Witam, ostatnio zakupiłem sobie nowe słuchawki, Beyerdynamic DT 770 Pro 250 Ohm i zastanawiam się czy nie dokupić do nich nowej karty dźwiękowej.
Obecnie korzystam ze zintegrowanej w płycie B450 Tomahawk i dźwięk wydaje mi się naprawdę dobry, więc nie wiem czy taki zakup ma sens oraz ile musiałbym wydać żeby odczuć jakąś wyraźną różnicę.
Oczywiście widziałem wiele opinii, że jakakolwiek karta dźwiękowa będzie lepsza niż integra. Jednakże ci sami ludzie mówili, że słuchawki 250 Ohm będą grały zbyt cicho na integrze i że nie obędzie się bez wzmacniacza, tymczasem poziom głośności mam ustawiony na około 30% i nie mam z tym żadnego problemu. Ponadto widziałem również opinie, że obecne zintegrowane karty dźwiękowe są równie dobre a nawet lepsze niż wiele tańszych kart. Oczywiście zdaję sobie sprawę że pewnie jakaś karta dźwiękowa za 1000 zł będzie lepsza, ale nie zamierzam wydawać aż tyle. :)
W związku z tym wszystkim już sam nie wiem co o tym myśleć i liczę na to że znajdzie się ktoś, kto jest obeznany w temacie.
Sam nie wiem co napisac bo mam jedna z tych "porzadnych" kart dzwiekowych i jakos czas temu zrobilem eksperyment. Zmieniajac kompa stwierdzilem ze nie chce mi sie przekladac dzwiekowki ( chcialem postawic na minimalizm w obudowie ) w zwiazku z czym postanowilem skorzystac ze zintegrowanej na plycie karty dzwiekowej. Plyta w miare porzadna wiec dzwiek rownierz powinien byc ok. Wytrzymalem jakies dwa dni. Dzwiek mi po prostu nie pasowal. Plaski, nijaki.... sztuczny. Zainstalowalem "stara" dzwiekowke - i nagle wszystko wrocilo do normy. Nie twierdze ze nigdy, ale na nastepnych pare lat ( a przynajmniej do czasu nastepnej zmiany kompa ) odpuszczam temat zintegrowanych dzwiekowek. Jezeli nigdy nie sprobowales niczego lepszego - to taki dzwiek jest ok, ale jezeli wiesz jak cos MOZE brzmiec a potem robisz krok w tyl - to jest ciezko. Dla mnie ta roznica byla - i jest - ogromna.
Ten twój test taki trochę niemiarodajny. W zależności od człowieka do nowego dźwięku przyzwyczajamy się tygodniami. Dwa dni to moim zdaniem za mało, żeby dawać opinie. Ja jak kupuje nowy sprzęt audio to pierwsze wrażenie zawsze jest negatywne, a po wielu godzinach słuchania dostrzegamy zalety danego brzmienia. Jak ktoś nie jest audiofilem to nie polecam dodatkowej karty dźwiękowe,j to sprzęt po prostu dla wymagających. Co innego jakby ta zintegrowana ci szumiała czy coś, albo jakbyś słuchał czystych techno-dubstep-sampli.
Czlowiek sie do wszystkiego przywyczaja. Ludzie mieszkaja na Antarktydzie itp itp.
HENRIX22 - nie zgodze sie z toba. Idac do skepu kupic nowe sluchawki i przesluchujac parenascie roznych modeli od razu podejmuje decyzje czy cos mi sie podoba czy nie, a nastepnie tylko zawezam wybor do tych ktorych wstepnie nie odrzucilem. Stosujac Twoj algorytm przy kupnie np nowych sluchawek - kupowalbym je przez rok. Oczywiscie nie zaprzeczam - wzrok i sluch sie adaptuje, ale istnieja pewne granice.
Nie zgodzę się z tobą Panie Smoku. Wybierając słuchawki kieruje się ich ogólną charakterystyką, którą opisują producenci np. że są ciepłe/jasne/zrównoważone. Oprócz tego patrzę na specyfikację techniczną czyli jakie ma przetworniki, zakres częstotliwości, impedancję, w rękach sprawdzam jakość materiału i wygodę żeby to mimo twojego super-czystego brzmienia głowa nie bolała godzinę od założenia słuchawek. Tak naprawdę dźwięk poznaję się dopiero po właśnie wielu godzinach użytkowania. Po pierwszym założeniu odczujesz różnice o której piszesz między słuchawkami no name, a jakimiś audio technicami za 400zl, ale raczej nie o takie porównanie chodzi autorowi wątku
HENRIX22 -> Taaak... Wybierając słuchawki patrzysz na charakterystyki i częstotliwości podawane przez producenta... I co takiego one Ci mówią?
