Chaos na rynku powerbanków. Najwięksi producenci mają mieć problemy z bezpieczeństwem urządzeń
Ludzie są sami sobie winni. Wystarczy nosić akumulator samochodowy w plecaku.
To już kolejna taka afera z Ankerem, Baseusem... nie pierwsza i nie ostatnia, choc patrząc na skalę, to tym razem Anker dostanie ostro po dudzie, chyba, że pchnie to wszystko na inne rynki.
Anker nie od dziś ma problemy z jakością swoich produktów. W ostatnich latach musieli parokrotnie wycofywać je ze sprzedaży z powodu ryzyka pożaru. Najwyraźniej nadal idą po taniości, dlatego lepiej na nią uważać.
Baseus ma chyba z kolei jeszcze więcej negatywnych opinii w sieci, choć takich dużych afer jak się zdaje zaliczyli mniej.
Generalnie okazuje się, że dziś przed zakupem czegokolwiek trzeba robić wręcz paranoiczny research... Albo żyć zadowolonym w nieświadomości :)
Ja miałem szczęście, bo kupiłem swego czasu A1259. Choć teraz pewnie mógłbym się nadziać na 1257. :)
Może po prostu nie kupować taniej chińszczyzny. Jest wiele firm, które produkują porządny sprzęt.
Nie ma co się sugerować marką, kiedy to wszystko podobne.
Od 1.5 roku każdego dnia u mnie pracuje Baseus PPBD050401 30000mAh 20W do ładowania sprzętów z racji szybkości. Mam też Baseus PPBD050501 20000mAh.
