Doszedłem do wniosku że powienem wypracować w sobie znieczulicę.
Jestem typem człowieka, który wszystko, co tyczy się świata, poglądów politycznych czy społecznych bierze poważnie. Choć uważam, że nie jestem zbytnio socjalistą to zawsze mam taką chęć, wewnętrzną potrzebę pomagania wszystkim do okoła. Chęć pomocy otoczeniu.
Przykłady:
- Jak widzę bezdomnego to zazwyczaj daję mu pieniądże. Jak już się do mnie odezwie to już napewno mu coś tam dam.
- Jak toś mnie o coś poprosi wśród bliższych lub dalszych znajomych to zawsze stawiam to sobie jako taki pewien priorytet. Zazywczaj próbuję pomóc tej osobie jeszcze w ten sam dzień. Dociekliwie szukam rozwiązania, wyjścia z tej niewygodnej zazwyczaj sytuacji dla danej osoby. Bo przecież nie dla mnie. Szukam informacji, kontaktów itp.
- Staram się być miły dla każdego kogo spotykam. Jeżeli ktoś za mną nie przepada, a ja wiem o tym. To zazwyczaj unikam konfrontacji, by nie robić sobie problemów.
- Staram się zawsze wszystkich wysłuchać. Nie "spławiam" prawie nikogo. Chyba, że wyczuwam podstęp, albo coś innego niepokojącego.
Jeżeli chodzi o problemy społeczne czy poglądy polityczne to też jestem zazwyczaj bardzo często zdenerwowany. Nie chodzi tu o to, że staram się wszystkim narzucić co ja myslę. Lubie słuchać poglądów innych ludzi, którzy nie konieczne zgadzają się z moimi.
Ale jak słyszę w TV, że np:
- Ktoś kogoś pobił w szkole. Osoba pobita wylądowała na wózku... (Gdzie byli nauczyciele? Sedzą po kilka godzin z dzieciakmi i niewiedzą czy się coś złego dzieje?? albo jeszcze jak przechodzą obojętnie obok jakieś głupiego zachowania.. (WTF?!?!?!)
- Kogoś zastraszanio, poniżano w szkole. Nastolatek/a popełnił samobójstwo...(Masakra!!!)
- Tam jakaś masakra w szkole... Pobili, zranili nożem...
- Matka urodziała dziecko. Zabiła i schowała zwłoki (To nie mogła tego dziecka oddać??)
- Tam ojciec gwałcił przez wiele lat córkę. Matka nic z tym nie zrobiła...
- (Teraz to mnie zapewne znienawidzicie) Teraz w telewizji jakaś głupia ideologia gender. Co to się dzieje na tym świecie?!?!
Jak sobie pomóc?
Czasami to już mi głowa pęka od tego wszystkiego, Głupich i nieodpowedzialnych zachowań szczególnie młodego pokolenia.
Układów i kłamstw w polityce. Siania moim zdaniem głupich ideologi i poglądów pseudaonaukowcyh.
Pozdrawiam!
W sumie to masz sie z czego cieszyc. Lepiej juz czasami byc "kims takim" niz kims takim jak np. ja. Nie staram sie byc mily dla kazdego, wrecz przeciwnie (sa wyjatki, ludzie do ktorych mam slabosc - niektore osobniki plci przeciwnej :p). Jak slysze o roznych wymienionych przez Ciebie sprawach o ktorych się mówi w TV, to przewaznie gowno mnie to obchodzi kto kogo pobił itd. Na dłuższą mete nie jest to takie super. W koncu ktos to bedzie wytykał:/
[2]
a swoje własne problemy też tak traktujesz czy może w ogóle ich nie masz? :D
moja rada: nie oglądaj telewizji i znajdź sobie jakieś na tyle absorbujące zajęcie (albo dziewczynę) aby nie mieć czasu na problemy innych; nie zabiegaj o sympatię wszystkich na około, bo to tylko sprawi, że w pewnym momencie staniesz się obłudny, czasami mów to co na prawdę myślisz i olewaj to, co oni sobie pomyślą, nie każdy musi cię lubić, nic na siłę
Broń Boże nie angażuj się w działalność dobroczynną, bo osiwiejesz :D.
A ile masz lat? Bo jeśli niewiele, to z czasem przywykniesz. Pamiętaj też, że większość tych rzeczy działa się i wcześniej, i myślę o bestialstwie ludzi. Tylko przeciętny człowiek nie dowiadywał się o nich zbyt szybko lub w ogóle. Dziś wydaje się, że świat oszalał, bo media bombardują nas tym, co najkrzykliwsze. Mimo to nie zwiększyła się ilość mordów, kataklizmów i wojen. Jeśli jesteś bardzo wrażliwy odetnij się nieco od informacji.
