Hej
Chcę nabyć swój pierwszy smartfon, bo obecnie posiadany Samsung Galaxy Trend, nie kwalifikuje się do tej kategorii, mimo posiadania Androida. Jest w stanie służyć co najwyżej, jako urządzenie do słuchania muzyki, wysyłania sms-ów oraz okazyjnego cyknięcia zdjęcia.
Do niczego innego się nie nadaje.
Zależy mi na kilku rzeczach:
1. Szybkość pracy
2. Szybkość pracy
3. Brak crapware'u zainstalowanego przez diabli wiedzą, kogo, ktorego w ogóle nie da się odinstalować bez rootowania. Mam w tym swoim Samsungu nainstalowanych jakichś miliard ipli, czasoumilaczów i innego łoju, którego tam nie chcę.
4. Szybkość
5. Rozmiar - nie powinien być zbyt spory, ale nie jest to najważniejszy argument.
Kolega mi powiedział, że podobno w Nexusach zachowana jest higiena systemu i że dostarczane są bez zbędnych śmieci.
Ale co jeśli kolega tak naprawdę g* się zna?
Zastanawiałem się więc nad wyborem Nexus 6/7 kontra Iphone 5s/6s.
Nie dostaję religijnych uniesień na widok nadgryzionego jabłka. Chcę mieć dobre narzędzie do wykonywania roboczych fotek, prostych notatek, sprawdzania maili, używania gps, w miarę szybkiego przeglądania internetu. Wolałbym np. usłyszeć jakieś uzasadnienie, jaki zakres funkcjonalności, którego nie da się otrzymać w Androidzie, można dostać w Jabłku.
Cena - im mniej, tym lepiej, ale jeśli trzeba będzie dopłacić, to się zastanowię. Wolałbym kupić "raz a dobrze", żeby sprzęt pohulał przez kilka lat.
P.S. nie mam w ogóle żadnych innych urządzeń od Apple, mam za to tablet na Androidzie, jeśli to ma jakieś znaczenie.
P.P.S. Przez ostatnie 10 lat zupełnie odbiłem się od technologii mobilnej (nie wiem prawie nic na jej temat), mógłbym dalej używać czarno-białych Nokii z guziczkami, ale coraz częściej trafiam na sytuacje, gdzie dobry smartfon chyba ułatwiłby mi życie.
Z góry uprzejmie dziękuję :)
Nexus 7 to kiepski pomysł, jeśli mówimy o telefonie.
Generalnie linia Nexus to już nie jest to, co kiedyś. To są telefony dla geeków i maniaków, a nie przeciętnego konsumenta. Do tego wcale nie mają bebechów z górnej półki.
W mojej ocenie telefonem, którego zakup powinieneś rozważyć jest iPhone 6s. W dalszej kolejności - Samsung Galaxy S7, który również śmiga aż miło. Moim zdaniem oba urządzenia to zakup na 4 lata. Jeśli koniecznie musi to być Nexus to tylko Nexus 6P, który jest dobrym telefonem, ale ja bym wybrał iPhone'a lub Samsunga.
A jakbyś miał wybierać pomiędzy Galaxy S7, a iPhonem 6s? Dlaczego w pierwszej kolejności iPhone? Moje pytania są nieco naiwne, ale jak już zdążyłeś się przekonać, guzik się na tym znam.
Trudno wybrać, bo nigdy nie miałem żadnego produktu Apple'a, dlatego ciężko mi stwierdzić, jaka jest prawdziwa funkcjonalność ich telefonów, a ile w tym jest marki, wow-factoru i ładnego, poniekąd, designu urządzenia.
Z Androidem zaś zdążyłem się polubić, więc S7 również wydaje się ciekawą opcją.
A moze Z5? Ja od siebie goraco polecam, ma to czego szukasz - dziala naprawde baaaaardzo szybko i nie ma zbednych bzdetow poinstalowanych (oczywiscie pierwsze co trzeba zrobic to powylaczac automatyczne aktualizacje w ustawieniach i google play). Przesiadlem sie na niego ostatnio z Z1 i naprawde jestem zadowolony.
Nie znam dokładnych roznic technicznych miedzy Z5 a S7 ale co moge powiedziec - za 2,5k nie bedzie latwo wyrwac S7 plus Szajsungi kojarza mi się z kiepskim wykonaniem i tanimi materialami... zawsze wolalem Sony a niejednego samsunga mialem w rekach :P
Moje pytania są nieco naiwne, ale jak już zdążyłeś się przekonać, guzik się na tym znam.
I wlasnie dlatego powinienies wybrac Apple. Mowie to bez zlosliwosci.
Czy masz na myśli to, że dla osób, które nie siedzą głęboko w systemach mobilnych, Apple będzie opcją nieco bardziej nakierowaną na "plug and play"?
@Minas, zdecydowanie. Mam od trzech lat iPhone 5 i jedyna platforma na jaką bym się przesiadł to Windows Phone, który ma podobne założenia. Nie jest idealnie, zdarzają się błędy, ale włączasz telefon, zakładasz Apple ID i działasz :)
iOS jest systemem zamkniętym, ale za to stabilnym. Czuję, że mój iPhone 5 działa wolniej, ale wciąż jest szybki, a liczbę razy gdy coś się zawiesiło mogę policzyć na palcach jednej ręki. Jeśli szukasz czegoś małego, polecam iPhone SE - środek w większości ten sam co 6S, ale stworzony dla ludzi o dłoniach normalnej wielkości.
Swoją drogą, Nexus 7 to już tablet, więc raczej cię nie interesuje ;)
Jak będzie trzeba, to szarpnę się i do 3k i więcej, ale niech to do uja wafla będzie warte :). Czytam sobie właśnie recenzję iPhona 6s i widzę, że się chwali.
Jeśli chodzi o Samsungi, to wykonane są perfekcyjne. Nie zliczę, ile razy rzuciłem moim w ścianę, po tym jak zawiesił się dziesięc razy z rzędu. Nawet ryski nie ma ;))).
Na 100% rozważę wszystkie podane w tym wątku propozycje i zrobię przegląd literatury, łącznie z Z5. Dzięki za odpowiedź.
Ja bym Z5 nie brał, Sony juz od paru lat wypadło poza ścisłą czołówkę. Generalnie doszliśmy dziś do tego momentu, że trudno coś schrzanić kupując flagowy model znanej firmy. Ale akurat Z5 bym nie wybrał.
iPhone to jednak iPhone, iOS jest niedoścignionym wzorem dla Androida. Systemowo wygrywa z Androidem, a z tego co rozumiem system jest dla Ciebie najważniejszy. Martwi mnie trochę bateria w 6s. Galaxy S7 ma też lepszy design i aparat. Ale mimo wszystko mając do wyboru te 2 telefony brałbym iPhone'a.
Ja od kilku miesięcy mam SGS6 i jestem bardzo zadowolony, ale nie ufam Androidowi, już ostatnio jakby delikatnie zacina się ścinać (póki co jeszcze bardzo nieśmiało), choć od nowości śmigał jak dziki.
Co do rzucania po ścianach, to z obu stron SGS7 masz szkło - tym razem ten patent nie przejdzie.
Mam iPhone 6s i Galaxy s6 Edge. Z tej dwojki zdecydowanie wole jablko, i to chyba pod kazdym wzgledem, no moze troszke lepiej sie pisze na szajsungu ale jablko ma lepszy slownik domyslny wiec koniec koncem i tak jest szybciej jesli sie przywyczaic do tego.
Nie wypowiem się obiektywnie na temat iPhone'a, ale o ile wiem, interesuje cię również fotografia. Może warto też wziąć pod uwagę ten aspekt telefonu.
Wiem, że masz dobry aparat fotograficzny, ale dzisiaj smartfon może również z powodzeniem służyć do fotografowania w pewnych sytuacjach, kiedy nie masz pod ręką lustrzanki (czyli praktycznie zawsze). ;) Portretu z małą głębią ostrości czy krajobrazu przed zachodem słońca nie uwiecznisz w zadowalający sposób, ale inne rzeczy - jak najbardziej.
Jeśli więc chodzi o ten aspekt, rozważ S7 i LG G5 (wbudowany podwójny obiektyw, modułowa budowa) albo nawet starszy G4 (w skórzanej obudowie). Mohenjodaro chyba się nie zgodzi, ale ja posiadałem 2 telefony z linii G (G2 i G4) i mogę z ręką na sercu stwierdzić, że oba są znakomite pod każdym względem (także wytrzymałości). Moje zdjęcia z wątku fotograficznego były robione G4 (i tylko w trybie automatycznym), a następnie edytowana wyłącznie na tym właśnie telefonie. Dzisiejsze flagowce (m.in. G4) mają jednak dodatkowo tryb manualny - możesz zmieniać ISO, WB, ostrość czy czas naświetlania.
