https://wspieram.to/1565-thank-you-for-playing-kultowe-magazyny-o-grach.html
Lezka sie w oku kreci na sam widok promujacych projekt nazwisk; Gulash, Pegaz Ass, Mr. Root. Szczerze i z duma moge powiedziec, ze wychowalem sie na Secret Service, do tej pory mam sporo numerow chociaz juz niestety nadgryzionych przez zab czasu oraz pewne wypadki w domu. Sporadycznie kupowalem rowniez Gamblera i SGK. Marzy mi sie powrot Secret Service, bezapelacyjnie dla mnie najlepsze czasopismo o grach jakie czytalem, gdy upadlo nie potrafilem juz znalezc gazety dla siebie.
Poki co na reaktywacje pisma w zadnej formie sie nie zanosi, ale i nawet ta inicjatywa z filmem dokumentalnym jest dla mnie godna podziwu, dorzucilem swoja zegielke do czego zachecam i Was :)
SS dobre, ale jak na swoje czasy. Wróciłem nie tak dawno do starych numerów, które walały się gdzieś po strychu. Dzisiaj tego typu teksty "recenzje" by po prostu nie przeszły, redakcja tam praktycznie nie istniała, bilion błędów, literówek, błędów wszelkiej maści itd. Ale jednak - pismo kultowe, wtedy na nieosiągalnym wręcz poziomie, spędziłem z nim niejeden wieczór.
Podobnie Gambler, także wczesne CDA. Potem Reset. Kupowałem właściwie wszystko, co ukazywało się na rynku.
Może Action Plus nie był hitem, to bardzo mi odpowiadał na sam początek, nawet nie wiedziałem :P że w Mafi można łatwiej rozprawić się z tymi chłyskami w misji Sarah za pomocją deski.
Jeśli bym miał wymienić pismo mojej młodości to bez wahania wymieniłbym właśnie SS. Mam numery od 1-49 (bez 30), 52, 68-69 i nie leżą w piwnicy tylko na swoim cieplutkim miejscu w pokoju. Gulash, Pegaz Ass i inni nadal są moimi "growymi" mentorami.
Na SS sie nie załapałem, jak już, to na ten rzekomo nieprawdziwy, reaktywowany NSS, na Reset za to w większym stopniu. Jakiż zaj...ty klimat miały te pisma.
Wczesne CDA było na początku imponujące, płyty, 200 str. czytałem je chętnie, ale było, jakby nie patrzeć, bezduszne, kompletnie bezduszne.
Miedzy SS a NSS z tego co pamietam byla ciaglosc wiec nie mozna mowic o reaktywacji, zreszta po paru miesiacach wrocili do dawnej nazwy
A ja bym tam z mila chęcią zobaczył co sie stało z ludźmi z TSa - to był dopiero odjazd, SS przy nich to gazetka dla grzecznych panienek.