A młodzieżą się nie przejmuj - z tego samego powodu zmieniają się wartości i autorytety - młodzież gubi się w zalewie informacji i już nie bardzo wie co złe, a co dobre. Mimo to większość z nich dojdzie różnymi drogami do właściwych wniosków. Trochę to okres przejściowy i zawdzięczamy go telewizji i sieci, a trochę to zwykła kolej rzeczy - na młodzież skarżono się od tysięcy lat, a cywilizacja jakoś trwa. Jedyna rada - dbaj o siebie samego, ludzie potrzebują dobrych przykładów.
[5] ---> Jeżeli chodzi o wiek to mogę powiedzieć tyle, że jestem pełnoletni. Żeby zachować tą anonimowość...
[4] ---> Z drugiej strony myszę powiedzieć, że jest dość duże grono osób w moim otoczeniu które za mną... że tak powiem nie przepadają. Nie których mam w D, ale z niektórymi chciałbym polepszyć relacje. Pokazać się z lepszej strony. Nie mam tak, że staram się aby wszyscy mnie lubli. Jeżeli nie zgadzam się z kimś w sferze politycznej czy światopoglądowej mówie mu wprost, że to co rozpowieada to same głupoty. I wtedy mam gdzieś to co on sobie o mnie mysli. Bo wiem, że jeżeli mu tego nie powiem to będzie tak jak bym się wstydział swoich poglądów i racji.
Nie mogę zrezygnować jak na ten czas z TV. Lubie jednak wiedzieć co tam się dzieje na polskiej scenie politycznej. Kto odszedł kto zmienił barwy itp. Mógłbym się przenieść do internetów, ale tam też czasami takie głupoty wypisują, że szok.
Jeżeli chodzi o hobby to nie jest tak, że tylko to robię co już napisałem. Chodżę normalnie ze znajomymi na imprezy, domówki itp. Wtedy o tym nie myślę
Lubię tez cztać książki czy artykuły naukowe, popularno-naukowe, ale tam z kolei nastepna porcja przygnębiających informacji.
Pomyliłem się. Chodziało mi o [6], a nie [5].
No to się nie da tak łatwo zmienić swojego usposobienia... W sumie to i po co?
Według mnie problemem nie jest to, że nie masz znieczulicy(która jest czymś strasznym), a to że ulegasz wpływom mediów, które bazują na sensacji, a przez łatwość zdobywania informacji lokalnych i globalnych są w serwisach informacyjnych wszystkie tragedie ludzkości.
Poza tym codziennie umierają w bólach ludzie(i rodzą się nowi... z których część też umiera).
Nie wiem, może zacznij od jakichś realistycznych, naturalistycznych książek? :P Np. powieści z przełomu XIX i XX oraz utwory dotyczące obozów różnych, gułagu. Jak się przeczyta o tych wszystkich hekatombach, to pojedyncza śmierć nie robi szczególnego wrażenia...
Na początek zacznij od przeglądania sadistica i czytania komentarzy. Potem już z górki...
[10] Phi, amator... 4chan, jądro internetu, posegregowane w jednej stronie.
Znieczulica nie jest dobra. To zjawisko jest chore ;) przykład
Jakiś tydzień temu wracałem samochodem z uczelni. Lal deszcz. Nagle na środku drogi zobaczyłem samochód obrócony przodem do kierunku jazdy, przód nieźle wgnieciony, kobieta spanikowana i utykająca biega środkiem drogi, na poboczu zmasakrowany drugi samochód, drzwi wgniecione w bok tak, że dach sie podniósł. W środku facet. Nie rusza sie. Byłem pierwszą osobą która W OGÓLE sie zatrzymała a nie widziałem wypadku. Jak dojrchalem to było po wszystkim. Ta droga jest ruchliwa czyli nawiasem mówiąc kilku retardów widziało moment wypadku i nawet sie nie zatrzymało zeby udzielić jakiejś pomocy, zadzwonić pod 112, cokolwiek. Po paru minutach po mnie zatrzymał sie jakiś gościu jeszcze, reszta sobie obok nas przejezdzała. A nie sorry kilku sie zatrzymało. Zeby popatrzeć :) nie wysiadając z samochodu. Kobieta była tak roztrzesiona, ze zapomniała numerów alarmowych. No ale nikt nie zginął, gość w samochodzie był po prostu nieprzytomny i miał wstrząs mózgu ale gdyby miał pasażera to by z niego (pasazera) nic nie zostało biorąc pod uwagę, bok od strony pasażera był kompletnie zmasakrowany.
To była moja pierwsza konfrontacja z tak bezczelną znieczulicą.
Powiem tak. W internecie jest pełno filmików zdjęć z egzekucji wojjenych, gangsterów itp.
To mnie jakoś nie rusza, ale zabijanie małego dziecka przez matkę? To jest dla mnie nie pojęte.