Jeśli zależy ci na dłuższej inwestycji, to pamiętaj również, żeby szukać telefonu z wymienną baterią.
Zaletą Nexusów jest tzw. "czysty" system. I była to niezaprzeczalna zaleta w czasach, kiedy nakładka Samsunga wyraźnie spowalniała Androida. I chociaż (według niektórych) nadal negatywnie wpływa na działanie systemu, to owa "wyraźność" wyraźnie zmalała, więc Nexusy straciły nieco na atrakcyjności. ;) Dla mnie wadą tej linii telefonów były zawsze podzespoły (np. aparat) gorszej jakości w stosunku do flagowców LG czy Samsunga.
Pamiętaj też, że smartfony kupowane w sklepie (a nie u operatorów) nie mają tych wszystkich "czasoumilaczy", na które narzekasz. Tym więc nie należy się martwić. Pozostaje kwesta estetyki - albo polubisz jakąś nakładkę systemową (pod względem dizajnu, wygody użytkowania, dostępnych opcji), albo nie. Mnie do dziś odrzuca nakładka Samsunga, a jestem zauroczony tym, co proponuje LG w swoich flagowcach. Ale to już kwestia gustu. Zobacz np.:
https://www.youtube.com/watch?v=dXKuASAD_4Y
Ten zakrzywiony ekran! Ten dotyk prawdziwej skóry!
Na początku też tak miałem. ;) I bałem się, co potem będzie z piękną wołową powłoką. Mam więc dla ciebie dobrą wiadomość: nie używam żadnego etui i noszę telefon w kieszeni, a po kilku miesiącach skóra (czarna) jest taka sama, jak była na początku. Żadnych przetarć. G4 lądował też 3 razy na twardej podłodze. Na ekranie było jednak szkło hartowane (orzly), które za każdym razem spełniło swoją rolę. Na bokach, które nie są niczym zabezpieczone, i z tyłu nie widać żadnych śladów upadku. LG chyba jednak dokonało dobrego wyboru, wyginając ekran i konstrukcję. Wydaje się delikatna, a jest wyjątkowo trwała.
ktos tam pytal czemu nie Z5 - bo telefon ma bryłę z 2011 roku, nakładkę z 2011 roku i generalnie nic sie w nim od 2011 roku nie zmienilo, poza parametrami technicznymi; ekran jest za pancerną szybą, choć konkurencyjne modele też są wodoszczelne i nie wymagają takich zabiegów; bawilem sie nim krotko w sklepie to na wystawie mi ciął - wiem, ze to zaden argument, ale to bylo tydzien od premiery, samsungi rok po premierze na wystawach nie mulą
lg g5 tez... bylbym sceptyczny - lg przesadzilo z innowacyjnoscia i moim zdaniem ten telefon to bedzie porazka tej udanej linii
jesli juz musimy to warto wrzucic do dyskusje huawei p9 i htc 10, najnowsze premiery w tym zestawieniu, chociaz warto poczekac na wiecej recenzji (poki co huawei jest chwalony, acz bez przesady - ale za to kosztuje "tylko" 2300 zł)
jeszcze moto x style, ktora jest nieformalna siostra nexusow
ale serio, jak stac Cie na iPhone'a, to bierz iPhone'a - chyba, ze ten aparat... to wtedy SGS7
Ja jestem zakochany w serii Note Samsunga. Obecnie mam Note 4 od premiery i czekam na Note 6.
Urządzenie idealne, sprawnie zastępuje mi komputer w podróży. Duży, czytelny ekran, zintegrowany rysik (z prawdziwego zdarzenia, rozpoznający siłę nacisku). Dla mnie ideał.
Nigdy nie miałem z nim najmniejszego problemu. Zaraz, wróć - jedna aktualizacja spowodowała, że głupiał czytnik linii papilarnych. Ale kolejna naprawiła ten błąd.
Aplikacje najczęściej pochodzą od operatora. Czysty, niebrandowany soft jest przejrzysty. Kilka aplikacji od razu trzeba ukryć, przynajmniej ja tak robię, ale lubię mieć porządek.
Jeżeli rozmiar za duży, to S7, albo S6.
Osobiście, i jest to tylko subiektywna opinia - trzymam się z daleka od iPhonów. Drogi badziew, a problematyczny. Może coś się pozmieniało do tej pory, ale nie po to płacę tyle za urządzenie, żeby mieć problem ze zmienieniem dzwonka czy zrzuceniem muzyki.
Nigdy nie zrozumiem fenomenu IPhone.. Ciekawe kiedy czasy płacenia za logo się skończą..
Btw. Może spróbuj zaufać mniej popularnym markom ? Xiaomi , Meizu , One Plus czy coś ? Wydasz mniej ale dużo na jakości nie stracisz , w końcu mniej zapłacisz za znaczek .
Pewnie zaraz jakiś Janusz napisze ' gowno warte chinczyki ' .. Ludzie naprawdę nie potrafią rozróżnić terminu chiński telefon od chińskiej podróbki ?..
Jaki musg, jak bede sie pytal jakie auto klasy premium kupic to bedziesz mi polecal cherry czy inne gowno?
@Drackula
Nic autorowi wątku nie poleciłem , tylko zasugerowałem
Po 2 gdzie tu w wątku jest napisane KLASA PREMIUM ? Przedział 1000-2500 zł nie sugeruje tylko Flagowcow to co się prujesz?
Uspokój się, koleś ma kasę i chce telefon, z którego będzie zadowolony.
Xiaomi to jest wariant dla osób, które nie mają kasy, ale chcą sobie pozwolić na coś więcej niż słaby Samsung/LG.
On chce bezproblemowy telefon, a polecasz mu nieprzetłumaczone do końca chińczyki z problematycznym serwisem, gdzie albo trzeba się użerać z wysyłką do Chin, albo załatwia to podejrzanej jakości dystrybutor, który może za pół roku zniknąć z rynku, co gorsza sam często naprawia te urządzenia wstawiając np. nieoryginalny ekran, większy o 3 milimetry.
Nie kwestionuję porady, sam doradzam Redmi Note 2 jak ktoś szuka taniego Androida, ale nie idźmy w drugą stronę.
Panie co Ty mi tu za przeproszeniem głupoty pierdolisz? Serwisów tych marek masz już w pl sporo , tłumaczenie - forów jest od groma systemy są bardzo dobrze przetłumaczone plus wsparcie na wysokim poziomie co tygodniowe aktualizacje .
Co do tekstu ' Xiaomi wariant dla ludzi bez kasy ' cóż Januszku jak napisałem nie każdy lubi przeplacac za znaczek .
Po co te nerwy i inwektywy?
"Januszku" lol. To nie jest przepłacanie za znaczek, tylko za to, że marki typu Apple, Samsung, LG są oficjalnie w Polsce, a Xiaomi handlują panowie w mokasynach, którzy podszywają się pod oficjalne sklepy.
O ile dobrze wiem to nowe telefony Xiaomi są poblokowane, MIUI Polska jest bezradne w dokonywaniu swoich translacji.
Także to nie jest przepłacanie za znaczek, to jest płacenie za:
- gwarancję
- rękojmię
- telefon dopasowany do rynku polskiego
Chodzi o to że irytuje mnie myslenie w stylu ' ma ajfona to ma hajs ' . wiadomo że światowe marki mają lepszy support itp ale nie ma co się zamykać tylko na to co się już wypromowalo .
Gwarancja ? w większości wypadków sprzęt ulega uszkodzeniu przez winę użytkownika a gwarancja tego nie obejmuje prawda?
Nie ma co się kłócić każdy ma inne zdanie i na tym zakonczmy :D
Ech, zrobiło się niemiło.
A ja mam poważne pytanie bez żadnych ironicznych podtekstów: dlaczego niby najnowsze iPhone'y są lepsze od najnowszych LG czy Samsungów? O ile pamiętam, przez kilka ostatnich lat przewaga iPhone'a związana była z płynnością działania systemu, aplikacji (pisanych pod konkretną rozdzielczość ekranu) bądź też z wyglądem sprzętu. Moim zdaniem tego rodzaju przewaga już nie istnieje (rzecz jasna, jeżeli weźmiemy pod uwagę tzw. flagowce z Androidem).
Zastosowana w najlepszych telefonach LG czy Samsunga technologia w połączeniu z ostatnią wersją Androida jest godna podziwu i nie mam zielonego pojęcia, w czym miałaby ustępować technologii telefonów z jabłkiem. I czy nie jest przypadkiem lepsza?
