Podejrzewam że ten wiewór na minimum dwa dni ogłuchł :)
Nie prawda, nie było.
To się nazywa mieć szczęście, dosłownie milimetry od śmierci.
Nie ucięło jej ogona?
Maciora - Wygląda na to że wyrwało kępkę włochów z ogona, uciąć nie ucięło, ale coś tam pofrunęło.