Od lipca mialo isc w gore. Przed momentem sprawdziłem rachunek za lipiec i sierpien 239zl czyli jakies 40zl mniej niz maj i czerwiec :D
Było poprzednio 530 zł, teraz jest 610 (za dwa miechy jeno w lipcu dwa tygodnie chata pusta była).
U mnie ok. 25 zł na miesiąc więcej.
Apokalipsa.
Kwotowo lepiej bo 750 za pół roku a rok wcześniej za to samo półrocze 900zł
Aczkolwiek podawanie kwot jest irracjonalne bez podania zużycia.
Skąd to wiecie? W sensie jeszcze gdzieś w kraju chodzi inkasent co równy miesiąc? Czy sami podajecie regularnie prawdziwe odczyty przez neta?
Niektórzy wciąż mają comiesięczne rozliczanie za prąd, bez prognoz - ja się dowiem, ile płacę dopiero w październiku, gdyż płacę co 5 miesięcy.
Nowe liczniki mają wysyłanie zużycia na serwer bez konieczności fizycznego odczytu.
https://www.tauron-dystrybucja.pl/liczniki-zdalnego-odczytu/inteligentne-liczniki
Nawet jak co 24h zbierane są odczyty, to i tak mi kalkulują wszystko raz na kilka miesięcy.
Nowe rachunki dostanę dopiero we wrześniu/październiku.
Anyway suma rachunków za poszczególne lata:
2016 1190,7
2017 1261,66
2018 1391,45
2019 1496,81
2020 1932,96
2021 2699,92
2022 2814,59
2023 4240,2
2024 3447,11 (Styczeń-Sierpień)
Edit: Zużycie musiałbym zebrać z poszczególnych rachunków.
Zużycie (kWh):
2021: 3692,311
2022: 3784,314
2023: 4330,182
Skąd wiemy ile płacimy za prąd?
Nie spodziewałem się że zrozumiesz :)
Niektórzy wciąż mają comiesięczne rozliczanie za prąd, bez prognoz
No właśnie o to mi chodzi, ja płacę 5 prognoz po stówce z hakiem za 2 miechy i później wyrównanie na koniec roku. Wiem. że niektóry mają wyrównanie dwa razy do roku. Myślałem że miesięczne realne rozliczenie to relikt przeszłości.
Nowe liczniki mają wysyłanie zużycia na serwer bez konieczności fizycznego odczytu.
Wiem, bo mam taki, ale nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś miał realne rozliczenie miesięczne bez prognoz, dlatego pytam.
Nie spodziewałem się że zrozumiesz :)
Ale co to jest do rozumienia chłopie, spodziewałeś się, że każdy ma tak jak TY?:-)
ja płacę 5 prognoz po stówce z hakiem za 2 miechy i później wyrównanie na koniec roku to i wszyscy tak płacą :P
Płacę dwa rachunki do roku- nigdy żadnych nadpłat czy niedopłat - jeden w lutym drugi w sierpniu.
Taka Enigma mi przychodzi .... ZUŻYCIE - CANA ZA KWH - INNE OPŁATY - CAŁKOWITA KWOTA DO ZAPŁATY.
spodziewałeś się, że każdy ma tak jak TY?:-)
Ja pierdziele człowieku, co Ty bredzisz? Nie spodziewałem się, dlatego zapytałem jak to wygląda. Facepalm.
Wiem, bo mam taki, ale nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś miał realne rozliczenie miesięczne bez prognoz, dlatego pytam.
Bo raczej żaden dystrybutor tego nie proponuje. Ale znam osoby, które o to wystąpiły przy podpisywaniu umowy i tak właśnie mają rozliczane.
Ja pierdziele człowieku, co Ty bredzisz? Nie spodziewałem się, dlatego zapytałem jak to wygląda. Facepalm.
A ja dopytałem o co Ci chodzi a ty wyskoczyłeś z jakaś głupawą ironią...