Dźwięk poznaje się od razu. Sam sprzęt jednak potrzebuje się "wygrzać". I to o czym mówisz to nic innego jak właśnie wygrzewanie. Słuchawki po 100 godzinach grania będą grały inaczej niż od razu po wciągnięciu z pudełka. Śmiało można założyć że słuchawki dostępne w sklepach do odsłuchu mają już te kilkadziesiąt godzin grania za sobą.
Dla mnie przejscie z integry na karte zewnetrzna to wlasnie przeskok pomiedzy no name a czyms za pareset zlotych...
Sam przyznasz ze proces decyzyjny zawezasz do wstepnie wybranych modeli o ktorych czytales i od ktorych czegos oczekujesz. Dawanie szansy KAZDEJ dzwiekowce to wg mnie stosowanie na wlasnych uszach Syndromu Sztokholmskiego...
PrzemoDZ wygrzewanie to swoją drogą, człowiek sam musi się przyzwyczaić do nowych dźwięków.
ale raczej nie o takie porównanie chodzi autorowi wątku
Przecież autor wątku porównuje właśnie no-namea zintegrowanego do jakiejś sensownej dedykowanej karty/DAC-a na USB.
Kupowanie słuchawek tylko po wartości pasma przenoszenia i impedancji oraz deklaracjach producenta? No nie wiem, może przy jakichś drogich renomowanych to działa, ale patrząc na fora dyskusyjne i recenzje - niekoniecznie...
Oczywiście dźwięk to sprawa indywidualna i niektóre słuchawki mają skrajnie różne opinie, ale sam jako laik wolę wyciągać średnią z opinii i recenzji właśnie. Producent to sobie może deklarować wszystko.
Mam ta plyte i mam Bayerdynamic DT 990 DT PRO - 600 Omh . Mam dodatkowa z 5 innych par sluchawek. Otwarte/zamkniete/polotwarte. W zaleznosci do czego po prostu zmieniam. Dzwiekowka na Tomahawku to jest gowno. Tak jak pisal przedmowca. Dodatkow o slabej jej jakosci pisza ludzie na forum, ktorzy uzywali zintegrowanych.Ja mam Aim sc808 z wymienionymi opamapi na Muses. Roznica w dzwieku to kosmos. Na twoim miejscu kupilbym
https://allegro.pl/oferta/fx-audio-dac-x3-pro-zewnetrzna-karta-dzwiekowa-usb-9908084623 . To zewnetrzna karta na usb. Szkoda tych sluchawek, zeby je napedzala tak nedzna dzwiekowka.
Ps. Nie mam nic wspolnego z ta aukcja. Moze tez znajdziesz gdzies taniej.
ps2. https://allegro.pl/oferta/dac-fx-audio-dac-x6-usb-wzmacniacz-karta-dzwiekowa-9756774753?utm_content=mfc&utm_source=ceneo&utm_medium=cpc&utm_campaign=feed - ta jest jeszcze lepsza. No, ale cenowo 100 zloty wiecej.
Ten dac x6 wygląda nawet interesująco, ale widzę wiele opinii ze ma za słabą moc na słuchawki >250 Ohm i wymaga dodatkowego wzmacniacza. :/
https://www.head-fi.org/showcase/feixiang-fx-audio-dac-x6.21764/reviews
Daja rade napedzic nawet 600 ohm.
Za trochę ponad 3 stówy kupisz DragonFly Black v1.5. Na forach twierdzą że napędzają słuchawki do 300 Ohm. Jeszcze lepszy ale i droższy będzie ifi audio Zen Dac. Przetworniki Burr Brown lubią się z Beyerami.
Za 300-600 zlotych dostanie sie normalna karte o ktorych wspomnialem. Nie pisze mu ze ma kupowac sprzet za kilka tysiecy tylko cos normalnego a nie sprzet gejmingowy. Radze chociaz troszkeczke krytycznie myslec i sie zastanowic.
No ale lepiej byc jak audofile i dawac sie nabierac na gemingowy sprzet czy wymyslone zewnetrzne karty dzwiekowe ktore sluza tylko do trzepania kasy na naiwnych.
Nie, misiu kolorowy- nie "krytycznie myśleć", tylko potrzeba choć trochę wiedzy. Karty studyjne służą do równoległego przetwarzania i miksowania ścieżek dźwiękowych. Posiadają wzmacniacze mikrofonowe. Ich głównym celem jest dostarczenie mocy obliczeniowej, interfiejsów i oprogramowania do modulacji, masteringu, nakładania efektów, przy pracy z wieloma ścieżkami dźwiękowymi i ich nagrywaniu. Służą do tworzenia dźwięku i nigdy nie będą topowym rozwiązaniem do odsłuchu.
Porównanie dobrej jakości kart USB do "integr" to zwyczajna ignorancja. Wystarczy choć minimum pojęcia o tym jak takie urządzenie działa. Kluczowa dla jakości sygnału wyjściowego jest choćby kwestia zasilania, które dla układów zintegrowanych na płytach głównych jest rozwiązane po łebkach i przenosi wszystkie zakłócenia. Sam interfejs USB musi już spełniać określone standardy elektryczne za na zewnętrznej karcie zasilanej w ten sposób znajdują się dodatkowe kondensatory stabilizujące. O przepaści w jakości stosowanych wzmacniaczy operacyjnych (opAMPów) czy samego procesora dźwiękowego już nie wspominając...