Odpowiedź jest banalnie prosta. Appstore, wsparcie ze świata biznesu, zatrzęsienie akcesoriów, rozwój który stawia na usprawnienia a nie na nagłe rewolucje dzięki czemu raz nauczony w iOS nie zginiesz, kompatybilność i masa różnych detali (ot np, iphone zostawisz na nagrywaniu 4k na cały dzień i będzie nagrywał, spróbuj zrobić to samo na tych swoich flagowcach, mają już zdjęty limit 5-15 minut w 4k, a może heatpipe - swoją drogą co za porażka - w takim Galaxy S7 odpowiednio odprowadzi ciepło?). Android w poważnych zastosowaniach i w świecie biznesu to zabawka, która naprawdę nikogo. Fajny jako system do prywatnego użytku, ale życzę powodzenia przy poważnych systemach klasy CRM, ERP i choćby BI czy w zapytaniach dużych korporacji o wsparcie dla androida. gl.
Czy wspominałem już o wsparciu producenta w kwestiach aktualizacji, które w przypadku androida leży i kwiczy oraz o gigantycznym spadku na wartości w odniesieniu do czasu przy flagowcach z robocikiem? A może z takich fundamentalnych kwestii o stosunku rynkowym budżetowych słuchawek z androidem do tych topowych, co generalnie sprawia, że i tak aplikacje nie wykorzystują tych Twoich "technologii" bo mało kto używa telefonów które je mają i się zwyczajnie nie opłaca? A może o instalowanej tonie bloatware nawet na flagowcach (tutaj przoduje chyba samsung, bo takiej ilości niepozbywalnego śmiecia w systemie można ze świecą szukać u innych)? Ile z tych słuchawek obecnych na rynku wciąż działa na starych wersjach androida pokroju 4.x w stosunku do choćby 6? Dobra, nawet 5? Przy 6 przekroczyło już 1 proc.? Aktualizacji nie dali? A może dali ale w europie/polsce będzie za pół roku od ogłoszenia jej "rozsyłania"? A może o problemach z kompatybilnością, bo tu snapdragon, tam mediatek a jeszcze gdzie indziej intel i tu działa, tam nie działa, tam się wywala, itd.? Szyfrowanie danych jest już domyślnie włączone na androidzie, czy system wciąż "nie daje rady"? Zmieniło się coś w temacie dedykowanych wersji aplikacji dla tabletów, dzięki czemu użytkownik dostaje coś dedykowanego do rozmiaru wyświetlacza zamiast rozciągniętych wersji aplikacji z telefonu bez dopasowanego interfejsu wyglądających i działających obrzydliwie? I mogę tak długo. Jak takie coś androidowe do tego oparte o śmietnik zwany Javą można traktować poważnie i komukolwiek, kto chce urządzenia przy którym czuje za co zapłacił polecać?
Iphone 5se jezeli porecznosc ma dla ciebie znaczenie a ekran nie musi byc ogromny.
w temacie android vs ios;
używałem telefonów z systemami android długi czas, większość samsungi, od początku tego roku mam jako służbowy iPhone 5c i prawdę mówiąc do dziś (4 miechy) dalej nie jestem w stanie się przyzwyczaić, dalej chcę np. otworzyć "uruchomione" aplikacje poprzez przytrzymanie środkowego klawisza, zamiast kliknąć go szybko 2 razy.
Czasem gubię się jak chcę wrócić do wcześniejszego menu, przez klawisz cofania którego na obudowie ip5c nie ma i powrotu trzeba szukać na górze ekranu.
Z drugiej jednak strony wydaje mi się, że łatwiej przesiąść się ze starego iphona na nowy, niżeli z jednego modelu z androidem na inny (bo każdy producent może zrobić coś inaczej) i tak np. w nexusie 4 (nie mój) miałem problem ze zalezieniem czegokolwiek, a w samsungu galaxy s3 neo nie miałem żadnych problemów. Teraz siedzę na ulephone power i z adroidem też nie mam problemów.
Osobiście: wolę ios od androida jako system do zastosowań służbowych (akurat ip5c jest mały, lekki, szybki i poręczny w tych zastosowaniach; ale szukanie czegoś w necie na nim to dla mnie mordenga), za to do zastosowań prywatnych wolę androida (tym bardziej, że prywatnie używam sporej ilości usług googla i fajnie mi to wszystko współgra - pewnie jak bym bawił się iosem na początku mojej przygody ze smartfonami to wolałbym ios).
To ja jeszcze dodam coś od siebie - jeżeli Note 6 nie spełni moich oczekiwań, to kolejnym moim urządzeniem będzie prawdopodobnie coś z Windowsem.
Chyba nikt tego nie wymienił, a myślę, że rośnie ciekawy konkurent. Jeżeli faktycznie uruchomi wszystkie aplikacji z pełnoprawnej wersji Windowsa, to ja w to wchodzę.
Obecnie brakuje mi w tym urządzeniach rysika, ale wszystko idzie w dobrym kierunku.
W firmie używam bardzo specyficznego i raczej nieznanego szerzej programu, który występuje wyłącznie w wersji na Windowsa. Jeżeli dostałbym telefon o dużym ekranie, z rysikiem wykrywającym nacisk i możliwością jego zainstalowania - dam każde pieniądze.
Niech do tego dojdzie rozkładany ekran, a jestem pewien, że jeszcze kilka lat i to się wydarzy i jestem w raju. Ale chyba wyszedłem trochę za daleko.
Dalej zostanę przy swoim - sprawdź proszę Note 4 :)
Pisanie po ekranie jak po kartce papieru ułamek sekundy po wyciągnięciu rysika, to dla mnie niesamowita funkcjonalność.
Korzystam z tego każdego dnia.
Ba, można SMSy pisać ręcznie :)
Sage - Microsoft niemal zupełnie wycofuje się z Windowsa na urządzeniach mobilnych, nawet twórcy tego systemu ubili ten system.
Jeżeli swoja opinie wyrobiles na stoisku w sklepie to rzeczywiscie moze lepiej sie nie wypowiadaj na temat flagowca sony
Tak, wyrobiłem. Potrzeba kilku tygodni żeby stwierdzić czy telefon jest dobry, ale jeśli jest zły od pierwszego kontaktu, to nie wiem co miałoby w tej materii zmienić kilka kolejnych tygodni męczarni. Lepiej w tej cenie postawić na Huawei.
Ekhem, z niczego się nie wycofuje. "Ubijany" jest starszy Windows Phone (7, 8, 8.1), Windows 10 na urządzenia przenośne ma się dobrze i nadal będzie rozwijany. Głównie chodzi tutaj o uniwersalne aplikacje, czyli dokładnie to o czym mówi Sage. Dziesiątka się bardzo dobrze skaluje i Microsoft chce to wykorzystać (jeden system, wiele urządzeń).
Jak juz wspomnialem wczesniej, Windows na telefonach jest martwy, nie warto sobie zawracac nim glowy. Z tego juz nic nie bedzie, zreszta aplikacji do sklepu Windows, mobilnego i stacjonarnego, nikt tez juz nie chce pisac. Ba, sam Microsoft ma duzo lepsze aplikacje na iOS i Androidzie.
Bukary, Paudyn - dzięki za sugestię odnośnie LG, sprawdzę go gdzieś w sklepie. W sumie to sam muszę się przespać z tym, jak bardzo zależy mi na samym aparacie. Jestem niedobitkiem pewnego sortu troglodytów, którzy ciągle jeszcze słuchają muzyki na osobnych urządzeniach, noszą gdzieś w teczce aparat kompaktowy i tak dalej... Na pewno jednak obróbka RAW brzmi świetnie. Telefon przy okazji dobrze wygląda, szczególnie w skórzanej wersji, naprawdę robi miłe wrażenie.
Plakenzi - doskonale rozumiem różnicę pomiędzy "Made in China" i "Faked in China", czy też jak kto woli - chińskimi markami, a markami chińskimi. Zapewne można ten sprzęt darzyć zaufaniem, ale w moim wypadku, pchanie się w to nie wydaje się za mądre. Ja nawet nie jestem do końca pewien, gdzie za rok będę mieszkał. Być może będzie to Polska, ale w przeciwnym razie, nie chciałbym odsyłać telefonu FedExem gdzieś do pana Józka, który przekaże go gdzieś indziej, gdzie może sobie poradzą. Na pewno byłby to lepszy telefon, niż to, co posiadam obecnie. Nie pamiętam nawet, pod jakim impulsem to nabyłem, ale już po swojej premierze zebrał lanie od recenzentów, a to było ponad 3 lata temu. Nie neguję faktu, że mogą być to dobre urządzenia, ale raczej skłaniam się ku czemuś ze średniej półki, dla plebsu, z ogólnie dostępnymi punktami obsługi klienta.
iOS korci mnie jednak coraz bardziej, bo wygląda na to, że poza ceną, nie ma ewidentnych, denerwujących mankamentów. Przynajmniej tak wynika z tego wątku. Dzięki za sugestię, mohenjodaro.
