Na razie odpuściłem sobie granie i w związku z tym postanowiłem być trochę bardziej ekologiczny czy tam bardziej cebulowy. Wiadomo, że karta 1080ti żre prąd jak hipochondryk pigułki, ale czy wystarczy podłączyć monitor pod zintegrowaną z MOBO grafikę, by przestała, czy też trzeba wypiąć ją z gniazda PCIe?
Hmm duzej roznicy nie powinno byc pomiedzy zintegrrowana a ta w slocie, jak karta w 3d nie pracuje malo pradu zjada. Jak juz cebulaczyc to na maxa i najlepiej wyciagnac i wsadzic do pudelka, bo wtedy sie nie niszczy :)
Ew w menadżerze urządzeń spróbować wtedy ustawić ja na Wyłącz - może odetnie jej to calkowicie zasilanie
Nie odetnie bo dalej bedzie pod napieciem z plyty glownej, jakby odcinalo to mozna by przy wlaczonym kompie podzespoly wymieniac :P
Problemem jest Windows, który nie lubi jak mu standardowe podzespoły znikają. ;)
A co do samego bycia bardziej energooszczędnym, to karty przecież same zmieszają pobór mocy jak nie są wykorzystywane: https://www.tomshardware.com/reviews/nvidia-geforce-gtx-1080-ti,4972-6.html
hot swap to najpierw plyta musi obslugiwac, jesli sie nie myle :)
Karta graficzna bierze tyle prądu ile wymaga do wygenerowania obrazu/renderowania zadania które jej się poleci. Wyłącz oczobłyski w windowsie i włącz vsync w grach na 30/60fps zależnie od preferencji, i masz oszczędność. Karta graficzna która używa 10% swojej mocy, bierze tylko 10% prądu.
Test oszczędności poprzez V-sync
http://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/jak-oszczedzac-energie-podczas-grania/strona/20390.html
włącz vsync w grach
panie idź pan w wuj z taką poradą. Już lepiej ograniczenie fpsów włączyć.
Wydaje mi się, że teraz sprzęt i tak jest bardziej ekonomiczny niż dawniej. Możesz sprzedać pc i zainwestować w konsolę.