Kupiłem lapka firmy acer. Do niego dołączono równiez probne oprogramowanie internet security suite. Dzisiaj sie skończył ów okres i poproszono mnie o zakup pełnej wersji. Kliknąłem kup i wyświetliła mi sie stronka sklepu internetowego z "promocyjną ceną" 157zł...
Gdy wszedłem w inną zakładke tego sklepu, znalazłem oferte promocyjną wersji Total Protection w cenie promocyjnej (zamiast 199,zł) jedyne 99,50zł...
Czy mi się wydaje,czy użytkownik który od razu klinkąłby kupuje! zostałby nabity w bambuko ?
Przypomne że według strony McAfee wersja Total Protection jest lepsza niż INternet Security...
PS. Czy dane podawane w formularzu przy zakupie musza być prawdziwe ? Nie lubię podawać swoich danych różnym firmom,nie wierze do końca w polityke prywatności.
nie chce się wtrącać, ale ja bym tego nie kupił. są dużo lepsze i tańsze antywirusy.
Ok, jestem otwarty na propozycje. Laptop jest firmowy i musi byc dobrze i legalnie chroniony. A acer tylko podsunął taki pomysł ;)
z płatnych z reguły wybiera się Nortona, Kaspersky'ego lub Noda. Na chwilę obecną podobno najlepszy jest Norton, klucz na rok kosztuje 3 dychy: http://allegro.pl/norton-internet-security-2011-pl-1pc-1rok-automat-i1554296006.html .
Oki,kiedys uzywałem go ale moje teraz pytanie,czy cena nie jest za niska ? Podczas ostatniego zakupu Nortona wydałem jakies niecałe 300zł...??
nie jest za niska. to jedynie sam klucz (licencja) na jedno stanowisko. możesz kupić normalną wersję pudełkową za około 80 zł.
yhm...czyli poszukam gdzies w necie wersji próbnej norton internet sec, zakupie ów licencje,wstukam i mam legalnego antywira na lapku na 12 miesiecy,tak ?
[8] tez mi sie tak wydaje...30zł ?...
yhm...czyli poszukam gdzies w necie wersji próbnej norton internet sec, zakupie ów licencje,wstukam i mam legalnego antywira na lapku na 12 miesiecy,tak ?
tak
Jak dla mnie Norton to największy syf, byle co wykrywa jako wirusa... Jako zabezpieczenie ok, mają politykę 'dmuchania na zimne' ale jako najlepszy antywirus zdecydowanie lepszy jest NOD32. NOD32 ma to do siebie, że wirusy wykrywa jako wirusy a nie, byle co to od razu wirus... Kaspersky z tego co ja słyszałem to też w praktyce Norton...
Z darmowych polecam Avast! a z płatnych jak powiedziałem wcześniej NOD32. Avasta używam od zawsze. Kiedyś go zamieniłem na Kaspierskiego - po pierwsze komp chodził dużo wolniej, po drugie po skanowaniu tym Kasperskim ( na avaście nic nie wykrył :P ) znalazł mi sporo wirusów. Jako, że nie wiedziałem co to jest ( wtedy byłem zielony z informatyki :P ) no to usunąłem je, bo 'leczenie' nie pomogło. Jak się potem okazało były to systemowe pliki. Po tej operacji system był strasznie niestabilny, po jakimś czasie w ogóle nie mogłem włączyć komputera - zacinał się przy 'Witaniu'. Po formacie i instalacji Avasta wszystko wróciło do normy :). Lubię Avasta również za to, że praktycznie nie odczuwam 'jego obecności'. Pod względem wymagań jest świetny, w ogóle nie 'muli' kompa.
Ogólnie wg. moich doświadczeń lepiej brać 'inteligentne' antywirusy niż takie które nie wiadomo co uznają za wirusy... Bo potem może być więcej kłopotów niż tego warte >.>
ten za 30 to z tego co wiem jest tak samo legalny jak keye na steam z allegro...:D
a osobiscie polecam Kaspra, na laptopa przyda sie chyba firewall, nie? A KIS ma chyba jedyny sensowny...
Jest tak samo legalny, jak kupno Nortona w sklepie za 90-100 zł (jest to licencja na 3 stanowiska) i podzielenie się kluczami z 2 kolegami . I wychodzi po 30 zł.
Różnica tylko taka, że na Allegro nie musisz szukać kolegów, którzy się z Tobą złożą.
