Google Stadia w Polsce - pierwszy miesiąc za darmo
Po założeniu konta dostaje się 40 zl na pierwszą grę, i teraz Bordelands 3 (full opcja) jest na przecenie, to za 2 zeta można sobie sprawdzić.
Microsoft musial chyba wszystkim popedzic kota, ze nagle sie pozbierali do kupy.
Hmm, czyli w sumie trzeba miesięcznie bulić sporo za mocny internet, miesięcznie bulić za Stadię i tak czy owak kupowac gry osobno. Tak trochę średnio to brzmi.
Możesz też kupić peceta za kilka tysi. Gry też musisz kupić. No i net też by się przydał...
Ewentualnie pozostaje opcja typowego polskiego gracza, czyli kupno drogiego kompa, a potem piracenie gier xD
Komputer i tak musisz kupić, + droższy internet więc raczej niewiele się zaoszczędzi.
W jakim sensie drozszy internet? Siedzisz na starterze LTE, ze narzekasz? Jesli masz dostep do swiatlowodu czy kablowki najnizszy pakiet 50-100 mbs wystarcza a Orange i wiele firm, nie schodzi pozniej 300 czy 100 mbs...
Nie musisz płacić abonamentu jeśli grasz w 1080p. Abonament jest tylko za opcję PRO z rozdzielczością 4K.
Założyłem konto i szczerze szału nie ma. Te "lepsze" gry wszystkie mam, w resztę nie ma co grać, a kupować nowinki wolę już w "normalny" sposób. Trzeba jeszcze poczekać na uzupełnianie oferty.
Stadia w obecnej formie nie ma racji bytu. Gdy startowała w USA działała nawet znośnie. Po odpowiednim skonfigurowaniu shilda, działała zadowalająco w 1080p. Ale obecnie, to jedna z najgorszych tego typu usług. Nawet Xcloud wypada dużo lepiej, a to już o czymś świadczy.
Jest GFN i długo długo nic.
Vortex czy Shadow by Blade mógłbym z czystym sumieniem polecić, a Stadi obecnie nie.
Około 3 lata temu zrezygnowałem ze składania mocnego PC na rzecz konsoli i streamingu. Testowałem przez ten czas wiele serwisów i jeszcze nic nie dorównało GFN. Shadow jest bliski, ale drogi. Tyle, że dostajemy pełną swobodę - coś za coś. To samo Vortex. Jedynie PS Now cenowo jest ciekawe, ale brak aplikacji androidowej, to u mnie minus. Odpalałem na malince i czasami na PS4.
Gdyby Stadaia oferowała odpalanie własnych gier ze sklepów stim czy innych, to można by pomyśleć.
Streaming dziala na Raspberry PI?
Jakim cudem?
A to by byla rewolucja pod katem wydajnsoci energetycznej. Raspnberry zużywa doslownie kilka W energii i wlaczyc na tym Borderlands 3, ktory na moim PC pozera z 400W i wyja wiatraki.
Striming, to tylko i wyłącznie strumieniowanie obrazu. Nie potrzeba do tego nie wiadomo czego. Używałem tylko PS Now na nim, bo resztę mam na shildzie. Zwykły prosty linux i aplikacja PS Now na ten system.
PS Now działa w 720P. Z odtwarzaniem full hd sobie bez kłopotu radzi malinka. Nie wiem jak by było ze strimingiem 4k. Tu mogło by być trochę gorzej.
Przecież streaming jest na androidzie, a przystawki na tym systemie pobierają kilka wat.
Mój Shield Tv przy maksymalnym obciążeniu (granie w gry dosowe) pobiera gdzieś 10W. Oczywiście to wciąż kilka razy wiecej niż malinka, ale w porównaniu do konsoli czy PC to przepaść.
Podsumowując,trzeba płacić za abonament i za grę,która i tak nie będzie moja,bo będą z niej mógł korzystać tylko na Stadii. To chyba jakiś żart
Nie musisz płacić abonamentu jeśli grasz w 1080p. Abonament jest tylko za opcję PRO z rozdzielczością 4K.
Ale jednak stim jest pewniejszy niż stadia. Po za tym stadia ma ceny zawyżone dość mocno wielu tytułów.
Jak komus nie trzeba super kompa a zajara sie na 1 gierke to dobra opcja :D
Myślałem że to już umarło
Czy można używać stadie na przeglądarce ps4 grając padem z ps4??
