Przypadkowo trafilem na gazete http://budk.com/ gdzie widzialem rozne przyzady do obrony. Osobiscie tego nie potrzebuje ( choc nigdy nie wiadomo ) ale tak dla swojej informacji chcialbym sie dowiedziec jaki gaz obezwladniajacy jest najlepszy? Cena oczywiscie nie ma znaczenia.
jak cię napadną pierdnij im bąka w twarz powinno wystarczyć.
spoiler start
wiem jestem śmieszny jak prowadzący w familiadzie
spoiler stop
polecam zwykly gaz pieprzowy.
1. dziala bardzo skutecznie
2. "wychodzi sie" z obrazen bez efektow ubocznych.
3. Daje wystarczajaco duzo czasu po uzyciu na oddalenie sie od agresora.
4. ciezko nim kogos powaznie uszkodzic.
Gaz pieprzowy. Tylko proszę unikać "pseudogazów" za parę złotych, które w przypadku zastosowania tylko mogą rozjuszyć napastnika.
Polecam gaz pieprzowy firmy Fox Labs, strumień, żel lub piankę to w zależności gdzie jest spodziewany atak i konieczność użycia.
http://www.gazpieprzowy.cba.pl/kontakt.html
http://www.youtube.com/watch?v=EQb5Ue5Yl_U&feature=related
Zyklon B / Cyklon B
http://www.militaria.pl/samoobrona/gazy_pieprzowe_c122.xml
Tutaj masz kilka.
Ceny od 15 złotych w górę.
Ceny od 15 złotych w górę.
Poniżej 50 zł nie ma co się bawić, bo można się srodze zawieść w najbardziej niepożądanym momencie.
to fakt na srodkach do obrony osobistej czy walki nie oszczedzaj .
Gaz najlepiej chyba pianke albo zel, w razie watru lepiej siada na gebie.
mirencjum - tak z czystej ciekawości. Kierowcy autobusów miejskich i motorniczy powszechnie noszą przy sobie takie gadżety? Macie jakieś szkolenia z samoobrony?
jaki gaz obezwladniajacy jest najlepszy?
Sarin albo fosgen ,ewentualnie tabun .
Fett --> Kierowcy autobusów miejskich i motorniczy powszechnie noszą przy sobie takie gadżety? Macie jakieś szkolenia z samoobrony?
Kto by tam się przejmował bezpieczeństwem kierowców? Sam widzisz jaka durna moda nastała(na szczęście już się trochę zmienia) na miejsce pracy kierowcy bez kabiny. Każdy pijany, naćpany ćwok może znienacka wypalić strzała kierowcy w pysk, szarpnąć kierownicę itp. Autobusy powinny mieć kabinę kierowcy i to jest podstawowe zabezpieczenie. Co do środków samoobrony to każdy kierowca organizuje to we własnym zakresie, bo z praktyki wiem, że nawet jak będziesz miał 150 osób na pokładzie i jakieś czuby wezmą kierowcę na kopy, to nikt nie pomoże, a do skopanego kierowcy jeszcze będą mieć pretensję, że nie jedzie, bo im się spieszy.
Ja mam gaz pieprzowy, paralizator elektryczny i rurkę metalową.
mirencjum - nie spotkałem się nigdy z autobusem bez kabiny, szczęście krakowskich kierowców, bo osobiście sobie nie wyobrażam żebym musiał jeździć w MPK bez czegoś takiego.
nawet jak będziesz miał 150 osób na pokładzie i jakieś czuby wezmą kierowcę na kopy, to nikt nie pomoże, a do skopanego kierowcy jeszcze będą mieć pretensję, że nie jedzie, bo im się spieszy.
Taa, słyszałem opowieści. Osobiście poza atakiem werbalnym na motorniczego nic nie uświadczyłem osobiście, szczęście krakowskich kierowców ;) No, ale ostatnio chyba jeden metalową pałką dostał...
Fett --> nie spotkałem się nigdy z autobusem bez kabiny, szczęście krakowskich kierowców, bo osobiście sobie nie wyobrażam żebym musiał jeździć w MPK bez czegoś takiego.
W moim mieście decydenci polubili takie modele i kupili przed laty autobusy Volvo i MAN, gdzie nie ma kabiny, tylko niski pulpit odgradzający kierowcę od pasażerów. Na szczęście ostatnie zakupy to już autobusy z kabiną.
mirencjum - nie ma kabiny, tylko niski pulpit odgradzający kierowcę od pasażerów
To już w sklepie w z wędlinami sprzedawca ma więcej prywatności. A przypadku tłumów w autobusie nie ma możliwości, żeby ktoś na Ciebie wpadł ? Albo przeleciał przez ten... pulpit ?