W tamtym roku od czerwca do grudnia zapłaciłem 6 zł i coś groszy, a teraz od stycznia do czerwca około 120 zł jak dobrze pamiętam.
Prognoza (nigdy nie chciało mi się załatwiać rozliczenia miesięcznego) jest jeszcze sprzed ogłoszenia tarcz i według niej płacę średnio 9% więcej niż wcześniej. A na koniec roku najwyżej skorygują tak jak ostatnio w czerwcu.
U mnie to niezle dowalili. Zazwyczaj płaciłem po 160/180zł. co drugi miesiąc, a teraz mam 300/200/300zł...
Gdzie wy macie taki tani prąd ? Ja płacę 330 zł miesięcznie zmieniając właśnie operatora na tańszego.
Porównując do zeszłego roku jest niewiele drożej ale bez tragedii. Tanio na pewno nie ale bez apokalipsy. Mam cały dom na elektrykę + pompę ciepła bez paneli
Prognoza poszła w górę z ok 160 do 210zl co dwa miesiące.
Ile będzie realnie, dowiem się za pół roku jak przyjdzie faktura wyrównawcza.
Różnie. Na razie tak jak dotąd czyli około 230 złotych w rozliczeniu 2-miesięcznym. Ale to tylko kwestia czasu aż będą wyższe gdyż kolejne asy (po Kaczyńskim) myślą tylko jak wydoić kolejne pieniądze od i tak już oszukiwanego społeczeństwa. Dlatego nigdy nie pójdę głosować bo nie ma na kogo.
Z tego co się czyta to zdaje się jeszcze nie koniec podwyżek.
Właścicielka mieszkania stale mi podwyższa za prąd, czyli jest stabilnie-rosnąco.
Właścicielka mieszkania nie może ot tak podwyższać ci opłat, jeśli to robi to znaczy że albo cię oszukuje albo więcej zużywasz. Dowiedz się jak jest na prawdę.
Za 2 miesiące ponad 500 zł już leci w bloku, dajta spokój a jeszcze nie dawno było ze 400-coś zł a urządzeń elektrycznych nie wzrosło, ani czasu korzystania z nich.
U mnie chyba bez zmian, mam rozliczenie rzeczywiste, co miesiąc. Właśnie mi przyszło 107 zł. Ja cały czas mam między 100 a 140 zł, zależy od miesiąca.
Za ten miesiąc 0 zł ze względu na zapłacenie prognozowanych Kilka miesięcy temu, natomiast średnia to około 160 zł
u mnie wyrównanie za poprzedni rok około 800zł... więc lipa trochę bo nie wiem jak będzie w tym
Zdziwiony jestem jak ktoś ma np. 4090 desktopowego i tonę innych sprzętów na podtrzymaniu i potem jest zaskoczony rachunkiem na kilkaset złotych. U mnie rachunki są do ogarnięcia chyba, że często korzystam z klimatyzacji w lato. Wtedy skacze o kilka stówek do góry. Chyba najdroższe urządzenie domowe, może dlatego jeszcze tak niepopularne.
Nie wiem jak to ujac, ale jezeli ktos ma 4090 trzy lata i rachunki wzrosly mu o 10/15/20/30% to co? znaczy ze w zeszlym roku gral w bardziej wymagajace gry czy co?
Nie, bo rząd stosuje "sztuczki" cena prądu + stałe/zmienne itp = rachunek za prąd. Trąbią, że cena prądu się nie zmienia, zamrożą ją, ALE inne dodatki do rachunku za prąd rosną i wychodzi na to, że chociaż ceny prądu nie będą zmieniane przez parę lat to z miesiąca na miesiąc będziesz płacił coraz więcej przy tym samym zużyciu prądu. Teraz jest jeszcze "zabawniej" bo nasza cena za prąd była de facto związana z ceną na giełdzie, teraz cena prądu na giełdzie jest bardzo niska, ale nasza ani nie drgnie....