Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Jak to jest z DJ'ami i ich utworami?

27.04.2011 22:32
Mikołaj™
1
Mikołaj™
68
Strikeout

Jak to jest z DJ'ami i ich utworami?

Zastanawiam się, co ogranicza takich lokalnych "dj"ów że puszczają takie crapy od których głowa pęka. Mieszanka zapętlonego house, starego hazela, gwizdków, pszczółkowego wokalu i to wszystko brzmi jak... syf.

Średnio ogarnięty człowiek ze znajomością listy przebojów (ale nie radiowych D: ) sklepałby sobie set który by się większosci spodobał. Co ich ogranicza? Muszą posiadać jakąś pisemną zgodę autora na puszczanie jego utworków? Nie znam się zbytnio na takiej formie prawa autorskiego. Nawet sam nie kupuję albumów z muzyką elektroniczną bo wszystko co najlepsze mam w podcastach które są za darmo do odsłuchania ;P No ale słuchanie dla samego siebie a puszczanie setów dla publiczności (ba, nawet za friko, z samej przyjemności na początek) to chyba jest różnica w prawie autorskim.

No i w takim razie co ogranicza takiego Corstena czy Above & Beyond? W ich podcastach są co chwila jakieś nowe kawałki, oni wykupują na to licencję żeby mogli puścić w radio czy jak to jest?

I kolejne pytanie: jeżeli tak dużo DJ'ów niskiej klasy robi słabą muzykę, to dzieło jakiego pokroju trzebaby samemu stworzyć/świetnie coś zremixować żeby wyrwać się na coś większego?

Troche namieszałem, przepraszam, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi :)

27.04.2011 23:36
2
odpowiedz
zanonimizowany531845
37
Generał

Zacznijmy od tego, czy masz namyśli prawdziwych DJi, czy raczej prezenterów płyt, którzy ograniczają się jedynie do zrobienia przejścia między kawałkami z list przebojów?

Prawda jest taka, że zgoda na wykorzystanie każdego sampla, fragmentu utworu powinna być. Jednak część i tak to robi nielegalnie.

I kolejne pytanie: jeżeli tak dużo DJ'ów niskiej klasy robi słabą muzykę, to dzieło jakiego pokroju trzebaby samemu stworzyć/świetnie coś zremixować żeby wyrwać się na coś większego?
Nie każdy umie robić hity, które podejdą wszystkim.

27.04.2011 23:40
3
odpowiedz
zanonimizowany782436
2
Generał

Troche namieszałem, przepraszam, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi

nie

ty tu mówisz o dj'ach czy jakichś ziomkach "dj'ach" co puszczają muzę w klubie?

27.04.2011 23:47
4
odpowiedz
vlodek2532
6
Senator

Mówisz o typach z remizy co puszczają muzę z płyty, przykładają jedną słuchawkę do ucha (bo dwie to nie fajnie, nie cool, nie wygodnie) i kręcą czymś i mówią, ze wtedy lepiej słychać.

28.04.2011 00:01
5
odpowiedz
zanonimizowany293901
40
Legend

W przeciętnych dyskotekach puszczana jest taka muzyka, jaka pomimo swojej marności jest popularna tak czy inaczej; vide wszystkie "seksualna, nebezpeczna", "hazely", "kokodżambosy" i inne podobne maniury.
DJ puści coś innego, a tym bardziej już ambitniejszego, to ludzie zwyczajnie zejdą na piwo z parkietu, bo przecież nie będą potrafili bawić się przy Villalobosie czy Hawtinie, który nie ma takiego pierdolnięcia w basie, co Kalwi und Remi...

28.04.2011 00:05
czekers
6
odpowiedz
czekers
28
Legend

może zacznijmy od tego, że DJ to ten koleś co puszcza muzykę i miksuje ją, a nie produkuje. Ten drugi to producent muzyczny.

Praca DJa w klubie polega na tym, by dopasować graną muzykę do nastroju panującego wśród ludzi. Jeżeli widać, że większość klubu chce się po prostu wyszaleć, DJ puszcza jakąś 'bombę', jeżeli impreza jest np. zamknięta i bierze w niej udział sama śmietanka towarzyska, która jest tam tylko, żeby obgadać interesy nie ma co szaleć i w tle powinien lecieć jakiś spokojny bicik. Jeżeli skolej jest jakaś osiemnastka, DJ ma już gotową playlistę 'hitów lata z radiem', wtedy leci głównie to, co jest aktualnie lubiane i popularne.
I tutaj nie ma co zwalać na gust DJa, dobry DJ zawsze dostosuje się do sytuacji, nawet najlepsi mają sytuacje, że muszą grać muzykę uważaną przez nich za co najwyżej mierną (A-Trak w jednym wywiadzie opowiadał kiedyś jak został zaproszony na jakiś festiwal minimal techno w niemczech, zapuścił 'Robot Rock' Daft Punka i został wygwizdany, A-Trak to dobry DJ więc zawsze ma przy sobie każdy rodzaj muzyki, więc muścił niemiaszkom ich minimal).
Jeżeli jakiś ziomuś gra 'mieszankę zapętlonego house, starego hazela itd' to:
a)wie co lubi dana publika :)
b)jest po prostu kretynem, któremu tylko wydaje się, ze jest DJem

Co do praw autorskich - klub MUSI wykupić odpowiednie prawa od odpowiedniego urzędu (w PL jest to KRRiT), po tym może puszczać muzykę do woli. Nie wiem jak to jest z podcastami, ale raczej wydaje mi się, że mimo pewnych ograniczeń prawnych wszyscy, łącznie z samymi muzykami na to zlewają. Wystarczy choćby popatrzeć na serwis mixcloud.com, tysiące amatorskich miksów, a serwis ma się w najlepsze.
Podobnie sprawa ma się z samplami używanymi w muzyce elektronicznej i hip-hopie - trzeba być ostatnią szmatą, żeby podać kogoś do sądu, bo użył króciutkiego sampla z czyjejś płyty, analogicznie trzeba być totalnym idiotą, żeby np. będąc amatorem stworzyć utwór bazujący na kilkudziesięciosekundowym samplu dajmy na to Abby. Wszystko ma swoje granice.

Jeżeli chodzi o produkcję muzyki i jej promocję - tu niestety jest totalna loteria. Dzisiaj, żeby się wybić trzeba albo mieć znajomości (patrz: justice - goście poznali swojego przyszłego managera na imprezie, puścili mu swój pierwszy (!!!) kawałek, temu się spodobał, zapisał ich do labela, a sami Justice w 2007 roku popularnością dorównywali Lady Gadze) albo duuużego farta. Kolejny przykład - polski duet Supra1 zapisany jest do najlepszego (!!!) labela dubstepowego, bo udało im się wygrać pewien remix contest (a ich remix, powiedzmy sobie szczerze, do lotnych nie należał), a label akurat robił 'rekrutację'.
W necie jest dziesiątki tysięcy tzw. 'bedroom producers', jedni gorsi, jedni wręcz na poziomie profesjonalisty, a jednak wciąż bez kontraktu.

Forum: Jak to jest z DJ'ami i ich utworami?