Ciekawi mnie po prostu, co widzą w nim osoby, których raczej nie można nazwać fanboyami marki. Jutro, w każdym razie dostanę go od kolegi na kilka godzin, więc przekonam się, jak to jest z tym w praktyce. Drakul napisał o dobrym słowniku, co też ma jakieś znaczenie. Mój obecny telefon zmienia każde "ja" na "ją" i dysponuje całym szeregiem jeszcze lepszych wstawek, po których można zarobić w gębę. Z drugiej strony, mój tablet Samsunga ma o 5 klas lepszy słownik, niż to, co mam na telefonie.
Zapewne dowolna zmiana, będzie w tym wypadku jak przesiadka z wozu drabiniastego na Ferrari, ale jak już kupować, to raz a konkretnie, więc jeszcze się z tym nieco prześpię.
I dzięki wielkie wszystkim za propozycje. Zabiorę się za wertowanie recenzji i wizyty w salonach.
Może to cię zainteresuje:
http://www.gizmoids.com/2015/09/19-reasons-why-android-is-better-than-iphoneios/
http://www.androidauthority.com/10-reasons-why-android-is-still-better-than-ios-145370/
Poczytaj dobrze o ajfonach, żebyś wiedział, na co się decydujesz. Pewne rzeczy, które dla użytkownika Androida (czyli ciebie) są oczywiste, mogą już takimi nie być po przesiadce.
Ciekawi mnie po prostu, co widzą w nim osoby, których raczej nie można nazwać fanboyami marki.
No, czyli na przykład ja. Wiesz, istnieje wiele przesłanek przemawiającymi za Androidem. Rzecz w tym, że użytkownicy iOS nie mają potrzeby pisania takich tekstów, jak wkleił Bukary.
Zgadnij dlaczego :)
Jestem niedobitkiem pewnego sortu troglodytów, którzy ciągle jeszcze słuchają muzyki na osobnych urządzeniach, noszą gdzieś w teczce aparat kompaktowy i tak dalej...
Witam w klubie. Aczkolwiek coraz częściej doceniam fakt, iż telefon dzięki aplikacjom streamingowym nie ogranicza mnie do tego, co wgrane do środka. Wciąż jednak numerem jeden jest u mnie stary poczciwy Cowon :)
Co do aparatu, to mój kompakt jest dość spory (Canon PS G6) rozmiarowo i wagowo, więc jednak postawiłem na coś z niezłą optyką, żeby "przy okazji" móc zrobić akceptowalne zdjęcia czymś, co zawsze mam pod ręką :)
Acha. O ile telefon z jabłkiem kompletnie do mnie nie przemawia, o tyle mój kolejny tablet na pewno będzie nosił ten znaczek.
Bukary,
link 1:
3) nie byłbym taki pewny (na ios i androidzie mam zawsze kilka apek otwartych i na obu urządzeniach nie mam problemu, jeżeli chcę działać np. mail/nawigacja/messenger)
4) nie ma dużego znaczenia, praktycznie wszystko od googla jest też na ios
7) customizacja dla jednej grupu jest plusem dla innych minusem
10) nie każdy telefon z adroidem ma możliwość dodania karty sd, a i tak w każdym wypadku miejsca może zabraknąć - ale od czego jest chmura lub backup na zewnętrznym urządzeniu?
11) i dobrze, dzięki czemu jest mniejsza szansa, że Twoje dane będą łatwo dostępne dla osób trzecich
do reszty się nie odnoszę, bo albo nie znam się/nie używam, albo nie mam zdania, albo rzeczywiście android jest lepszy w tym wypadku
@Minas Morgul
Wiadomo ma być to jak najwygodniejsza opcja dla Ciebie .
Z tymi made in china nie było skierowane do Ciebie ogolem zaznaczylem :D
Kilka pytań do użytkowników iPhonów (znowu bez ironii czy złych intencji) o funkcje, które są dla mnie istotne:
1) Czy można wymieniać baterię? (To dla mnie istotne, bo ciągle fotografuję i cały czas mam włączone przesyłanie danych).
2) Czy można używać kart pamięci?
3) Czy wystarczy kabel USB, żeby podpiąć telefon do kompa i nim zarządzać?
4) Czy zarządzanie plikami w telefonie (kopiowanie, wgrywanie) z poziomu komputera odbywa się bez konieczności instalowania jakichś aplikacji?
5) Czy w aplikacjach są dostępne różne widżety (o różnych wymiarach)?
6) Czy mogę wgrać do telefonu dowolny plik wideo czy audio i z niego korzystać (oglądać, słuchać)?
7) Czy mogę używać telefonu jako pilota do dowolnego telewizora i dekodera?
8) Czy jest równie dobry odpowiednik Google Now?
9) Czy aplikacje Google'a (Mapy, Gmail, Hangouty, Chrome, Dokumenty, Kalendarz itp.) są równie dobrze zintegrowane z systemem?
10) Czy aparat jest tak dobry, jak w G4 czy S7? Ma tryb manualny? Można zapisywać pliki RAW?
11) Czy istnieje coś podobnego do schowka w Androidzie? Mogę zaznaczyć tekst i skopiować do pamięci, żeby potem wkleić w dowolnym programie? (Pytam, bo ciągle używam tej funkcji, pisząc przy użyciu telefonu na GOL-u).
12) Czy mogę zarządzać systemem powiadomień osobno w każdej aplikacji?
13) Czy można ustawiać własne tapety i dźwięki powiadomień?
14) Czy można grupować aplikacje w foldery i dowolnie zmieniać ich hierarchię/układ w obrębie grup?
Inne rzeczy, które sobie chwalą użytkownicy Androida (np. Bluetooth, multitasking, kilka kont na jednym telefonie), mniej mnie interesują. Mogę bez nich żyć. Nie mam też zielonego pojęcia, czy brak przycisku "wstecz" byłby dla mnie do przyjęcia.
Jeśli na niektóre z tych pytań odpowiedź brzmi "Nie", to jakie zalety iPhonów (systemu, sprzętu) mogą stanowić rekompensatę za brak takich istotnych (dla mnie) funkcji?
Nie traktujcie tych pytań jak próby wszczynania wojny. Po prostu nie znam dobrze systemu z jabłkiem i chciałbym się dowiedzieć czegoś więcej.
1) Czy można wymieniać baterię? (To dla mnie istotne, bo ciągle fotografuję i cały czas mam włączone przesyłanie danych).
Nie, nie można, podobnie jak w 90 proc. flagowców na androidzie.
2) Czy można używać kart pamięci?
Oczywiście. Przejściówka i jedziesz.
3) Czy wystarczy kabel USB, żeby podpiąć telefon do kompa i nim zarządzać?
Dokładnie tak.
4) Czy zarządzanie plikami w telefonie (kopiowanie, wgrywanie) z poziomu komputera odbywa się bez konieczności instalowania jakichś aplikacji?
Oczywiście, wiele oferuje opcje wgrywania po wifi, nawet po ftp czy przez WWW. Jeśli masz maka to nawet przez airdrop.
5) Czy w aplikacjach są dostępne różne widżety (o różnych wymiarach)?
Po cholerę?
6) Czy mogę wgrać do telefonu dowolny plik wideo czy audio i z niego korzystać (oglądać, słuchać)?
Oczywiście.
7) Czy mogę używać telefonu jako pilota do dowolnego telewizora i dekodera?
Po cholerę?
9) Czy aplikacje Google'a (Mapy, Gmail, Hangouty, Chrome, Dokumenty itp.) są równie dobrze zintegrowane z systemem?
Owszem, od czasu iOS8.
10) Czy aparat jest tak dobry, jak w G4 czy S7? Ma tryb manualny? Można zapisywać pliki RAW?
Nope. Można oczywiście użyć jednego z tysiąca zamienników, gdzie takie tryby są (osobiście używam ProCamera), ale RAWów nie ma.
11) Czy istnieje coś podobnego do schowka w Androidzie? Mogę zaznaczyć tekst i skopiować do pamięci, żeby potem wkleić w dowolnym programie? (Pytam, bo ciągle używam tej funkcji, pisząc przy użyciu telefonu na GOL-u).
Od lat.
12) Czy mogę zarządzać systemem powiadomień osobno w każdej aplikacji?
Więcej - możesz nawet sobie wybrać jakie to mają być powiadomienia a jakie nie, do czego aplikacja ma mieć dostęp a do czego nie i nawet całkowicie wyłaczyć z poziomu ustawień systemowych. WOW.
13) Czy można ustawiać własne tapety i dźwięki powiadomień?
Oczywiście.
14) Czy można grupować aplikacje w foldery i dowolnie zmieniać ich hierarchię/układ w obrębie grup?
Można grupować w foldery, dowolnie je ustawiać.
Jeśli na niektóre z tych pytań odpowiedź brzmi "Nie", to jakie zalety iPhonów mogą stanowić rekompensatę za brak takich istotnych (dla mnie) funkcji?
15.1
Ludzie maja potrzebe misji, ale zasadniczo fascynuje i mnie dlaczego ludziom ciagle sie wydaje, ze to co dla nich dobre dla innych musi byc rowniez dobre.
