fakt, że w SW:TOR grają (między innymi) stereotypowe dresy bez szkoły (wtedy kiedy nie kroją portfeli na ulicach) zmienia samą grę, czyni ją gorszą? Tekst jest mocno nacechowany emocjami, ale na te eJay może sobie pozwolić na blogu, w jego tekstach na GOLu jakoś tego nie uświadczyłem.
Czy fakt, że w SW:TOR grają stereotypowe dresy bez szkoły (wtedy kiedy nie kroją portfeli na ulicach) zmienia samą grę, czyni ją gorszą?
Wypraszam sobie :P
[edit] yasiu - :] Swoją drogą, nie wiedziałem że jest taki stereotyp, ale ja jestem niedzielnym graczem, co mogę wiedzieć :)
Ja także uważam, że poziom komentowanego tekstu jest przerażająco prymitywny ale, o zgrozo!, sygnowany marką GOL'a. Czasem przydała by sie jakas korekta lub przynajmniej autocenzura.
kapicu-->Ten tekst nie jest sygnowany marką GOLa, tylko Gameplay.pl. Po drugie, gdyby występowała autocenzura to nie byłby to blog (a GP to są blogi). A po trzecie, uważam, że raz na jakiś czas użycie dwóch wulgaryzmów nie jest czymś prymitywnym. Aczkolwiek cenię sobie twoją opinię, jednakże nie przychylam się do niej ;)
yasiu ---> skoro są ludzie którzy chodzą na takie filmy to są też reżyserzy którzy je kręcą.
kapciu ---> idąc twoją logiką twoje teksty również są sygnowane przez GOLa.
eJay - bardzo dobra recka. Świetnie się czyta gdy piszący nie sili się na sztuczną elekwoncję i upiększanie, a po męsku wali prosto z mostu. Szczególnie jeżeli pisze o czymś tak żałosnym.
Przyznam się, ze urosłeś z moich oczach :)
Polecam:
http://www.wykop.pl/ramka/1070533/scenarzysta-filmu-kac-wawa-tlumaczy-sie-sie-ze-swojego-dziela/
i
Śmiechu warte :D
A recenzja mi się podoba - min. ze względu na użycie tak dosadnych słów...które moim zdaniem są bardziej "na miejscu" niż porównanie jakiego użył Raczek (a z którego opinią tak czy siak się zgadzam).
Wcale mnie to w sumie nie dziwi, czasem jak nie mam co robić a kasy brakuje to robię na planach filmowych.Co z tego że sprzęt może i czasami jest z wyższej półki,skoro operator wkręcił się na posadę dzięki ojcu montażyście a jedyne co mu dobrze wychodzi to bycie ostatnim burakiem, ogólnie brakuje wizji i zorganizowania, a ekipa potrafi zmarnować pół dnia na sprzeczki i rzucanie ku*wami.Nie twierdzę że to zjawisko ogólne, bo poznałem sporo profesjonalistów reprezentujących wysoki poziom, no ale problem istnieje.
Cieszy mnie jedynie fakt że nie było mnie w kraju podczas tworzenia tego "dzieła" bo jeszcze bym się załapał, i był bym po wsze czasu uwieczniony w tym filmowym kiczu :)
Chyba nigdy w Łomiankach nie byłeś że porównujesz je z Wołominem