No więc został mi obiad na talerzu - ziemniaki, dwa hamburgery i trochę jajka sadzonego. Od ich ugotowania minęły ze dwie godziny. Nic mi się nie stanie ja kto zjem?
Jak juz bylo raz ugotowane to nic sie nie stanie.
Rozumiem, ze hamburgerami nazywasz kotlety schabowe? :)
Nie. Hamburger to hamburger, kotlety są ponad moje możliwości :) Anyway jeśli nic mi nie grozi to czas zacząć jeść, bo umieram z głodu.
[7] Nie każdego na to stać burżuju.
Nie powinno się jeść jedynie jajek sadzonych po dłuższym czasie od usmażenia. Reszta do strawienia :D
Ja kiedyś robiłem kotlety ze żwiru i je jadłem ;P
I przeżyłem.
Kaczki niestety nie miały tyle szczęścia.
[8] Sorry, ale teraz mikrofale są w cenie kieszonkowego przeciętnego nastolatka.
Od razu mi się przypomniało, jak wieczorem (byłem na wakacjach w Krakowie) poszedłem do Pizza Hut, zamówiłem pizze na cienkim cieście ( były już minuty do zamknięcia lokalu), ponieważ na grubym nie mogła, czy już nie była, nie pamiętam dokładnie. Całej nie zjadłem, więc postanowiłem, że na drugi dzień zjem te dwa kawałki. Następnego dnia w godzinach popołudniowych postanowił, że sobie zjem ta pizze, otwieram kartonik, biorę kawałem, a ten twardy jak kamień, normalnie mógłbym kogoś zabić tym kawałkiem. Ale nic biorę kęsa i miele, miele jak krowa trawę. Powiedziałem sobie, że ostatni raz jem zimną (na cienkim cieście) pizze z Pizza Hut.
A jak ktoś lubi to zimne jedzie tez zje, chociaż ja wole gorące
[11] No sorry ale są ludzie którzy nie mają samochodu, telefonu i (o zgrozo) mikrofali ale, że ty z domu nie wychodzisz to o tym nie możesz wiedziec. Żyjesz pod kloszem.
wut ? Ziemniaki z hamburgerami.
To tak jakbym jadł chleb i zagryzał ziemniakami.. ;]
[8] Sorry, ale teraz mikrofale są w cenie kieszonkowego przeciętnego nastolatka.
Oczywiście! Jednorazówki made in china. Rozumiem że z twojego "kieszonkowego" masz zapas mikrofali na cały miesiąc...
[8] Sorry, ale teraz mikrofale są w cenie kieszonkowego przeciętnego nastolatka.
Ja nie mam kieszonkowego :(
Mnie stać na roczny zapas "jednorazowych mikrofalówek", ale jedzenie wyjęte z tego to jakieś gówno jest nie żarcie i stygnie szybko jak pizza za 12 złotych.
Lód w sercu
Najzdrowsze jedzenie to takie letnie.. Bo wtedy nie psują się dziąsła ani droga oddechowa płucna :).