Na rynku niedlugo pojawi sie miliardowy iPhone.
rynek iPhone to rynek który ma w głębokim poważaniu większość pytań powyżej, co nie znaczy ze odpowiedzi twierdzącej nie da się znaleźć. Śmieszna sprawa, bo ja nawet mając w tej chwili androida praktycznie nie mogę powiedzieć by jakieś z tych, domyślam się, niesłychanie ważnych pytań, miało dla mnie znaczenie.
Trudno moje dzieci na przykład winić o uleganie reklamie, kiedy wybierają zawsze urzadzenie z iOS zamiast z Androidem, - aplikacje praktycznie identyczne.
To jest mniej więcej poziom użytkownika dominującego na tej platformie. Mózgowca niech bawią się Androidem, sam używam androida ale głownie z powodu jednej może dwóch aplikacji podczas kiedy iPada preferuje z powodu kilkunastu.
Moja żona na delikatne sugestie o zmianie telefonu na androida zbyła mnie śmiechem, świeżo upieczony chłopak swojej nowej dziewczyny kolega z pracy chciał jej się przypodobać i mimo naszych zaleceń przekonał ja do zakupu androida, po dwóch dniach miała już kolejnego iphona.
No i jeszcze jedno, kto podłącza telefon kablem do komputera?
Dzięki, aope, za odpowiedź.
Nie rozumiem tylko, o co chodzi z przejściówką. Trzeba mieć jakąś przejściówkę do USB?
Rozumiem, że mogę podpiąć iPhone'a do kompa z Windowsem bez używania jakichś aplikacji (lub przez WiFi) i zarządzać plikami w Eksploratorze, np. skopiować moją mp3 do telefonu, gdzie będzie odtwarzana w jakiejś aplikacji muzycznej?
Po cholerę
Ja ciągle używam telefonu jako pilota. :)
Nie rozumiem tylko, o co chodzi z przejściówką. Trzeba mieć jakąś przejściówkę do USB?
Możesz dokupić przejściówkę, aby mieć dostęp do karty pamięci. O to pytałeś.
Rozumiem, że mogę podpiąć iPhone'a do kompa z Windowsem bez używania jakichś aplikacji i zarządzać plikami w Eksploratorze, np. skopiować moją mp3 do telefonu, gdzie będzie odtwarzana w jakiejś aplikacji muzycznej?
Nie o to pytałeś. Oczywiście, że jeśli chcesz wgrywać po kablu, to iTunes. Ale osobiście nie podłączałem ani iphone ani ipada do komputera od ponad roku, wszystko leci po wifi, więc...po co? Jedyny telefon jaki podłaczałem ostatnio to jakaś Motorola aby zrobić flash na najnowszego cyjanogencośtam, ale potrzebny był specjalnie ściągnięty sterownik od Motoroli bo inaczej windows nie widział urządzenia :(
Ja ciągle używam telefonu jako pilota. :)
Jeśli Ci wygodnie :]
Ale osobiście nie podłączałem ani iphone ani ipada do komputera od ponad roku, wszystko leci po wifi, więc...po co
A jeśli leci po wifi (z Windowsa), to - jak rozumiem - pliki nie muszą pochodzić z iTunes i działają bez problemu?
Możesz dokupić przejściówkę, aby mieć dostęp do karty pamięci.
Czyli powiększanie pamięci w telefonie odpada?
Ludzie mają potrzebę misji, ale zasadniczo fascynuje i mnie dlaczego ludziom ciagle sie wydaje, ze to co dla nich dobre dla innych musi byc rowniez dobre.
Drogi Lutzu, co twoja jakże głęboka refleksja ma wspólnego z tym, co napisałem? Nie mam zamiaru nikomu wmawiać, że potrzebuje Androida, jeśli woli iOS, dlatego też, jak (nie) zauważyłeś, pytałem o funkcje, które są dla mnie istotne.
rynek iPhone to rynek który ma w głębokim poważaniu większość pytań powyżej
I dlatego chyba nie jest to rynek dla mnie. Ale tym miliardom innych osób zapewne odpowiada. I dobrze. Im większy wybór, tym lepiej.
Śmieszna sprawa, bo ja nawet mając w tej chwili androida praktycznie nie mogę powiedzieć by jakieś z tych, domyślam się, niesłychanie ważnych pytań, miało dla mnie znaczenie
Miała być normalna konwersacja, bez ironicznych wycieczek, a ty wyciągasz kartę o nazwie "straw man argument". Podkreślałem już: to pytania, które mają znaczenie dla mnie. Nigdzie nikt nie napisał, że muszą mieć znaczenie dla ciebie.
Moja żona na delikatne sugestie o zmianie telefonu na androida zbyła mnie śmiechem, świeżo upieczony chłopak swojej nowej dziewczyny kolega z pracy chciał jej się przypodobać i mimo naszych zaleceń przekonał ja do zakupu androida, po dwóch dniach miała już kolejnego iphona.
I po co takie historie? Miłośnik Androida bez problemu przytoczy podobne przykłady, tyle że świadczące na korzyść systemu Google'a.
A jeśli leci po wifi, to - jak rozumiem - pliki nie muszą pochodzić z iTunes i działają bez problemu?
Oczywiście. Możesz sobie odtwarzać filmy jakie chcesz, muzykę jaką chcesz. Jedyne co będzie Ci potrzebne to odpowiedni odtwarzacz audio/wideo, są ich tysiące na AppStore, zarówno bezpłatnych jak i płatnych. Te z których ja korzystam stawiają sobie po prostu osobisty serwer w sieci do którego możesz się przez wifi dostać.
Czyli powiększanie pamięci w telefonie odpada?
Yup.
Ale mówimy o tym samym? Masz na myśli kopiowanie (przesyłanie) plików z Windowsa na telefon (i w drugą stronę) czy też piszesz o streamingu?
Ale mówimy o tym samym? Masz na myśli kopiowanie (przesyłanie) plików z Windowsa na telefon (i w drugą stronę) czy też piszesz o streamingu?
Mówię o przesyłaniu na i z, nie o streamowaniu. Streamować oczywiście również możesz, ba, za pomocą takiego AirVideo możesz streamowac nawet z domu do dowolnego iphone/ipada gdziekolwiek byś nie był. Możesz także pobierać te streamowane materiały. Natomiast pytałeś o przesyłanie na urządzenie, więc tego dotyczyła moja odpowiedź.
Kilka razy już spotkałem się z totalną niewiedzą ludzi próbujących "wypunktować" Apple, że na iOS można odtwarzać tylko przez iTunes i tylko content zakupiony przez iTunes. Oczywiście to bzdura kompletna.
Luz :) W temacie odtwarzaczy wideo zainteresuj się infuse do odtwarzania, AirVideo do streamowania i ProCamera do fotografowania, imo najlepsze w swojej klasie :] Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania, może mniej złośliwe, to śmiało ;)
[edyta] oczywiście chodziło mi o tysiące odtwarzaczy audio/wideo na AppStore a nie na iTunes w 22.6 :]
Ja, ja odpowiem jako posiadacz najlepszego telefonu z Androidem roku 2015 wedlug branzowej prasy!
SGS6:
1) Czy można wymieniać baterię?
nie
2) Czy można używać kart pamięci?
nie
3) Czy wystarczy kabel USB, żeby podpiąć telefon do kompa i nim zarządzać?
chyba tak, ale nigdy nie korzystalem
4) Czy zarządzanie plikami w telefonie (kopiowanie, wgrywanie) z poziomu komputera odbywa się bez konieczności instalowania jakichś aplikacji?
nie wiem, nie bylo mi to potrzebne
5) Czy w aplikacjach są dostępne różne widżety (o różnych wymiarach)?
tak, ale z nich nie korzystam, sa malo praktyczne i brzydko wygladaja na pulpicie
6) Czy mogę wgrać do telefonu dowolny plik wideo czy audio i z niego korzystać (oglądać, słuchać)?
czy dowolny to nie wiem, na pewno nie czyta wszystkich formatow, ale wiele na pewno tak (ale tego nie robie, mam tylko netflix i spotify)
7) Czy mogę używać telefonu jako pilota do dowolnego telewizora i dekodera?
tak! chociaż sgs7 już tego nie ma :(
8) Czy jest równie dobry odpowiednik Google Now?
mam google now, ale nie korzystam, ciagle pokazuje mi tylko, ze graja druzyny, ktorym nie kibicuje, bo kiedys je googlowalem
9) Czy aplikacje Google'a (Mapy, Gmail, Hangouty, Chrome, Dokumenty itp.) są równie dobrze zintegrowane z systemem?
appki jak appki, dzialaja jak cala reszta appek
10) Czy aparat jest tak dobry, jak w G4 czy S7? Ma tryb manualny? Można zapisywać pliki RAW?
nie, s7 ma lepszy aparat niz moj s6, ale s6 ma lepszy niz g4; po co mi rawy, nie jestem fotografem
11) Czy istnieje coś podobnego do schowka w Androidzie? Mogę zaznaczyć tekst i skopiować do pamięci, żeby potem wkleić w dowolnym programie? (Pytam, bo ciągle używam tej funkcji, pisząc przy użyciu telefonu na GOL-u).
kurde, nie dziala mi ta funkcja w messengerze! taki niby otwarty android, a nie dziala w messengerze
12) Czy mogę zarządzać systemem powiadomień osobno w każdej aplikacji?
mogę, ale słabo to działa z tymi powiadomieniami, i tak notoryczne freeze'y, a potem 12 powiadomien na raz
13) Czy można ustawiać własne tapety i dźwięki powiadomień?
jasne, to jest super opcja
14) Czy można grupować aplikacje w foldery i dowolnie zmieniać ich hierarchię/układ w obrębie grup?
chyba tak, ale malo z tego korzystam
Ale po co tego rodzaju odpowiedź?