A czemu kosztują 30 zł? Nortona można kupić taniej niż za te 80-90 zł, pamiętajcie o marżach media marktów itp itd. Ci co sprzedają na Allegro kupują hurtowo np. 200 licencji na 3 stanowiska po 60 zł i mają z każdego sprzedanego 10 zł zysku.
Lubicie widzę wszędzie szukać złodziejów i spisków, i nie potraficie uwierzyć, że ktoś mógł być po prostu zaradny i wpaść na pomysł, na jaki wyście nie wpadli. To takie polskie..
Co nie zmienia faktu, że Avira Free lub Avast + Comodo Firewall dorównują takiemu NISowi bez problemu. Potwierdzają to zresztą liczne testy Av-Comparatives i nie tylko.
Orzołek ==> No tak. Faktycznie "inteligentnym" zachowaniem antywira jest uznawać za zagrożenie (wirusa) tylko same "oczywiste oczywistości" i banalne przypadki, a takich ryzykownych (typu jakieś paskudztwo osadzone w plikach systemowych) nie tykać, aby przypadkiem użytkownik nie popsuł sobie opinii o produkcie, który "nie umie naprawić znalezionego wirusa" albo "usunął ważny plik systemowy, bo (nie wiedziałem co zrobić i) mu tak kazałem"
Co do tematu: dużej styczności z większością proponowanych antywirusów nie miałem, natomiast McAfee używam i jestem średnio zadowolony. Niby wykrywa różne różności i ładnie naprawia, ale jest dość zasobożerny i upierdliwy. Poza tym zraziłem się, kiedy z jakichś powodów nie dało się tymczasowo wyłączyć skanowania plików przy uzyskiwaniu dostępu.
Trochę ciężko mi uwierzyć w legalność tego Nortona.
Kupuję klucze już parę lat i wszystko jest ok.
DEXiu
Nie chodzi o naprawienie pliku tylko o sposób wykrywania wirusa. Avast nic nie wykrywał i nie miałem problemów z komputerem. Po instalacji Kaspieskiego i po skanowaniu i usunięciu kilku wykrytych przez niego 'wirusów' potrzebny był format komputera... To ja takiego antywirusa gdzieś mam :) Po za tym żaden normalny użytkownik nie będzie uczył się na pamięć wszystkich ważnych plików systemowych, żeby przypadkiem go jakiś antywirus nie usunął... Zresztą i tak zazwyczaj zaznacza się opcję 'Zrób tak z pozostałymi' czy coś w tym stylu :P
Od lat spotykam się z twierdzeniem - bezpłatny antywirus --> brać Avasta. Płatny antywirus --> brać NOD32.
Orzołek
A ja po przejściu na Avasta - skusiła mnie ta nowa, elegancka graficznie wersja 5.0, moduł antyrootkit z programu GMER i ta ochrona komunikatorów i inne super bajery - swoją drogą tych modułów milion pięćset sto dziewięćset, a w praktyce czy to coś daje?!)
Komunikatory poblokował całkowicie, z AQQ nie można było jakiegokolwiek pliku wysłać..Po 2 dniach już nawet do sieci się nie pozwalał mu zalogować. Strony w internecie - nawet na wp.pl widział niebezpieczny kod i wirusy i blokował. W końcu się wkurzyłem i zainstalowałem Avirę Free, której używam (pomimo, że jest po angielsku i ma dość "biedny" interfejs) od ~5 lat.
Avira po tygodniu działania Avast znalazła 2 wirusy, jeden niebezpieczny na 2/5, a drugi 3/5. A 3/5 to w tej encyklopedii Aviry całkiem już konkretny wirus, bo oni baaaaardzo rzadko dają jakiemuś max. gwiazdek zagrożenia.
Więc widzisz - z antywirusami to jest tak, że każdy ma inne doświadczenia.
Gdy używałem Nortona również nie ukrywam z muliło mi trochę komputer...
Avasta zawsze używałem i raczej byłem zadowolony.
Chciałem po waszych postach poszukać avasta i np. nod32, i o ile darmowe wersje są faktycznie dobre (testowałem obydwa kiedyś w domu) i darmowe, to licencje dla firm są porażająco drogie...
Zastanawiam się czy by nie zainstalować avasta do użytku domowego i internet sec nortona z linka który został tu podany za 30zł...
Tylko pytanie czy nie będzie problemów przy ewentualnej kontroli,jakiejkolwiek...???
tomekfu --> Gdy używałem Nortona również nie ukrywam z muliło mi trochę komputer...
To dawne czasy. Norton nie zabiera mocy, jest szybki i skuteczny.