Czyli mozna nazwac rok 2020 rokiem growej chmury.
Najpierw GF Now wyszedl z ciebia bety na ich tablecie (shield), pozniej xcloud sie powil, a teraz Stadia.
Pisze o Polsce, clnie interesuje mnie co jest w miejscach w ktorych nigdy w zyciu nie będe.
Czyli dożyłem czasów, kiedy mozna grac bez gamingowego hardwaru. Wspaniale.
Gram od 30 lat i teoretycznie nie powinienem sie z tego cieszyć, ale ja naprawdę mam dosc kupowania konsol stacjonarnych, przenosnych i non stop nowych pecetów by tylko grac.
Grube tysiace zlotych wydane na elektrosmieci mozna zaoszczedzic, gdyz abonament nawet w skali roku bedzie tanszy.
Granie w chmurze nigdy nie zastąpi grania na fizycznym sprzęcie - ot chociażby przez konieczność bycia podłączonym do internetu, czy przez stan serwerów danej usługi (konserwacja? Nie pograsz sobie, czekaj) - ale Google ze swoją Stadią przegrał już na starcie.
Kupowanie gier za pełną cenę i to gier, które już mają kilka lat na karku. To najgorszy pomysł, na jaki Google mógł wpaść. Przykro mi, ale kto by chciał kupować Wiedźmina 3, czy GTA V za pełne 259 złociszy, podczas gdy przeceny na PC to wydatek mniejszy niż 60 zł? Nie wspominając o używkach na zwykłych konsolach. Inne usługi jak GeForce Now oferują opłatę za abonament i dostęp do własnej biblioteki gier z różnych sklepów na PC i to jest coś.
Do tego oczywiście dochodzi mocne opóźnienie w premierze poza paroma krajami, wolne dodawanie kolejnych tytułów i mamy przepis na porażkę. O tej Stadii chyba każdy już dawno zapomniał. Nie zdziwię się, jeśli zniknie to tak szybko jak Google Plus czy Glass.
Choć jestem zwolennikiem PC to granie w chmurze prędzej czy później wyprze fizyczne tak samo jak teraz cyfrowe gry wypychają fizyczne, niestety wszystko się zmienia i zaraz będzie mobilne centrum multimedialne o wielkości telefonu właśnie przez streaming i powiedzmy sobie szczerze za 10 lat nie będzie domu bez światłowodu. Np plany Microsoftu aby wypuścić xCloud na telewizory android TV płacisz 50pln miesięcznie i masz konsolę w telewizorze
Przecież to nie ma racji bytu... Google Stadia przy Microsofcie to ma na noc z tą ofertą. Ciekawe jak rozwinie się to w przyszłości. W każdym razie wolę tradycyjny sposób grania i kupowania gier ;)
Słyszałem że Microsoft albo wypuści aplikację na android TV albo przystawkę do game pass. Jeżeli to zrobi to możliwe że za kilka lat nie zobaczymy nowej konsoli
Przetestuje, ale jestem dość sceptycznie nastawiony. Z jednej strony brak obciążenia komputera = cisza. Z drugiej strony brak instalacji lokalnej = brak modów.
A po co to komu?
Przetestowałem sobie na próbę i jest spoko, przynajmniej jeśli chodzi o technikalia i sam zamysł grania w chmurze. No i ile ktoś nie ma byczych wymagań co do gier, wgrywania dziesiątek modów etc. Jakość połączenia i opóźnień w reakcji kontrolera jest w pełni akceptowalna. Grając w Hitmana w ogóle nie czułem, jakbym grał w streamingu. Jedyny moment kiedy aplikacja dała o sobie znać, że "przesyła" obraz to ewentualny ALT+TAB i powrót do niej - na 2-3 sekundy pojawia się trochę pikseli, ale to wszystko.
Biblioteka nie powala i to lekko mówiąc. Steam to to nie jest, promocje jakieś są ale zdarzają się dość "bandyterskie" kwoty np. 229 zł za F1 2020 0_o lub Breakpoint za 289 zł. Traktuję to jednak jako start usługi, ale i tak mało ciekawie w kwestii polityki cenowej oraz zasobów. Jeżeli będzie się to rozwijać i do abonamentu PRO wpadnie więcej ciekawych tytułów tak jak w Game Passie - byłoby super. Niezłym mindfuckiem byłby np. Microsoft Flight Simulator - gra o lataniu w chmurach, która bazuje na technologii chmurowej odpalana byłaby w chmurze ;)