Problem (a właściwie zaleta Androida) polega na tym, że wybrałeś telefon, który pasuje do twoich potrzeb. Ja wybrałem LG G4, który - jak widać - ma wiele funkcji nieobecnych w twoim Samsungu. I też, według "branżowej prasy", jest najlepszym telefonem 2015 roku. ;)
Witaj w świecie, w którym możesz kupić taki telefon, jakiego potrzebujesz. :P
Jak to jest więc z tym iPhonem?
Jak jest z iPhonem
Całkiem niezle.
Jak się okazuje spełnia potrzeby całkiem sporej grupy użytkowników i jakoś nic nie wskazuje na to żeby coś miało go w najbliższym czasie zdetronizować.
I dobrze. Rozumiem, że "królowanie" iOS-a wiąże się z, jak pisałeś, liczbą jego zadowolonych użytkowników ("miliardowy iPhone").
A czy nie jest przypadkiem tak, że liczba użytkowników Androida (82,8% w 2015 r.) jest znacznie większa niż miłośników iOS-a (13,9%)? Oczywiście, wpływ na to ma "miliard" czynników (uprzedzam kolejny "straw man argument"). Niemniej jednak argument "miliardy nie mogą się mylić" traci w tym wypadku całkowicie swoje znaczenie. ;)
Zgadzam się jednak całkowicie z tym, że telefony z jabłkiem mogą idealnie pasować do wymagań określonej grupy klientów. Chciałem się tylko dowiedzieć, czy mógłbym być jednym z nich. Nic jednak na to nie wskazuje.
A teraz spójrz na pytanie op i zadaj sobie pytanie o czym (jakich telefonach) rozmawiamy.
Więcej, zadaj sobie trud sprawdzenia na jaki telefon narzekał MM
Co niby chciałeś pokazać tym pytaniem?
MM narzekał na słaby telefon z Androidem, a polecamy różne flagowce. Zapewne dostrzegasz istotną tutaj różnicę między Trendem a np. S7? (Chyba że masz na myśli powyższe procenty, ale wtedy konieczne byłyby dane na temat konkretnych modeli i ich udziału w rynku - zobaczylibyśmy, czy więcej osób korzysta z iPhonów, czy też z Androidów z wyższej półki).
MM ma dylemat: dobry telefon z Androidem versus iPhone. Myślę, że powyższe pytania rozwiały przy okazji wiele z jego wątpliwości. Kwestionujesz przydatność tej rozmowy? Pytam, bo nie za bardzo wiem, o co ci teraz chodzi.
Co chcialem pokazac tym pytaniem?
cytuje:
A czy nie jest przypadkiem tak, że liczba użytkowników Androida (82,8% w 2015 r.) jest znacznie większa niż miłośników iOS-a (13,9%)?
To znaczy wlasnie, ze apple, ktorego kazdy model w momencie wprowadzenia na rynek jest telefonem praktycznie topowym, nie moze byc porownywany z rynkiem androida i jego liczebnoscia, gdyz panuje tam sytuacja dokladnie odwrotna, "flagowce" nie maja startu w wynikach sprzedazy do iphone i tutaj jest pies pogrzebany.
Co z tego ze rynek androida to 82% kiedy dominuja na nim telefony pokroju "trenda" i gorsze. I co najgorsze te telefony sa slabe w momencie wypuszczania na rynek.
Smieszna sprawa, bo nawet pierwszy telefon ktory ma za target rynek "value" czyli iphone 5SE nie ma praktycznie konkurencji.
Jest to w tej chwili chyba najlepszy model dla osob nie potrzebujacych "flagowcow".
Mam nadzieje, ze wyjasnilem problem.
ale s6 ma lepszy niz g4
Bawiłem się zarówno jednym, jak i drugim. Wyszło mi, że S6 potrafi lepiej odwzorować kolory przy tzw korzystnym oświetleniu, natomiast wystarczy nieco mniej światła i Samsung się gubi, podczas gdy G4 świetnie radzi sobie w zaistniałej sytuacji. Przy zupełnie małej ilości światła S6 zaczął nieco wariować, pewne rzeczy przejaskrawiał, innych w ogóle nie "wydobywał", także akurat dla moich potrzeb jednak przewaga G4.
ja mam sgs6, ojciec g4
namawial mnie na to g4 jakis czas temu, ale im dluzej sie nim bawilem, tym bardziej mnie zniechecal, premium feel znikomy, ta skora to bardziej plasterek papieru sciernego, nakladka brzydka, jakos tak meeeh, sgs6 lezy mi o wiele bardziej
roznica w aparatach moim zdaniem jest znikoma, w sumie niepotrzebnie to podnioslem, uznajmy to za remis, po prostu nie podoba mi sie g4, choc wiem, ze to dobry telefon
po prostu nie podoba mi sie g4, choc wiem, ze to dobry telefon
Wreszcie szczerze i bez owijania w bawełnę :)))
Generalnie właśnie chyba drobne detale decydują o preferencjach w przypadku obu telefonów, o ile dobrze pamiętam, do S6 zniechęciła mnie m.in. trochę mniejsza pojemność baterii.
Bierz iPhone'a SE 64GB.
Świetny aparat, masa aplikacji (jak to na japku). Generalnie bardzo wygodny i idiotoodporny telefon, skrojony dla ludzi, którzy nie potrzebują co miesiąc zmieniać ROMa. Dodatkową zaletą jest fakt, że jeszcze przez długi okres czasu będziesz otrzymywać aktualizację iOSa oraz fakt, że jabłka tak mocno nie tracą na wartości. :)
bardzo ambiwalentny stosunek uczuć miałem do rozwoju telefonii komórkowej. przechodziłem przez smyrfony flagowe z androidem, potem windows mobile też we flagowcu aż w końcu wkurzył mnie tym, że muszę ciągle go ładować. pojawiła się okazja kupić iphone 5 za dobre pieniądze i to był strzał w dziesiątkę. system klarowny i bardzo szybki. czy pięć czy zylion aplikacji wszystko działa z tą samą prędkością. multimedia działają szybko i bezproblemowo. teraz mi chodzi po głowie wersja SE lub 5s, które można za niedużej pieniądze kupić. wielkość szóstki nie odpowiada
szczerze polecam ten temat bo to pierwszy smyrfon który zabieram na trzydniowy woodstock i wracam jeszcze z jedną trzecią baterii
5s kupisz za około 1k pln a SE za 2200 lub 2600
Lutz napisał:
"flagowce" nie maja startu w wynikach sprzedazy do iphone i tutaj jest pies pogrzebany
Być może masz rację, ale czy potrafisz podać jakieś dane na poparcie tego stwierdzenia? Możesz podać wyniki sprzedaży dwóch ostatnich generacji tych właśnie smartfonów?
Np.:
2014: iPhone vs wszystkie flagowe modele z Androidem (LG, Samsung, Sony etc.)
2015: iPhone vs wszystkie flagowe modele z Androidem (LG, Samsung, Sony etc.)
Takie porównanie rzeczywiście pozwoliłoby nam na wyciągnięcie jakichś wniosków co do popularności danego systemu (Android vs iOS) wśród konkretnej grupy odbiorców (zamożniejszych czy "biznesowych"). Bez tego rodzaju zestawienia możemy sobie natomiast gdybać.
I co najgorsze te telefony sa slabe w momencie wypuszczania na rynek.
Ale co jest złego w tym, że producenci proponują budżetowe wersje swoich telefonów? Nie każdego stać na smartfona z najwyższej półki. Jeśli zaś idzie o nasze zestawienie, to nie mam pojęcia, jaki procent spośród tych osiemdziesięciu stanowią słabe telefony z Androidem. I stąd moje początkowe pytanie.
Smieszna sprawa, bo nawet pierwszy telefon ktory ma za target rynek "value" czyli iphone 5SE nie ma praktycznie konkurencji.
