Szukam gry z dobrą, ciekawą, wciągającą fabułą.Mam nadzieję że to przeczytacie i odpiszecie. Narka!
Kotor
Bioshock ( zarówno część pierwsza jak i druga ) - bo kto nie chce zobaczyć Rapture.... ? Gra naprawdę wciąga i przenosi nas do wyimaginowanej utopii utrzymanej w konwencji lat 60' Zalatuje nieźle steampunkiem , przez co dla mnie okazała się jeszcze ciekawszą pozycją. Fabuła jest emocjonująca , dodatkowego smaczku dodają rozrzucone gdzieniegdzie nagrania ludzi zamieszkujących podwodną metropolię. Chcesz ujrzeć jak wali się monstrualne imperium ludzi światłych , inteligentnych na pozór doskonałych ? Sięgaj po Bioshocka ! [ Brzmię jak spiker z Mango , co nie ? D: ]
KOTOR - ta gra CRPG wciągnęła mnie na długie godziny , do teraz pamiętam levelowanie mojego padawana , a zwrot akcji , punkt kulminacyjny wywołał u mnie opad szzczzzzeny. ;) Dokładając do tego ciekawie napisane dialogi , równie interesujące postacie i poziom immersji , który emanuje z produkcji , otrzymujemy produkt , który dla mnie mógłby stać się grą dekady [ tak używanie trudnych słów sprawia mi satysfakcję... ]
Call of Cthulhu : Dark Corners of the Earth - co tu dużo mówić... Ta gra ma tak dobrze napisaną historię , że mnie raz po raz do siebie przyciąga , by po raz kolejny stawić czoło potwornym urojeniom Lovecrafta. Momentami na prawdę potrafi zaskoczyć , a i obserwacja całego przebiegu postępującego szaleństwa naszego bohatera , to niesamowite przeżycie. Polecam jak dwie poprzednie.
Batman : Arkam Asylum - doszedłem jedynie do 1/5 gry , ale muszę powiedzieć , że ta gra potrafi w ciągu kilkunastu minut , ba jeszcze mniejszego czasu kompletnie zawrócić w głowie.... Cała historia działalności Nietoperka w zakładzie Arkham obija się o geniusz , do tego mam pewność. Dlaczego więc całości nie skończyłem ? Cóż.... Na drodze stanęły problemy natury technicznej , a i gra nie była w moim posiadaniu.... Głównie dlatego postanowiłem wrócić i założyć gacie na głowę [ hmm , a może raczej na pelerynę ? ]
Half-life 2 - ta gra to jedno wielkie przeżycie.... Nic dodać , nic ująć.... Mimo swoich lat urzeka cały czas na inny sposób. Kwestie dialogowe to coś , co wspominam cały czas , a jeśli to cię nie przekonuje , to po prostu wystarczy , że spojrzysz w uśmiech Alyx... [ Srsly.... ]
To tyle - powodzenia w grze , no i w czytaniu tego....
Zdecydowanie BioShock. Musze jednak naprostować nieco opis Ishimury: gra utrzymana jest w konwencji lat 50, a nie 60, a całość nie jest Steampunkowa lecz Dieselpunkowa.
RoBhaal - w takim razie troszkę faktów na przestrzeni czasu mi umknęło z pamięci.... Albo też po prostu nigdy ich nie znałem. Niemniej dzięki za sprostowanie - dobrze że wypowiedział się ktoś , kto zna trochę bardziej temat.
Longest Journey i jakieś inne porządne przygodówki czy rpgi(kotor jak najbardziej)
Albo dobra książka.
Albo Planescape: Torment, czyli właściwie też książka :P
Albo krótkie perełki, jak np. Max Payne, Fear(to takie opowiadania w sumie, gdyby je porównać do literatury)