Dlatego jak masz zamiar dalej popisywać się swoją ignorancją, do daj sobie spokój.
Chcesz porzadna karte dzwiekowa to kup cos co stosuje sie do nagrywania, produkcji muzyki w stylu Focusrite, Tascam, Steinberg (Yamaha), od biedy Behringer. Te wszystkie wspomnianie karty go sciema na miare sprzetu gejmingowego.
Dzięki za radę, ale może zaproponowałbyś coś konkretnego w cenie do ok. 500 zł? Bo ciężko mi znaleźć sprzęt tych marek w moim budżecie, a nie potrzebuję nie wiadomo czego ponieważ nie zajmuję się tworzeniem muzyki.
A możesz łaskawie wytłumaczyć po co mu sprzęt do równoległego przetwarzania wielu ścieżek dźwiękowych?
Rozumiem, że komuś kto chciał by zmienić swoją Fabię 1.2 na jakieś szybsze wozidło, poradził byś udać się do firmy specjalizującej się w przebudowie i homologacji samochodów do wyścigów z serii Touring Car Cup? ?
PanSmok ma 100% racji. Integry niestety nadają się tylko do tego, żeby je wyłączyć w UEFI przy pierwszym uruchomieniu komputera...
Sam kombinowałem przy zmianie sprzętu dokładnie tak samo, tym bardziej, ze miałem Xonara z dodatkowym zasilaniem. Nie chciałem zagracać obudowy, wiec postanowiłem zostać na integrze...
Dwa tygodnie później zamawiałem już SoundBlastera G5
I nie, nie jestem audiofilem (w końcu starcza mi G5), a i tak dużą różnicę słychać w grach i na mp3 256-320 kbps z Deezera, na głośnikach za kilkaset zł.
Slyszysz roznice na taniej karcie muzycznej z tanimi glosnikami xD. Teraz powiedz czym sie rozni taka karta od integry poza tym, ze masz ja zewnatrz komputera jesli jest po usb?
Z gościem takim jak ty, który uważa, że zjadł wszystkie rozumy, a sprzęt zaczyna się od 2,5k za DAC-a i 5k za głośniki, to ja nie zamierzam o niczym dyskutować. :D
Autor pyta o lepszą kartę dla ludzi, także sio, spadaj na swoje audiofilskie forum i dyskutuj tam o kablach po 10k za metr.
Child of Pain - mysle ze uzyte przetworniki i ich jakosc. Choc fakt faktem - nigdy nie probowalem karty pod usb.
Sam jestes pedofilem audiofilem. Karte muzyczna po USB do nagrywania i odsluchu dostaniesz za 300-600 zlotych ale widze znowu lepiej sie bedziesz wypowiadal na temat rzeczy o ktorych nie masz pojecia. Debil i ignorant jak w innych watkach. To wlasnie audofile slysza roznice tam gdzie jej nie ma tak jak to opisales.
A czym się różni twoja pro karta za 300 zł od mojej w tej samej cenie? ROTFL. Znaczkiem producenta, który - bardzo prawdopodobne - nawet mniej sie do niej przyłożył, bo wie, że jego target nie kupuje kart po 300 zł, więc wypuszcza cokolwiek dla laików skuszonych marką?
W najlepszym przypadku będzie zbliżonej jakości, bo nikt nie da mi nic za darmo, a już na pewno nie renomowany markowy producent, prędzej jakiś chińczyk w DAC-u z Aliexpress... :P
DT 770 to są już słuchawki, które zdecydowanie odwdzięczą się po podłączeniu ich do DAC/AMPa, lub karty dźwiękowej.
Na początku proponowałbym zapoznać się z tym artykułem:
https://www.audiofanatyk.pl/polecane-daci-i-karty-dzwiekowe/
Masz tam zestawienie sprzętu w różnych przedziałach cenowych, krótki opis i ewentualnie link do pełnej recenzji.
Jeżeli chcesz podejść do sprawy budżetowo, to DragonFly nie powinien być złym wyborem, tym bardziej że raczej poradzi sobie z opornością tych Beyerdynamiców.
Lepszą opcją byłoby kupno używanego i już wcześniej wspominanego AIMa SC 808. Również posiadam tę kartę i tak samo jak maciell mam wymienione opampy. W swojej cenie AIM jest raczej bezkonkurencyjny.
Ewentualnie zewnętrzny Soundblaster też nie będzie złym pomysłem, choć jest to sprzęt, na który będzie pluć pewnie prawie każdy audiofil :-)
Dzięki wszystkim za pomoc, zdecydowałem się na zakup FX-Audio DAC-X6 i rzeczywiście jest wyraźna różnica względem integry.