Jest to w tej chwili chyba najlepszy model dla osob nie potrzebujacych "flagowcow".
To ciekawe. Ile kosztuje ten "nieflagowy" iPhone? Jeśli dobrze widzę, cena za 16 GB to 2 tysiące, a za 64 GB - 2600 zł. Czy ten "nieflagowy" iPhone jest rzeczywiście lepszy od flagowców LG czy Samsunga, które mają takie ceny? Mało tego: czy to jest telefon lepszy od smartfonów One Plus, które kosztują znacznie, znacznie mniej, a pod względem specyfikacji i dizajnu konkurują z najlepszymi z najlepszych.
Skoro, jak zauważył aope, iPhone jest telefonem przeznaczonym dla odbiorcy "biznesowego", to dlaczego przeciętny Kowalski miałby wybrać droższego "nieflagowego" iPhone'a zamiast tańszych "flagowych" telefonów z najnowszą technologią? Jaki w tym sens? Nie rozumiem więc, dlaczego, jak twierdzisz, jest to obecnie najlepszy telefon dla budżetowego odbiorcy. I naprawdę nie mówię tego złośliwie czy ironicznie. Chciałbym poznać twoją argumentację.
Aope w sposób wyczerpujący przedstawił zalety iPhone'ów i docelowego użytkownika tych telefonów. (Przy okazji rzucił w stronę Androida trochę złośliwych uwag, które - moim zdaniem - mają już charakter anachroniczny. Dzięki tej rozmowie dowiedziałem się mimo wszystko kilku istotnych rzeczy i cieszę się, że aope obalił pewne mity na temat iPhone'a). Żadna z zalet iPhone'a nie jest jednak dla mnie na tyle przekonująca, żebym w przyszłości wybrał produkt Apple. Użytkowanie flagowca z Androidem to dla mnie sama przyjemność i nie mam zamiaru rezygnować z funkcji, jakie oferują najnowsze telefony LG czy Samsunga.
Ale podkreślam: rozumiem, że dla wielu innych ludzi zalety iOS są istotne. To kwestia określenia potrzeb. A także gustu (bo np. dla mnie poprzednia generacja Androidów była pod względem estetycznym znacznie bardziej interesująca niż iPhone'y). W tym wątku nie znalazłem jednak żadnego argumentu na wyższość (w relacji do moich potrzeb) nowych iPhone'ów nad flagowcami z Androidem.
I ostatnia uwaga, która nawiązuje do twojej opowieści o żonie. Kilka lat temu dzieciaki z bogatych domów (lekarze, biznesmeni, prawnicy), które uczę, paradowały tylko z "ajfonami". Teraz widzę równie liczną reprezentację droższych Androidów w szkole (w tej właśnie, "bogatej" grupie). Dzieciaki na korytarzu nie proszą już siebie nawzajem o "potrzymanie" iPhone'a. Teraz możesz usłyszeć "WOW!" z ust gimnazjalisty czy licealisty, który dostanie do potrzymania Samsunga z zakrzywionym ekranem. Czy to jest dowód na wyższość Androida? Absolutnie nie. Po prostu kolejna historyjka, z której każdy może sobie wyciągnąć inne wnioski. ;)
Zrobiła się z tego ciekawa dyskusja, dzięki wielkie wszystkim za dużo wartościowych informacji.
Jak słusznie zauważyliście, mój obecny telefon jest tak bardzo zły i słaby (a i przynajmniej kilka razy dziennie - proces android.com uległ awarii - czasami przy odbieraniu ważnych telefonów), że praktycznie każda zmiana, nawet na coś wybitnie słabego, byłaby skokiem o lata świetlne w wydajności. Właśnie dlatego jednak, tym bardziej potrzebowałem porad.
Jeśli chodzi o Androida, to lubię ten system w nowszym wydaniu na tablecie. Tam przynajmniej słownik i pisanie są doprowadzone do porządku. Dzisiaj przez kilka godzin bawiłem się jednak iPhonem 6s i przyznam, że zarówno design, jak i samo przemieszczanie się po systemie, pisanie, korzystanie z przeglądarki itp. itd. bardzo mi odpowiadają. Pozostaje mi już jedynie porównać sobie Appstore ze sklepem Googlowym, żeby sprawdzić, które aplikacje i funkcje będę wykorzystywał.
Ostateczną decyzję podejmę końcem miesiąca. Pewnie się pochwalę, jak już kupię/zamówię.
A i jeszcze jedno pytanie. Gdybym hipotetycznie wybrał iPhone, gdzie warto go kupić?
W iSpocie, ceny wydają się nieco wyższe, ale jeśli nie idą za tym jakieś kwestie gwarancyjne, a tylko miła pogawędka przy kawie, połączona z pomocą w konfiguracji, to równie dobrze mogę zamówić przez innego dystrybutora. Problem tylko w tym, że jeśli mam ryzykować, że dostanę jakiś egzemplarz z kategorii refurbished, to chyba już wolałbym iSpot dla bezpieczeństwa.
A i kolejna kwestia, nie wiem, czy dobrze widzę, ale chyba nie ma wielkiej różnicy pomiędzy SE a 6s? Z tego, co widzę, to różni je kształt bryły, rozmiar i brak 3d touch w tym pierwszym? SE podoba mi się chyba nawet nieco bardziej.
Jeśli bawiłeś się też wcześniej kilka godzin np. LG G4 czy G5, a mimo to czujesz większą miętę do czterocalowego iPhone'a, to idź za głosem serca. To najlepszy wybór. :)
Jak w zeszłym roku wybierałem telefon, iPhone zupełnie nie przypadł mi do gustu (choć nasz związek był bardzo krótki). Podobnie było z Samsungiem S7 (nieco dłuższy związek). Zapałałem natomiast miłością od pierwszego wejrzenia do LG G4. I to był dobry wybór.
Miłego użytkowania!
A i jeszcze jedno pytanie. Gdybym hipotetycznie wybrał iPhone, gdzie warto go kupić?
Szczerze polecam iMad. A przynajmniej ten w Wwie (w innych nie byłem). Super klimat, kompetentna (nie to, co w iSpot choćby, gdzie najpierw zlustrują człowieka po ubiorze i dopiero wtedy podejdą albo i nie, a na konkretne pytania...eh, szkoda gadać) obsługa, fajni ludzie, do tego są nie tylko autoryzowanym resellerem, ale i serwisem (czego iSpot również z tego co wiem nie ma). Naprawdę fajne miejsce.
btw - wersję 16GB od razu odrzuć, bo będziesz żałował :)
to są właśnie główne różnice między modelami SE a 6S. tutaj warto telefony oba dotknąć i zobaczyć jak w rzeczywistości się one będą nosić i używać. co do zakupu w ispocie to nie mam pojęcia czy są "lepsze" niż u innych dostawców
jeśli wypiszesz listę aplikacji którą używasz na androidzie to zerknę na alternatywę na iOS'ie z drobnym opisem czy lepszy czy gorszy jest produkt jabolowego kompany
mohenjodaro, tygrysek - no właśnie z tym może być problem, bo o ile kształt telefonu bardziej podoba mi się wizualnie w SE, tak jednak mam pewne obawy użytkowe :). Że toto będzie małe po prostu i że będę znowu rwał sobie włosy z głowy przy pisaniu. Mam wielkie łapska.
Bukary - obiecałem sobie, że potraktuję poważnie większość propozycji z tego wątku, jako że z telefonem pewnie ożenię się na kilka lat. Cóż, mój ostatni zakup został dokonany po konsultacji z pracownikiem operatora komórkowego, który powiedział "bierz pan, będziesz pan zadowolony" :). Zanim podejmę jakąkolwiek decyzję, to "wybadam" jeszcze LG G4 i SGS7. iPhone zrobił na mnie świetne pierwsze wrażenie (łącznie z korzystaniem z jednego przycisku. W ogóle nie brakowało mi pozostałych klawiszy nawigacyjnych), natomiast o pozostałych w praktyce nie wiem jeszcze nic, poza recenzjami, które są bardzo dobre. Rozumiem, że mówimy tutaj tak czy siak o dość solidnej półce wydajnościowej, więc ostatecznie zdecydują, jak zwykle, drobne, subiektywne szczegóły.
aope - dzięki, będę niedługo w Warszawie, to ich sprawdzę. A i oczywiście jeśli już, to rozważam wyłącznie wersję 64gb.
MM a na co ci lapska? przeciez jabluszko sie fajnie obsluguje glosowo, naprawde w wielu przypadkow nie musisz ruszac paluchami :)
Osobiscie nie wyobrazam sibie uzytkowac telefonu wiekszego niz standardowe jalbko. Telefon nosze w kieszeni i wiekszy raczej bylby nie komfortowy. Poza tym na duzym ekranie raczej nieporecznei jest operowac jedna reka, a to znow glownie jak operuje telefonem.
