siema, przydarzyła mi się dziwna rzecz, mianowicie posiadam pewny kontroler muzyczny podpinany do kompa normalnie przez usb i tak używam już tego przez rok nie było żadnych awarii i nagle wczoraj podpinam, zaświciło się na sekundę i nic, powinno świecić się cały czas, najdziwniejsze jest to że myszka na usb w tym samym czasie przestaje działać i dopiero wył/wł laptopa pomaga. "PRZYPADEK- NIE SONDZE ". za każdym razem jak podłączam urządzenie tak się dzieje z myszką a urządzenie nie działa. Myślałem że to wina kabla ale na innym to samo.
To musiało być coś z tą myszką , (jakieś zwarcie??) nie wiem, spotkał się ktoś z czymś takim ?
rozumiem, że po resecie komputera kontroler nie działa dalej tak ? wywołuje on tak jak napisałeś zwarcie w module USB zapewne . próbowałeś na innym komputerze ?
kontroler nie działa ale myszka po restarcie już tak, na innym komputerze to samo
może wogóle być coś takiego jak zwarcie usb i mogło to uszkodzić kontroler ??
"SONDZE", że -Weteran gracz- ma zaległości. Nie czepiam się tylko tak jakoś nie brzmi mi to.