...i popatrzyłem smętnie dookoła. To już ? Pewnie są tacy co zachwycili się grą, ja nie. A szkoda.
Dwie pierwsze części biją na łeb 3. Cieszyłem się, że twórcy ustrzegli się sztampy i stworzyli gry bez kaszany. Niestety, w cz. 3. nie wytrzymali. Tylko co ich zmusiło?? Pomijam już liniowość gry, pogodziłem się z tym. Ale kuźwa, dlaczego z góry wiedziałem, że zaraz zamkną się za mną
drzwi, co bym się przypadkiem nie wycofał, bo będzie atak. DLACZEGO są te debilne walki z bossami ?. Ludziki świecące na błękitno, inicjujące żołnierzy (brakowało mi tylko: ,,przejmuję osobistą kontrolę") wylatujących z transformatorów. Końcówka to już żenada. Potwór mocarny i nie ma gdzie uciec. Skojarzenie z Doom 3 i Death Space - jak w pysk dał. To by było na tyle, do widzenia, wracam do First Encounter Assault Recon albo B.B.C 2 :)
Zgadzam się, F3AR to był wielki zawód dla fanów tej gry.
Pierwsza i druga część znacznie lepsze, nawet powiem więcej, jedynka bije na głowę dwójkę.
W F.E.A.R 1 jest wszystko, jest świetny klimat, gra nie jest aż tak liniowa, naprawdę dobra fabuła i jest się czego bać. W dwójce było równie dobrze ale brakowało mi takiej "Fearowskiej" grafiki z pierwszej części, a ta grafika to był i jest po prostu miód ! No i ta muzyczka (soundtrack) zwala z nóg, mam nawet wszystkie na PC. ;)
F3AR jest strzelanką dla ludzi którzy nie mieli okazji grać w poprzednie części, zwłaszcza w pierwszą, takim się ta gra może podobać, ale nie zmienia to faktu że postrzelamy z 4-5 godzin i po grze. Trochę nudy, co z tego że na końcu możemy pokierować Fettelem skoro jest wszystko to samo ?!
Pozdrawiam, wreszcie mogłem się wypowiedzieć jak bardzo nie lubię ostatniej części. ;)
Oczywiście skończyłem ją z reguły że to FEAR ale trochę żałuję i wolę po raz 10 przejść starego Feara.
Dla mnie 3 jest lepsza od 2, ale do 1 faktycznie nie ma startu ;]