Ja natomiast juz nie wyobrazam sobie operowania na telefonie <5 cali.
Mam podobnie. Wcześniej bardzo się obawiałem wielkości ekranu przekraczającej 5 cali. A teraz używam 5,5 i nie chciałbym mniejszego. 5 to dla mnie dolna granica.
Przy okazji: telefon zawsze noszę w kieszeni spodni (najczęściej dżinsów).
W jabłokach jest o tyle fajnie zrobione, że wystarczy dwa razy lekko dotknąć przycisku home i całość interfejsu "zjeżdża" w dół, pozwalając bez problemu klikać niedostępne wcześniej elementy. Tym samym obsługa jedną dłonią nawet przy plusie jest możliwa :)
Ostatnio kupiłem Nexusa 5X - póki co ok, chociaż wolałbym mniejszy. Orientując się co nie co w telefonach (jestem programistą, ze sporym naciskiem na Androida) - wg mnie Nexus jest jedynym, który ma rację bytu. Jedynie one (i Moto G/X) mają gołego Androida, takiego jak Google chce, wszystkie pozostałe mają mnie lub bardziej kretyńskie i zasobożerne nakładki plus masę bloatware. Do tego Google je aktualizuje przez parę lat, w przeciwieństwie do około roku dla flagowców innych firm i prawie w ogóle dla czegoś co nie jest flagowcem. No i Google nie musi na nich zarabiać, więc są 30-50% tańsze niż podobne telefony od Samsunga czy LG
ja się na ios nie przesiadam, dopóki nie wprowadzą funkcji zamknięcia wszystkich otwartych aplikacji jednocześnie
ja mam sgs6edge, dziewczyna iphona 6 i nie mogę tego zdzierżyc
poza tym, szczerze, oba modele działają nam bardzo podobnie - oba zapierdalają aż miło od zakupu (kupiliśmy jakoś we wrześniu), oba przeżyły kilka upadków
IMO kwestia gustu, i6 ma ten minus, że trzeba wziąć minimum wersję 32 gb, co jeszcze bardziej zwiększa różnicę w cenie między nim, a sgs, bo w wersji 16 gb pamięć kończy się bardzo, bardzo szybko
Ja zamierzam kupić sobie Galaxy S6. Niby bateria słaba (gdyby nie ona to byłbym pewien, że go kupię), ale w sumie to bardzo szybko się ładuje i nie powinno być źle. Ale jeśli ta bateria ma ci przeszkadzać, to polecam Galaxy A5 (ten z 2016). Ma dobre parametry. Myślałem także nad Xiaomi mi5. Wiem także, że Motorola ma bardzo dobre telefony, choć nie przepadam za designem tej firmy, dlatego raczej nie kupię modelu od niej. No i Nexus 5X z parametrów jest spoko.
Nadejszła wiekopomna chwila.
Ostatecznie padło na 6s 64 gb.
Wszystkim bardzo dziękuję za rady. Naprawdę się przydały i dały mi sporo do myślenia.
Dla osób, które mi doradzały, a są antyfanami Apple, nagroda pocieszenia w postaci cieszącego oczy obrazka ->
Pierwszy etap robienia cydru.
A ja wolę jakąś dobra herbatę. :(
Gratuluję zakupu. Pewnie będziesz zadowolony. Do zobaczenia za kilka lat w świecie Androida. ;)
Z którym wcale się nie żegnam :).
Pecet z Windowsem, telefon z iOS, tablet z Androidem.
Multikulti po bandzie :).
O, to lepiej byłoby chyba na odwrót. Telefon z Androidem, a tablet z iOS... :)
No dobra, żartuję... :P Topowe urządzenia z iOS i Androidem na pewno dostarczają użytkownikom podobnej frajdy.
A chociaż ciemna obudowa? :(
O, to lepiej byłoby chyba na odwrót. Telefon z Androidem, a tablet z iOS... :) +1
Po wzięciu w rączki Ipada 2 mini (spokojnie styka), nie chcę już żadnego innego tableta.
Kolor szarobury. Czarny przód, szary tył. Kondony i zabezpieczenia ekranu z Amazona powinny przyjść jutro.
W sumie ostatecznie wybór był mocno subiektywny. Męczyłem ludzi w pracy, by mi ten telefon użyczyli i spodobał mi się, mimo że poszedłem do sklepu (by porównać polecone tu modele) i uznałem, że w zasadzie wybór Androida i iOS to w przypadku moich potrzeb raczej rzut monetą. Trochę przeważyło też to, że dziewczyna kupiła niedawno jabłko, jak i większość ludzi, z którymi mam kontakt, też używa jabcoka, więc i z apkami do komunikacji nie będzie problemu. W pracy mamy zarówno komputery cydrowe, jak i windowsowe. Przez ten tydzień testowania, dość wygodna wydała mi się synchronizacja prezentacji z McBooka z telefonem. Ten ostatni, później podpiąłem do projektora, żeby wygłosić wykład. Mimo że pewnie takie rzeczy na Androidzie są na porządku dziennym od stu dwudziestu pięciu lat...
Ponadto ciężki orzech do zgryzienia stanowiły dla mnie parametry. Wychodzą jakieś ośmiordzeniowe telefony, wszystko przyspiesza, a tu taka bida z 2gb ramu... ale później osłuchałem się tych peanów na cześć optymalizacji oprogramowania i przyznam, że zaciekawiło mnie to.
Długo się wahałem, a to dlatego, że ja po prostu lubię Androida, ale ostatecznie zadecydowały mocno subiektywne pierdoły. Przynajmniej się dowiem, czy to jest czegoś warte :).
Jeszcze raz ogromne dzięki za wszystkie rady!
P.S. Oszczędzę Wam dzielenia się pierwszymi wrażeniami, bo później wstyd będzie to czytać. Jestem kimś, kto przeszedł z liczydła na kalkulator akademicki. Na razie "odkrywam świat" i nie mogę się nadziwić, że jestem w stanie napisać sms'a bez nucenia łaciny pod nosem. Jak więc widać, dużo przede mną :).
Wmawianie ludzią że Windows phon jest uśmiercany to brednie powtarzane przez ludzi ślepo zapatrzonych w jeden system , nie dopuszczających do myśli ze można inaczej.
Jeśli priorytetem nie są dla nas najnowsze gry to Windows Phone na 99 % spełni oczekiwania.
Owszem mapy heare zostały sprzedane jednak w ich miejsce są mapy Microsoftu i nawet nie zauważymy zmiany poza nazwą. Aplikacji w sklepie ciągle przybywa.
Mam Lumie 925 ( Windows Phone 8.1 ) która premiere miała w połowie 2013 roku. Telefon działa idealnie jak po wyjęciu z pudełka. Jednak aby docenić Windows Phona trzeba na nim dluzej popracować, tu nie ma początkowego efektu WOW jak na androidzie a później dopiero zauważanie minusów, jest wręcz odwrotnie im dluzej przebywamy na tym systemie tym bardziej sie go docenia.
Płynność, stabilność , i przede wszystkim wszystko działa bez zająknięcia. Tak właśnie dla mnie powinno to wyglądać i tak jest.
WP sam się powoli zwija, w 2014 r 3 % udziału w rynku, 2015 spadek do 1,7%. Sami microsoft rozważa porzucenie swojego systemu na telefonach na rzecz konkurencyjnego androida , na którym już dziś zarabiają znacznie więcej niż na swoim systemie. Projekt LUMIA został już zamknięty, firma dała sobie jeszcze jedną deskę ratunku, ale jak tendencja się nie odwróci to będzie koniec WP na telefonach. Zbyt dużo ich kosztuje utrzymanie nierentownego systemu. I to nie są moje widzimisię tylko informacje z komunikatów prasowych microsoftu.
piotr05czarny --> komunikaty prasowe M$ zachwalają swój system i tak dalej. Lumia ma przejść w Surface. Jedynie odczytywanie rynku i czytanie między wierszami wskazuje na umieranie systemu WP. Bo maja kasę żeby pompować w projekt.
Daj link do informacji od M$ że zamierzają porzucić WP na rzecz Androida. Bo jakoś nie wierzę w takie komunikaty. Zwłaszcza że i tak zarabiają na andku i aplikacjach (tu robi się śmiesznie że są bardziej dopracowane niż na WP).
mich83 --> a twoja wypowiedź pozwala na zakwalifikowanie ciebie jako fanboja WP, który nie dopuszcza myśli że coś może być nie po jego myśli :) Jakoś nie gram, mam telefon służbowy Lumia 820 i jakoś mnie nie przekonuje. Mały wybór i kiepskie aplikacje nie zachęcają (co z tego że przybywa jak są to równie kiepskie klony). Wygodniej mi się korzysta ze starej Nokii E6 niż z L820. Z Androidem nie będę nawet porównywał. System WP może i jest stabilny ale płynność jest średnia, jedynie tuszowana efektami.